Polsko-słowacka umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania (Dz.U. z 1996 r. nr 30, poz. 131) pozwala na znaczne korzyści podatkowe. Dzięki odpowiedniej strukturze daninę dla fiskusa można zmniejszyć z 19 proc. do 9 proc., a nawet 0 proc. Od 2015 r. takiej możliwości jednak już nie będzie.
„Osoby zainteresowane optymalizacją dywidendy powinny wykorzystać szansę i nie zwlekać z podjęciem decyzji” – zachęcają w reklamach kancelarie prawne i podatkowe.
Ze względu na to, że optymalizacja jest możliwa tylko do końca 2014 r., korzyści z niej będą już tylko jednorazowe. Konrad Glapiak, wspólnik w Olichwer i Wspólnicy Kancelaria Prawna i Podatkowa, wyjaśnia, że jest to opłacalne m.in. dla spółek kapitałowych z zatrzymanym zyskiem z lat ubiegłych i dla podmiotów z zyskami kapitałowymi zamrożonymi w strukturach zagranicznych (np. w spółkach cypryjskich).
Trzeba się pospieszyć
– Decyzję należy podjąć możliwie szybko, najlepiej przed końcem wakacji – podkreśla Konrad Glapiak. Zwraca uwagę, że podatnicy muszą pamiętać m.in. o czasie niezbędnym na założenie spółki słowackiej i na wniesienie do niej udziałów lub akcji polskiej spółki kapitałowej, a także o ramach czasowych związanych po stronie polskiej np. z umorzeniem udziałów.
Podatnicy powinni się spieszyć również z innego powodu. Od przyszłego roku zaczną obowiązywać przepisy dotyczące opodatkowania zagranicznych spółek kontrolowanych, co jeszcze bardziej ograniczy możliwości tego rodzaju optymalizacji podatkowych.
Koszty do poniesienia
Ekspert wyjaśnia, że w celu optymalizacji podatkowej dotyczącej wypłaty dywidend konieczne jest posiadanie przez osobę fizyczną (lub kilka osób), polskiego rezydenta podatkowego, co najmniej 10 proc. udziałów/akcji w polskiej spółce kapitałowej, która ma niewypłacone wspólnikom zyski z lat obrotowych do 2013 r. włącznie. Wymagane jest również zaświadczenie o niekaralności (specyficzny wymóg stawiany wspólnikom spółek słowackich).
Należy mieć jednak świadomość, że optymalizacja będzie opłacalna dopiero przy określonych kwotach dywidend. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę koszty związane z optymalizacją.
– Łączny koszt projektu, na który składają się: założenie spółki słowackiej, jej utrzymanie przez dwa lata (warunek dla zwolnienia wypłaty dywidendy z podatku u źródła), a następnie likwidacja, kształtuje się w granicach 15–20 tys. euro. Dokładna kwota jest oczywiście w każdym indywidualnym wypadku inna, nie zależy ona jednak od wartości udziałów (akcji) wnoszonych do spółki słowackiej – przyznaje Konrad Glapiak.
Z Cypru przez Słowację
To, czy w świetle polsko-słowackiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, trzeba będzie zapłacić od dywidendy 9 proc., czy 0 proc., zależy od stworzenia odpowiedniej struktury.
Do legalnych struktur zapewniających istotne oszczędności podatkowe jest wykorzystywana najczęściej słowacka spółka komanditná spoločnost (będąca zasadniczo odpowiednikiem polskiej spółki komandytowej). Józef Banach radca prawny w InCorpore Banach Szczepanik Partnerzy, wyjaśnia, że taka struktura zwykle polega na tym, iż dywidendy ze spółek np. cypryjskich są formalnie kierowane do spółki słowackiej, a następnie transferowane do Polski. Pozwala to osobom fizycznym będącym polskimi rezydentami podatkowymi na znaczne ograniczenie obciążeń podatkowych.
Józef Banach, ocenia, że rozwiązania z wykorzystaniem spółek słowackich dają istotne oszczędności przy kwotach rzędu miliona złotych. Jego zdaniem, nadal jeszcze mogą być alternatywą dla rozwiązań opartych na umowach z Cyprem i Luksemburgiem, które zostały już wcześniej ograniczone.
Zmiana przepisów
Ekspert dodaje, że polskie władze podatkowe mają tego świadomość; wiedzę czerpią chociażby z licznych wniosków o interpretacje indywidualne. Z tego właśnie powodu doprowadziły do zawarcia w sierpniu 2013 r. protokołu do polsko-słowackiej umowy (Dz.U. z 2014 r. poz. 97).
Protokół likwiduje m.in. klauzulę zaliczenia fikcyjnego polegającą na tym, że od polskiego podatku można odliczyć podatek, który zgodnie z umową może zostać zapłacony na Słowacji, nawet jeśli kraj ten faktycznie go nie pobrał.
Wprowadza jednocześnie klauzulę switch-over pozwalającą Polsce na zmianę metody unikania podwójnego opodatkowania (z metody wyłączenia na metodę zaliczenia), jeśli stosowanie umowy albo słowackich przepisów prowadziłoby do zwolnienia danego dochodu z opodatkowania w obu państwach. Efekt będzie taki, że wypłata dywidend ze spó- łek słowackich nie da takich oszczędności podatkowych jak dziś.
Polskim organom podatkowym nie udało się jednak doprowadzić do tego, by protokół zaczął obowiązywać już z początkiem 2014 r. Procedura przewiduje bowiem, że zmiany muszą przyjąć oba kraje, po czym musi nastąpić wymiana not dyplomatycznych. Nowe przepisy wchodzą więc zwykle w życie od początku kolejnego roku, po wymianie not. W tym wypadku więc nowe rozwiązania zaczną obowiązywać 1 stycznia 2015 r.
Konrad Glapiak przekonuje jednak, że podatnik, który zdecyduje się na strukturę ze spółką słowacką, będzie mógł ją wykorzystać również po 1 stycznia 2015 r. – Na przykład jako spółkę flotową, aby uniknąć niekorzystnych rozliczeń VAT, obowiązujących w Polsce (np. dotyczących odliczania podatku naliczonego od samochodów – red.) – mówi ekspert.