Spółki, które mają nieruchomości, ale nie korzystają z nich w działalności gospodarczej, też mogą płacić niższy podatek. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego otwiera drogę do obniżki, ale i do odzyskania nadpłat za ostatnie 5 lat.
Spółki, które mają nieruchomości, ale nie korzystają z nich w działalności gospodarczej, też mogą płacić niższy podatek. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego otwiera drogę do obniżki, ale i do odzyskania nadpłat za ostatnie 5 lat.
Jego skutki mogą natomiast podkopać finanse gmin.
Wyrok TK zapadł 24 lutego br. (sygn. akt SK 39/19), ale właśnie teraz ukazało się jego pisemne uzasadnienie.
Co prawda sprawa, na kawie której zapadł, dotyczyła osób fizycznych, ale w sentencji orzeczenia jest mowa o „przedsiębiorcach lub innych podmiotach prowadzących działalność gospodarczą”. Sformułowanie to powraca również w uzasadnieniu wyroku.
Zdaniem większości ekspertów to oznacza, że jego korzystne skutki dotyczą również spółek, w tym z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjnych.
– Co więcej, potwierdził to już Naczelny Sąd Administracyjny w pierwszych wyrokach, które zapadły po orzeczeniu TK – mówi dr Adam Kałążny, radca prawny, partner associate w zespole ds. podatku od nieruchomości Deloitte.
Ekspert wskazuje tu na serię wyroków z 4 marca br. (sygn. akt III FSK 895-899/21), które dotyczyły osoby prawnej, a w których NSA powołał się wprost na wykładnię trybunału przedstawioną w wyroku z 24 lutego br.
Zwroty za lockdown?
– W świetle wyroku TK nie ma znaczenia powód niewykorzystywania nieruchomości w działalności gospodarczej – wskazuje Piotr Kalemba, doradca podatkowy, menedżer współpracujący z Thedy & Partners.
Inny eksperci podkreślają, że z orzeczenia tego nie wynika, by powodem nieużywania danego gruntu czy obiektu budowlanego w działalności gospodarczej musiały być względy czysto techniczne.
– Obecnie duże znaczenie może mieć prawny zakaz prowadzenia działalności gospodarczej nałożony na hotele, galerie handlowe czy branżę fitness i obiektów sportowych – zwraca uwagę Aleksander Jarosz, doradca podatkowy i starszy menedżer w PwC. W jego ocenie to zdecydowanie najbardziej obiektywne przykłady braku możliwości wykorzystania przez przedsiębiorcę swojego majątku do osiągania z niego zysku.
– Trudno znaleźć bardziej jaskrawy przykład niesprawiedliwości obecnych regulacji od pobierania podatku według najwyższej możliwej stawki od poszkodowanych pandemią podmiotów – uważa ekspert.
Nieużytki i ruiny
Zdaniem większości ekspertów, z którymi rozmawialiśmy, wyrok ma jednak szersze znaczenie. Jest istotny właściwie dla każdej branży, a zwłaszcza dla tych, w których koszt podatku od nieruchomości jest wysoki.
– Standardowo należy zaliczyć do nich sektory: energetyczny, przemysłowy, deweloperski – wylicza Agata Małecka, doradca podatkowy w zespole ds. podatków pośrednich w KPMG w Polsce.
Przykładowo chodzi więc o podatników, którzy posiadają grunty nieużytkowane (ale inne niż leśne, rolne, nieużytki, ekologiczne), zakłady przemysłowe, w których istnieje stary majątek, często już nieużytkowany i nawet zlikwidowany księgowo, ale niezlikwidowany fizycznie.
– Często likwidacja fizyczna nie jest dla przedsiębiorców opłacalna z powodów ekonomicznych. W takim wypadku wydaje się, że możliwe byłoby posłużenie się wyrokiem TK, aby obniżyć podatek lub w ogóle go nie płacić – uważa Agata Małecka.
Podobnego zdania jest Aleksander Jarosz. – Na terenie kraju istnieje duża liczba zakładów wręcz całkowicie wyłączonych z produkcji, a obecnie wciąż obciążonych najwyższą stawką podatku. Beneficjentami wyroku mogą być również podmioty inwestujące w stare, zniszczone nieruchomości w celu przywrócenia ich za jakiś czas do ich pierwotnego stanu.
Mogą to być również deweloperzy, którzy kupili działki, ale planują rozpoczęcie budowy dopiero za jakiś czas – uważa ekspert.
W konsekwencji – jak tłumaczy Piotr Kalemba – stawka podatku od budynków i gruntów niewykorzystywanych w działalności gospodarczej powinna być dużo niższa – właściwa dla budynków lub gruntów pozostałych, a w przypadku budowli podatek w ogóle przestaje być należny. Przedmiotem opodatkowania są bowiem jedynie budowle związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Co w wyroku
Przypomnijmy, że trybunał uznał za niezgodne z konstytucją przepisy, które nakładają na właściciela gruntu, budynku lub budowli podatek według najwyższej stawki, właściwej dla działalności gospodarczej, tylko z tego powodu, że właściciel jest przedsiębiorcą.
W pierwszej chwili wydawało się, że wyrok dotyczy tylko osób fizycznych, bo taka też sprawa trafiła przed TK. Gdy jednak ukazało się pisemne uzasadnienie trybunalskiego orzeczenia, eksperci (oraz NSA) wyciągnęli z tego szerszy wniosek – że wyrok dotyczy również osób prawnych.
Spójna jest także inna konstatacja – wyrok TK ma wymierne znaczenie nie tylko dla firm, ale także dla finansów gmin.
Kluczowa sentencja
Eksperci wskazują, że kluczowa jest sentencja trybunalskiego wyroku. Została ona opublikowana w Dzienniku Ustaw z 2021 r. pod poz. 401, a brzmi: „Art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz.U. z 2019 r. poz. 1170) rozumiany w ten sposób, że o związaniu gruntu, budynku lub budowli z prowadzeniem działalności gospodarczej decyduje wyłącznie posiadanie gruntu, budynku lub budowli przez przedsiębiorcę lub inny podmiot prowadzący działalność gospodarczą, jest niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 84 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”.
– W sentencji widzimy odwołanie do przedsiębiorcy lub innego podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą, bez zawężania do przedsiębiorcy będącego osobą fizyczną. Nie ma zatem powodów, by wyrok ten interpretować w sposób zawężający tylko dlatego, że skarga konstytucyjna dotyczyła osoby fizycznej – uważa Agata Małecka.
Tak samo uważa Adam Kałążny. – Sentencja nie zawęża niekonstytucyjności przepisu jedynie do osób fizycznych – mówi.
Zawężenie było w sentencji wcześniejszego wyroku TK – z 12 grudnia 2017 r. (sygn. akt SK 13/15). Tamto orzeczenie dotyczyło współwłasności i trybunał wyraźnie stwierdził wtedy, że niezgodny z konstytucją jest art. 1a ust. 1 pkt 3 w związku z art. 5 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy, rozumiany w ten sposób, że wystarczającą przesłanką zakwalifikowania gruntu do kategorii gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej jest prowadzenie działalności gospodarczej przez osobę fizyczną będącą jego współposiadaczem.
W najnowszym orzeczeniu takiego zawężenia nie ma.
– A zatem TK dopuszcza możliwość, że również w przypadku innych podatników niż osoby fizyczne może dochodzić do naruszenia konstytucyjnych praw w wyniku stosowania zakwestionowanego art. 1a ust. 1 pkt 3 – uważa Adam Kałążny.
– W istocie wyrok dotyczy wszystkich przedsiębiorców, także tych niebędących osobami fizycznymi, czyli różnego rodzaju spółek prawa handlowego – wskazuje Piotr Kalemba.
Tego samego zdania jest Aleksander Jarosz. W jego ocenie nie można też zapominać, że art. 1a ust. 1 pkt 3 odnosi się do wszystkich przedsiębiorców.
– Nie występuje tu żadne rozróżnienie z uwagi na formę prawną prowadzenia działalności gospodarczej – wskazuje ekspert PwC. Dodaje, że również pisemne uzasadnienie wyroku jedynie marginalnie odnosi się do osób fizycznych. – Jego kluczowe tezy są uniwersalne i bez wątpienia dotyczą wszystkich przedsiębiorców – mówi Aleksander Jarosz.
Głos przeciwny
Innego zdania jest jedynie prof. UwB Rafał Dowgier z Katedry Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku. Jego zdaniem wyrok TK dotyczy jedynie osób fizycznych, bo tylko one mogą rozdzielić majątek firmowy i prywatny.
– Do takiej właśnie sytuacji wprost odnosił się trybunał. W zasadzie nie ma on znaczenia dla podmiotów, które powołano wyłącznie w celu prowadzenia działalności gospodarczej, np. spółek osobowych. Nie mają one nieruchomości innych niż nabyte na cele działalności gospodarczej (potencjalnie przeznaczonego na tę działalność w rozumieniu wskazanym przez TK), skoro są powołane w celu prowadzenia działalności gospodarczej – mówi ekspert.
Nie ma też wątpliwości co do tego, że nie można wyroku TK odczytywać w ten sposób, że podatek według niższych stawek jest zawsze wtedy, gdy faktycznie nie wykorzystuje się nieruchomości do działalności gospodarczej (stoją one niewykorzystywane).
– Wyrok nie jest z pewnością powrotem do funkcjonującej kiedyś przesłanki względów technicznych, które uzasadniały niższe opodatkowanie, gdy przedmiot opodatkowania, ze względu na jego zły stan, nie był i nie mógł być wykorzystywany do działalności gospodarczej – uważa prof. Dowgier.
W jego ocenie wyrok TK odzwierciedla w istocie znane już poglądy trybunału zaprezentowane w uzasadnieniu orzeczenia z 12 grudnia 2017 r. (sygn. akt SK 13/15).
– Z tego względu wyrok TK nie jest żadnym przełomem w opodatkowaniu nieruchomości.
Nie wywoła rewolucji w opodatkowaniu nieruchomości, które przejściowo nie są wykorzystywane do działalności gospodarczej. Wystarczy ich potencjalny związek z działalnością (przeznaczenie na cele działalności), żeby zasadne były najwyższe stawki – puentuje prof. Dowgier.
Powrót względów technicznych
To jedyny taki pogląd, z którym zetknęliśmy się w trakcie rozmów z ekspertami. Pozostali są całkiem odmiennego zdania.
Co więcej, w ich ocenie trybunał wrócił wręcz do koncepcji „względów technicznych”, które uniemożliwiają wykorzystywanie np. budynku do biznesu. W uzasadnieniu wskazał bowiem, że przedsiębiorcy nie mogą być obciążani wyższą stawką podatku (właściwą dla działalności) jedynie z powodu posiadania nieruchomości, które nie służą im do prowadzenia działalności gospodarczej. Za niezgodne z konstytucją TK uznał opodatkowanie wyższą stawką podatku gruntów lub budynków „niewykorzystywanych i niemogących być potencjalnie wykorzystywanymi do prowadzenia działalności gospodarczej – wyłącznie ze względu na posiadanie ich przez przedsiębiorcę lub inny podmiot prowadzący działalność gospodarczą”.
– To nieodłącznie przywodzi na myśl konstrukcję „względów technicznych”, która funkcjonowała w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych do końca 2015 r. – mówi Aleksander Jarosz.
Ówczesne brzmienie art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy (obowiązujące do końca 2015 r.) również dotyczyło przedmiotów opodatkowania „niewykorzystywanych i niemogących być potencjalnie wykorzystywanymi do prowadzenia działalności gospodarczej”.
W praktyce – jak tłumaczy Piotr Kalemba – chodzi o nieruchomości, których nie można wykorzystać w prowadzonej działalności ze względu na zły stan techniczny, zagrażający życiu i zdrowiu.
Zdaniem ekspertów jednak o niższej stawce czy wręcz o braku opodatkowania mogą decydować nie tylko względy techniczne. Jak bowiem zauważa Piotr Kalemba, trybunał nie zdefiniował, co znaczy „potencjalna możliwość wykorzystywania danej nieruchomości czy obiektu w działalności gospodarczej”.
W ocenie ekspertów mogą to być również powody o charakterze prawnym, technologicznym czy po prostu ekonomicznym.
Można odzyskać podatek
Zdaniem Adama Kałążnego podatnicy posiadający nieruchomości, które nie są i nie mogą być potencjalnie wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej, mogą w oparciu o wyrok TK domagać się niższego podatku od tego rodzaju majątku.
Co więcej – jak dodaje Piotr Kalemba – podatnicy mogą korygować swoje rozliczenia za wszystkie nieprzedawnione okresy podatkowe, począwszy od 2016 r.
Różnice w maksymalnych stawkach podatku od nieruchomości w 2021 r.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama