Korzystanie z samochodów elektrycznych i z napędem wodorowym, a także tych o mocy silnika do 60 kW, będzie generować u pracownika zryczałtowany przychód w wysokości 250 zł. W odniesieniu do pozostałych aut będzie to 400 zł.
Korzystanie z samochodów elektrycznych i z napędem wodorowym, a także tych o mocy silnika do 60 kW, będzie generować u pracownika zryczałtowany przychód w wysokości 250 zł. W odniesieniu do pozostałych aut będzie to 400 zł.
Tak wynika z opublikowanego projektu nowelizacji w ramach Polskiego Ładu.
Dziś kwota, którą pracodawca powinien doliczyć do wynagrodzenia w związku z używaniem przez pracownika służbowego auta do celów prywatnych, zależy od pojemności silnika (art. 12 ust. 2a ustawy o PIT). Gdy wynosi ona do 1600 cm sześc., zryczałtowany przychód wynosi 250 zł miesięcznie, przy większej pojemności – 400 zł.
Elektryczne i na wodór
Obecnie nie jest wprost uregulowana kwestia wykorzystywania dla celów prywatnych służbowych samochodów elektrycznych i z napędem wodorowym. Odniósł się do niej natomiast dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w wydanych interpretacjach indywidualnych. Stwierdził, że skoro pojemność silnika wynosi 0, to należy przyjąć, że wartość zryczałtowanego przychodu wynosi 250 zł.
Od 2021 r. z przepisów ma wprost wynikać, że zryczałtowany przychód w takiej sytuacji wynosi 250 zł. Natomiast w odniesieniu do pozostałych samochodów ma on zależeć od mocy silnika, a nie jak dziś od jego pojemności.
Co z paliwem i ładowaniem
Nadal pozostanie problem rozliczania kosztów paliwa i energii potrzebnej do użytkowania samochodów elektrycznych. Co do zasady kwota ryczałtu zawiera w sobie wartość paliwa zużytego dla celów prywatnych. Potwierdził to minister finansów w interpretacji ogólnej z 11 września 2020 r. (nr DD3.8201.1.2020). Przypomniał, że art. 12 ust. 2a–2c ustawy o PIT zostały wprowadzone po to, aby ułatwić sposób określania wartości przychodu pracownika z tytułu wykorzystywania przez niego do celów prywatnych udostępnionego mu nieodpłatnie przez pracodawcę samochodu służbowego.
„Natomiast interpretacja tych przepisów, z której wynikałaby konieczność odrębnego ustalania wartości paliwa finansowanego przez pracodawcę w celu jego opodatkowania, przeczyłaby intencji ustawodawcy dotyczącej uproszczenia rozliczenia z tego tytułu i niweczyłaby sens zryczałtowanej formy określania przychodu” – przyznał minister.
Nie poruszył natomiast kwestii kosztów energii. W tym zakresie pojawiają się niekorzystne interpretacje indywidualne, np. z 5 maja 2021 r. (sygn. 0112-KDIL2-1.4011.153.2021.1.DJ).
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wyjaśnił w niej, że pracownik, który ładuje w domu samochód służbowy i w związku z tym dostaje od pracodawcy dopłatę do kosztów zużytego prądu, nie ma jej uwzględnionej w ryczałcie. Jest to więc dla niego dodatkowe świadczenie (przychód ze stosunku pracy), które podlega opodatkowaniu PIT.
Niewykluczone jednak, że ta interpretacja zostanie zmieniona. W odpowiedzi z 18 lipca br. na interpelację poselską nr 24846 wiceminister finansów Jan Sarnowski poinformował, że w czerwcu wystąpił do dyrektora KIS o przesłanie akt tej interpretacji, aby ją zweryfikować i ewentualnie zmienić.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama