Przechowywanie cudzych pieniędzy może się skończyć obowiązkiem zapłaty 2-proc. podatku od czynności cywilnoprawnych. Ci, którzy są tego nieświadomi, ryzykują sankcyjną stawką 20 proc.
Przechowywanie cudzych pieniędzy może się skończyć obowiązkiem zapłaty 2-proc. podatku od czynności cywilnoprawnych. Ci, którzy są tego nieświadomi, ryzykują sankcyjną stawką 20 proc.
/>
/>
Depozyt nieprawidłowy, choć bardzo zbliżony do pożyczki, różni się od niej tym, że jest zawierany w interesie składającego (powierzam komuś moje pieniądze, bo np. tam będą bezpieczniejsze). Jest, podobnie jak pożyczka, objęty podatkiem od czynności cywilnoprawnych (PCC). Płaci go, według stawki 2 proc., przechowawca.
Z tego powodu podatnicy często proszą organy podatkowe o potwierdzenie, że przechowywanie przez nich cudzych pieniędzy nie będzie uznane za depozyt nieprawidłowy.
Co więcej, stawka podatku wzrasta dziesięciokrotnie, jeśli przechowawca nie rozliczy się z fiskusem, ale za to powoła się na depozyt nieprawidłowy w trakcie postępowania podatkowego lub czynności kontrolnych.
Piotr Liss, partner w RSM Poland KZWS, zwraca uwagę, że najczęściej temat depozytu nieprawidłowego pojawia się w sytuacji, gdy ktoś korzysta z cudzego konta bankowego.
– Jeśli na konto wpływają środki osoby trzeciej, a właściciel rachunku może je wypłacić – a co do zasady ma takie prawo – i to czyni, to istnieją przesłanki do uznania, że zawarto umowę depozytu nieprawidłowego – mówi Piotr Liss. Potwierdził to NSA (sygn. akt II FSK 1722/10).
Podstawą opodatkowania PCC jest kwota lub wartość depozytu nieprawidłowego (a nie ewentualna odpłatność za przechowanie).
– Zatem im więcej pieniędzy otrzymamy na przechowanie bądź im większa będzie wartość powierzonych rzeczy, tym większy podatek zapłacimy – podkreśla Magdalena Kozłowska, konsultant podatkowy w ECDDP.
Umowa depozytu nieprawidłowego – na równi z pożyczką – jest objęta stawką 20 proc. PCC, jeśli podatnik powoła się przed organem podatkowym lub kontroli skarbowej na fakt zawarcia takiej umowy w toku czynności sprawdzających, postępowania podatkowego, kontroli podatkowej lub postępowania kontrolnego.
– Najczęściej ma to miejsce w trakcie postępowania w sprawie nieujawnionych źródeł, gdzie – mając do wyboru zapłatę 20 proc. lub 75 proc. podatku – podatnicy kierują się zdrową logiką – komentuje Piotr Liss.
– W kontekście podatkowym najistotniejszą różnicą między depozytem nieprawidłowym a pożyczką jest brak zwolnienia z PCC – podkreśla Arkadiusz Michaliszyn, partner w CMS Cameron McKenna.
Także organy podatkowe stoją na stanowisku, że do depozytu nieprawidłowego nie można zastosować zwolnienia z PCC, mimo że – na podstawie art. 845 kodeksu cywilnego – stosuje się do niego odpowiednio przepisy o pożyczce (por. interpretację dyrektora izby skarbowej w Katowicach, sygn. IBPBII/1/436-384/11/MZ).
Dla pożyczek, zarówno tych rodzinnych, jak i udzielanych osobom niespokrewnionym, przewidziano zwolnienia. W pierwszym wypadku zwolnienie dotyczy kwot do 9637 zł pożyczanych osobom z I grupy podatkowej (zgodnie z ustawą o podatku od spadków i darowizn).
Jeśli wartość pożyczki jest wyższa, podatku nie płacą: małżonek, zstępni, wstępni, pasierb, rodzeństwo, ojczym i macocha, o ile w ciągu 14 dni złożą deklarację podatkową i udokumentują otrzymanie pieniędzy na rachunek lub przekazem pocztowym.
Pożyczki między osobami obcymi są natomiast zwolnione z PCC do 5 tys. zł – od jednego podmiotu i 25 tys. zł – od wielu podmiotów (limity obowiązują w okresach trzyletnich, począwszy od 1 stycznia 2009 r.).
– Granica oddzielająca depozyt nieprawidłowy od umowy pożyczki jest cienka i aby móc korzystać ze zwolnień, podatnik powinien zadbać o odpowiednią dokumentację, najlepiej umowę pożyczki. Chodzi o to, aby nie było wątpliwości, że nie mamy do czynienia z depozytem nieprawidłowym – mówi Piotr Liss.
Arkadiusz Michaliszyn przypomina, że instytucja depozytu nieprawidłowego powstała w czasie, gdy bezpieczeństwo obrotu było znacznie niższe, a dostępność usług bankowych mocno ograniczona. Czasy się zmieniły, i obecnie sytuacje, w których uzasadnione jest użycie klasycznej umowy depozytu nieprawidłowego – jeżeli jego przedmiotem mają być pieniądze – występują bardzo rzadko.
Dlatego – zdaniem eksperta – urzędy skarbowe będą zwykle traktować oddanie pieniędzy w przechowanie raczej jako pożyczkę, nawet jeżeli strony nazwą łączącą ich umowę depozytem nieprawidłowym.
– To oznacza, że brak oprocentowania takiego depozytu może skutkować doszacowaniem przychodu, w skrajnych przypadkach nawet po obu stronach – ostrzega Arkadiusz Michaliszyn.
Ekspert radzi więc, aby z depozytu nieprawidłowego korzystać bardzo ostrożnie. Wiara, że nadanie nietypowej nazwy zwykłej pożyczce może poprawić sytuację podatkową, będzie w wielu wypadkach złudna. – Wręcz przeciwnie, może się okazać, że właśnie nazwanie rzeczy po imieniu okaże się podatkowo korzystniejsze – podsumowuje nasz rozmówca.
Konsekwencje w VAT są uzależnione od tego, co jest przedmiotem depozytu nieprawidłowego. Jeżeli są to pieniądze, zastosowanie powinien mieć art. 43 ust. 1 pkt 40 ustawy o VAT. Zgodnie z nim zwolnione z podatku są usługi w zakresie depozytów środków pieniężnych. Wprawdzie przepis ten nie odnosi się wprost do depozytów nieprawidłowych, to jednak na gruncie polskich oraz unijnych regulacji nie występują przesłanki nakazujące wyłączenie takiego depozytu ze zwolnienia. Dlatego w mojej ocenie wynagrodzenie za tego typu usługi jest zwolnione z VAT. Zdarzają się jednak interpretacje odmienne.
Z kolei gdy przedmiotem depozytu są towary, konsekwencje podatkowe są uzależnione od tego, czy umowa przenosi prawo do rozporządzania nimi jak właściciel. W wypadku depozytu nieprawidłowego tak właśnie jest. Dlatego właściwa będzie stawka, jaką należy opodatkować towar powierzany na przechowanie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama