Kto sprzedaje odziedziczoną nieruchomość, może uwzględnić w kosztach wydatki, jakie na jej nabycie poniósł spadkodawca, ale tylko proporcjonalnie do swojego udziału w spadku – wyjaśnił dyrektora KIS.

Do końca 2018 r. kosztem podatkowym mogła być wyłącznie wartość nakładów poniesionych przez spadkobiercę. Jeśli ten ich nie poniósł, to koszty w zasadzie były równe przychodowi z odpłatnego zbycia nieruchomości. Odliczyć można było jedynie zapłacony podatek od spadków i darowizn.
Od 1 stycznia 2019 r. przepisy zmieniły się na korzyść spadkobierców. Przede wszystkim płacą oni PIT od dochodu ze sprzedaży odziedziczonej nieruchomości tylko wtedy, gdy nie upłynęło jeszcze 5 lat od nabycia lub wybudowania jej przez spadkodawcę, a nie od daty otwarcia spadku (śmierci spadkodawcy).
Ponadto mogą odliczyć m.in. wydatki na nabycie lub wybudowanie nieruchomości poniesione przez spadkodawcę (zgodnie z art. 22 ust. 6d ustawy o PIT).
Interpretacja dyrektora KIS dotyczyła ojca, który odziedziczył połowę mieszkania po synu (druga połowa przypadła matce spadkodawcy). Syn nabył lokal w 2017 r., w 2020 r. zmarł. Jeszcze w tym samym roku doszło do sprzedaży mieszkania. Ojciec spytał, czy obliczając podatek, będzie mógł odliczyć wydatki na nabycie poniesione przez syna. Nie zamierzał bowiem korzystać z ulgi mieszkaniowej.
Dyrektor KIS potwierdził, że podatnik może uwzględnić te wydatki w kosztach. Podkreślił jednak, że zgodnie ze znowelizowanym art. 22 ust. 6d ustawy o PIT spadkobierca zalicza do kosztów wydatki na nabycie „w takiej części, w jakiej wartość zbywanej rzeczy odpowiada łącznej wartości rzeczy nabytej przez podatnika”.
Skoro więc podatnik odziedziczył połowę udziału w mieszkaniu, a nie cały lokal, to powinien uwzględnić wydatki według tej proporcji – wyjaśnił organ.
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 15 marca 2021 r., sygn. 0113-KDIPT2-2.4011.952.2020.2.AKR