Kto kupił materiały budowlane przed końcem ubiegłego roku, ale wrócił do sklepu po fakturę dopiero w tym, nie odzyska naliczonego podatku. Nieważne, że prawo daje mu trzy miesiące na uzyskanie tego dokumentu
Zwrot VAT na materiały budowlane po 1 stycznia 2014 r. przysługuje na praw nabytych
/
Dziennik Gazeta Prawna
Zwrot VAT za materiały budowlane został zlikwidowany od 2014 r. Dlatego pod koniec zeszłego roku wiele osób kupowało takie materiały, aby skorzystać ze zwrotu na zasadzie praw nabytych. Należało bowiem ponieść wydatek jeszcze przed 1 stycznia 2014 r.
Był jeszcze jeden warunek – do końca 2013 r. trzeba było nie tylko kupić towary do budowy lub remontu, ale też poprosić w sklepie o fakturę.
Problem pojawił się z osobami, które odłożyły to na później. Zgodnie z przepisami o VAT miały na to trzy miesiące. Jeśli jednak w związku z tym otrzymały fakturę datowaną na 2014 r., to zwrotu nie odzyskają.
Przepisy przejściowe
Prawa nabyte do zwrotu VAT na starych zasadach zostały zapisane w art. 32 ust. 1 ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi (Dz.U. z 2013 r., poz. 1304 ze zm.). Przepis ten mówi, że osoba która przed 1 stycznia 2014 r. poniosła wydatki na zakup materiałów budowlanych, ma
prawo ubiegać się o ich częściowy zwrot na dotychczasowych zasadach po 31 grudnia 2013 r.
Ustawodawca ustalił w ust. 2 tego przepisu harmonogram zwrotów, aby rozłożyć w czasie koszty dla państwa z tym związane. Przy czym jako kryterium przyjął już nie datę poniesienia wydatku, ale wystawienia
faktury – najpóźniej 31 grudnia 2013 r.
W odpowiedzi na pytanie DGP
Ministerstwo Finansów potwierdziło, że „na podstawie art. 32 ust. 1 i 2 ustawy o pomocy państwa w nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi, do zwrotu uprawniają wyłącznie wydatki poniesione w okresie od 1 maja 2004 r. do 31 grudnia 2013 r., udokumentowane fakturą VAT wystawioną w tym okresie”. To oznacza, że zwrot się nie należy, jeśli faktura stwierdzająca poniesienie wydatku w 2013 r., została wystawiona (na podstawie paragonu) w roku 2014.
Trzy miesiące na fakturę
W ocenie Marzanny Pydyn, doradcy podatkowego w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy, to modelowy przykład działania wynikającego z pośpiechu i braku przemyślenia ustawodawcy. Ekspertka podkreśla, że przepisy pozwalają osobom fizycznym zgłosić sprzedawcy żądanie wystawienia
faktury w ciągu trzech miesięcy, licząc od końca miesiąca, w którym dostarczono towar lub wykonano usługę. – Co więcej, sprzedawca może wystawić taką fakturę również po upływie tego terminu jako wyraz swojej dobrej woli – przekonuje Marzanna Pydyn.
Dlatego – jej zdaniem – z celowościowego punktu widzenia, jeśli faktura wystawiona w 2014 r. dokumentuje wydatki poniesione w 2013 r., to bez względu na datę wystawienia faktury nabywca powinien mieć prawo do otrzymania takiego zwrotu. Przyznaje jednak, że literalne brzmienie przepisów przejściowych na to nie pozwala.
Lepsze rozwiązanie
Bartosz Bogdański, doradca podatkowy w MDDP, przypomina, że posiadanie faktur dokumentujących wydatki było warunkiem uzyskania zwrotu także w latach 2006–2013. Nie można więc uznać tego wymogu za nadmiernie uciążliwy. Można mieć jednak zastrzeżenia do przepisów przejściowych.
– Znacznie bardziej racjonalne byłoby uzależnienie zwrotu od daty sprzedaży wykazanej na fakturze, jeżeli data wystawienia byłaby datą późniejszą niż 31 grudnia 2013 r. – uważa Bartosz Bogdański. Pozwoliłoby to osobom, które posiadają paragony fiskalne, wymienić je w okresie trzech miesięcy na faktury, bez utraty prawa do zwrotu VAT.
W opinii eksperta takie rozwiązanie byłoby w pełni usprawiedliwione, biorąc pod uwagę fakt, że preferencja skierowana jest do osób fizycznych, od których trudno wymagać, aby śledziły na bieżąco zmiany w prawie. – O tym minister finansów oraz ustawodawca wydaje się tradycyjnie nie pamiętać – dodaje ekspert.
Przepis jest jasny
Zaistniała sytuacja nie dziwi jednak Krzysztofa Biernackiego, doradcy podatkowego w kancelarii Initium.
– Konieczność pamiętania o obowiązku otrzymania faktury nie jest niczym nowym, a w przepisach przejściowych jednoznacznie określono, że przesłanką wystąpienia o zwrot jest wystawienie faktury w określonym terminie, co nie wzbudzało wątpliwości – podkreśla ekspert.
Przypomina, że wszelkie przesłanki uprawniające do obniżenia ciężarów podatkowych (w tym wypadku pod postacią zwrotu VAT) należy interpretować ściśle, a warunki nałożone ustawą mają charakter wymogów formalnych, których niespełnienie uniemożliwia ubieganie się o preferencję.
– Taki też charakter miał przepis nakładający obowiązek uzyskania faktury do końca ubiegłego roku – mówi Krzysztof Biernacki. W jego ocenie nie ma zatem podstaw, by twierdzić, że przepisy przejściowe zostały sformułowane błędnie.
Ta sprawa to modelowy przykład pośpiechu ustawodawcy