Spadkobierca, który przed 2019 r. odziedziczył nieruchomość z podpisaną już przedwstępną umową sprzedaży, a następnie sfinalizował tę transakcję, powinien był zapłacić podatek od uzyskanego dochodu – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Niewykluczone, że w takiej sytuacji przed podatkiem uchroniłoby zawarcie przez spadkodawcę przedwstępnej umowy w formie aktu notarialnego. Ostateczne rozstrzygnięcie zależałoby wtedy od oceny sądu – czy zgodziłby się z tezami wyroku NSA z 24 maja 2016 r. (sygn. akt II FSK 1014/14).
Tym razem chodziło o kobietę, która w marcu 2016 r. odziedziczyła po matce mieszkanie. Na kilka miesięcy przed śmiercią matka planowała sprzedać nieruchomość i w tym celu zawarła umowę przedwstępną. Od przyszłego nabywcy pobrała 43 tys. zł tytułem zaliczki.
Spadkobierczyni nie była w stanie zwrócić tak dużej kwoty, więc sfinalizowała sprzedaż. Część kwoty uzyskanej ze sprzedaży przeznaczyła na własne cele mieszkaniowe. Od pozostałej zapłaciła 19-proc. PIT. Urząd skarbowy zgodził się na zapłatę tego podatku w ratach.
Potem jednak kobieta doszła do wniosku, że nie powinna była w ogóle płacić PIT. Argumentowała, że jej matka była właścicielką nieruchomości dłużej niż przez pięć lat, więc po upływie tego okresu w ogóle nie powstaje przychód ze sprzedaży, zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT.
Kobieta uważała, że przepis ten dotyczy również spadkobierców. Na poparcie swojego stanowiska przywołała wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 24 maja 2016 r. (sygn. akt II FSK 1014/14). Sąd uznał wtedy, że jeżeli doszło do zbycia nieruchomości na podstawie umowy przyrzeczonej, to przepisy nie mogą stawiać spadkobierców w gorszej sytuacji niż spadkodawcę.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się ze spadkobierczynią. Stwierdził, że prawo do nieopodatkowanej sprzedaży nieruchomości po upływie pięciu lat od jej nabycia nie podlega dziedziczeniu. Spadkobierca musi więc zapłacić podatek dochodowy, skoro sprzedał mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia (w tym wypadku – nabycia w drodze dziedziczenia).
Rację podatniczce przyznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi. Zwrócił uwagę na specyficzną sytuacje, w jakiej znalazła się spadkobierczyni – nie mogła zdecydować o terminie sprzedaży nieruchomości, musiała uwzględnić to, że została już zawarta umowa przedwstępna. Nie była zarazem w stanie zwrócić kwoty zaliczki zapłaconej już przez nabywcę. Łódzki sąd zgodził się też w pełni z argumentacją NSA wyrażoną w wyroku z 24 maja 2016 r.
Sąd kasacyjny uchylił jednak wyrok łódzkiego WSA. Przywołał swoje orzeczenia z 6 października 2020 r. (sygn. akt II FSK 998/18) i z 1 września 2020 r. (sygn. akt II FSK 999/18), w których podkreślono, że korzystne dla spadkobierców przepisy, zgodnie z którymi termin 5 lat liczy się od daty zakupu nieruchomości przez spadkodawcę (a nie od dnia otwarcia spadku), obowiązują dopiero od 2019 r. Taka zasada nie może więc dotyczyć transakcji zrealizowanej przed tą datą.
NSA zwrócił też uwagę na to, że wyrok z 24 maja 2016 r., na który powoływała się podatniczka oraz sąd pierwszej instancji, nie był wydany w identycznym do rozpatrywanego teraz stanie faktycznym. Wtedy chodziło o umowy przedwstępne zawarte w formie aktu notarialnego. Natomiast w tej sprawie matka podatniczki nie zdecydowała się na zawarcie takiej umowy przed notariuszem. Spadkobierczyni powinna więc była zapłacić PIT – orzekł NSA.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 4 sierpnia 2021 r., sygn. akt II FSK 60/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia