Jeżeli podatnik podejmuje aktywne działania w zakresie obrotu nieruchomościami, angażując środki podobne do tych wykorzystywanych przez producentów, handlowców i usługodawców, to jego działania nie mieszczą się w zakresie prywatnego zarządu majątkiem i musi zapłacić podatek – orzekł w dwóch wyrokach WSA w Warszawie.
Obie sprawy dotyczyły małżonków, którzy kupili w 2002 r. działkę na Mazurach o powierzchni 5 ha. Pierwotnie chcieli na niej wybudować dom i w nim zamieszkać. Kupili projekt budowlany, dostali decyzję o warunkach zabudowy i w końcu pozwolenie na budowę. Zwlekali jednak z jej rozpoczęciem. Ostatecznie w 2010 r. postanowili działkę sprzedać, a pieniądze wykorzystać jako zabezpieczenie na starość.
W 2011 r. podzielili więc działkę na 10 mniejszych, wytyczyli na nich drogę wewnętrzną, uzyskali dla wszystkich decyzje o warunkach zabudowy oraz je uzbroili – podłączyli je do sieci kanalizacyjnej i wodociągowej.
Małżonkowie byli przekonani, że sprzedaż tych działek nie będzie opodatkowana, bo żadne z nich nie prowadzi działalności gospodarczej ani nie jest zarejestrowanym podatnikiem VAT. Ich pierwotnym zamiarem była tylko budowa domu. Co innego, gdyby kupili grunt od razu z zamiarem jego odsprzedaży z zyskiem.
Poza tym – jak podkreślali – żadne z nich nie prowadzi profesjonalnej, powtarzalnej i stałej działalności gospodarczej w zakresie obrotu nieruchomościami ani nie angażuje środków podobnych do tych, wykorzystywanych przez handlowców.
Izba Skarbowa w Warszawie uznała jednak, że małżonkowie muszą zapłacić VAT, bo z własnej inicjatywy podzielili działkę, uzbroili ją, wytyczyli drogę wewnętrzną, a także, w celu znalezienia nabywców, podjęli współpracę z agencjami sprzedaży nieruchomości. Przekroczyli więc zakres czynności zwykłego zarządu majątkiem prywatnym. Wszystko to – zdaniem izby – świadczy o postępowaniu małżonków w sposób podobny do działań producentów, handlowców i usługodawców.
Takiego samego zdania był WSA w Warszawie. W uzasadnieniu wyroku sędzia Dariusz Kurkiewicz odwołał się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 15 września 2011 r. (sygn. akt C-180/10 i C-181/10). Ten uznał w nim, że sama liczba i zakres transakcji sprzedaży nie może stanowić kryterium rozróżnienia między czynnościami dokonywanymi prywatnie a stanowiącymi działalności gospodarczą. Jeżeli jednak ktoś podejmuje aktywne działania w zakresie obrotu nieruchomościami, angażując środki podobne do wykorzystywanych przez producentów czy handlowców, to jego działania nie mieszczą się w zakresie prywatnego zarządu majątkiem.
Zdaniem WSA małżonkowie zachowywali się właśnie w taki sposób. Nie ma zatem znaczenia, że pierwotnie kupili działkę w celach prywatnych.
Wyroki są nieprawomocne.
ORZECZNICTWO
Wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 16 lipca 2014 r., sygn. akt III Sa/Wa 40/14, III Sa/Wa 41/14.