O tym, ile ma wynosić podatek od paliwa gazowego, decyduje przeznaczenie nadane mu przez odbiorcę. Jednak z reguły to nie kupujący jest podatnikiem, lecz sprzedawca. W praktyce powoduje to wiele komplikacji.
Nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym, która wprowadziła opodatkowanie podatkiem akcyzowym paliw gazowych, weszła w życie 1 listopada 2013 r. (Dz.U. z 2013 r. poz. 1231).
Mimo że o wysokości stawki akcyzy decyduje obecnie przeznaczenie nadane paliwu gazowemu przez odbiorcę, to jednak z reguły nie on jest podatnikiem tego podatku. Podatnikiem akcyzy od wyrobów gazowych jest bowiem zasadniczo ich sprzedawca. Odbiorca końcowy będzie zobowiązany do zapłaty podatku jedynie w wyjątkowych sytuacjach (np. wtedy gdy nabył wyroby gazowe, korzystając ze zwolnienia z podatku, a następnie użył ich do innych celów niż zwolnione).
Gdy gaz trafia do odbiorców indywidualnych, prowadzących gospodarstwa domowe, ustalenie stawki akcyzy przez sprzedawcę (w tym wypadku – zastosowanie zwolnienia) jest możliwe na podstawie przyporządkowania do właściwej grupy taryfowej. Gdy natomiast jest kierowany do przedsiębiorstw, takich jak np. zakłady produkcyjne, przetwórcze itp., wówczas sprzedawca musi uzyskać informację o przeznaczeniu gazu od samego odbiorcy.
Z perspektywy przedsiębiorców szczególne znaczenie mogą mieć trzy rodzaje sytuacji.

Firma w domu

Pierwsza to sytuacja, w której przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą we własnym domu lub mieszkaniu. Wówczas w pierwszej kolejności istotna jest ilość zużywanego gazu. Ustawa wprowadza bowiem limity zużycia, które jeśli nie zostaną przekroczone, uprawniają do zwolnienia od akcyzy, nawet gdy gaz jest wykorzystywany zarówno dla potrzeb gospodarstwa domowego, jak i dla potrzeb przedsiębiorstwa. W wypadku najpopularniejszego paliwa gazowego, tj. gazu ziemnego wysokometanowego grupy E, limit ten wynosi 8 tys. m sześc. rocznie przy maksymalnej mocy 10 m sześc. /h.

Przydomowe zakłady

Przy obecnym poziomie średniego zużycia gazu w samym gospodarstwie domowym limit ten jest właściwie nie do osiągnięcia. Gdyby jednak przedsiębiorca go przekroczył, wówczas powinien rozdzielić gaz zużywany na cele domowe oraz gaz zużywany w ramach działalności przedsiębiorstwa.
W praktyce może to dotyczyć przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą przy wykorzystaniu przydomowych zakładów.
Jeżeli gaz wykorzystywany na potrzeby domowe oraz na potrzeby takiego zakładu jest dostarczany na podstawie jednej umowy oraz do jednego punktu odbioru, przy zastosowaniu jednego układu pomiarowego, wówczas ustalenie, ile paliwa gazowego jest zużywane na potrzeby przedsiębiorstwa, może się okazać bardzo trudne. Konieczne byłoby bowiem rozgraniczenie, czy dana osoba, np. myjąc ręce po pracy, robi to w ramach gospodarstwa domowego, czy w ramach działalności gospodarczej prowadzonej na tej samej nieruchomości. Według przepisu powinno to nastąpić „proporcjonalnie do wykorzystanej na te potrzeby powierzchni nieruchomości z uwzględnieniem mocy urządzeń grzewczych”.

Tylko w firmie

Trzecia sytuacja dotyczy dostaw paliwa gazowego wyłącznie na rzecz przedsiębiorstw. O ile bowiem sprzedawca gazu powinien ustalić, jakie jest przeznaczenie dostarczanego paliwa gazowego, o tyle odbiorca wcale nie ma obowiązku go o tym informować. Co więcej, jeżeli odbiorca nie udzieli odpowiedzi, w następstwie czego sprzedawca zastosuje nieprawidłową stawkę akcyzy, wówczas obowiązek podatkowy i tak nie zostaje rozszerzony na odbiorcę (np. gdy odbiorca zużywa gaz do napędzania silników, a sprzedawca błędnie naliczy akcyzę jak dla celów opałowych).
Rozwiązaniem tej sytuacji byłoby oczywiście zawieranie odpowiednich zapisów w umowach o dostawę paliw gazowych, jednak problem dotyczy w głównej mierze przedsiębiorców, którzy już zawarli umowę z właściwym sprzedawcą. Ponadto w razie nadania paliwu gazowemu mieszanego przeznaczenia ustalenie prawidłowych ilości paliwa zużywanego z daną stawką akcyzy również może się okazać kłopotliwe i wymagać wprowadzenia dodatkowych układów pomiarowych, co wiązałoby się z kosztami, do których pokrycia zapewne nie byłby chętny ani sprzedawca, ani przedsiębiorca będący odbiorcą gazu. W każdym wypadku przedsiębiorca, na którego rzecz paliwo gazowe jest dostarczane, powinien pamiętać, że ustawa nie przewiduje po jego stronie obowiązku udzielenia sprzedawcy gazu szczegółowej informacji o jego przeznaczeniu (mimo że sprzedawcy mogą tego oczekiwać, kierując do odbiorców żądania wypełnienia oświadczenia w tym zakresie, pod rygorem zastosowania stawki podatku jak dla celów opałowych).

Cele opałowe

Co istotne, przepisy ustawy nie definiują pojęcia „cele opałowe”, podczas gdy to właśnie wykorzystywanie gazu do tych celów jest prawdopodobnie najczęściej nadawanym mu przeznaczeniem. O ile bowiem nie budzi wątpliwości, że spalanie gazu w celu ogrzania pomieszczenia lub podgrzania wody, mieści się w pojęciu celów opałowych, o tyle wykorzystywanie go do wytwarzania ciepła technologicznego może budzić wątpliwości. Przedsiębiorca mógłby zatem argumentować, że gaz zużyty np. w ramach procesu produkcyjnego nie jest zużywany na cele opałowe, tym bardziej że to sprzedawca sam powinien rozstrzygnąć, jaką stawkę akcyzy zastosować.
W wyroku ETS z 29 kwietnia 2004 r. (C-240/01), dotyczącym opodatkowania olejów mineralnych w zależności od ich przeznaczenia, wskazano, że pojęcie to „odnosi się nie tylko do przypadków, gdy energia cieplna wyprodukowana poprzez spalanie oleju mineralnego jest użyta na potrzeby ogrzewania, ale również obejmuje przypadki, w których energia cieplna tak wyprodukowana jest użyta do ogrzewania, niezależnie od tego, jaki może być ostateczny cel tego ogrzewania, włączając w to przetworzenie lub zniszczenie substancji absorbującej energię cieplną w trakcie procesu chemicznego lub przemysłowego”.
Pogląd ten znajduje potwierdzenie m.in. w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 8 czerwca 2011 r. (sygn. akt I GSK 287/10). Odbiorca gazu, niebędący jednak podatnikiem akcyzy, wcale nie musi się zgadzać z tym stanowiskiem.

Kto ma pytać

Pozornie rozwiązaniem problemu może się wydawać złożenie przez odbiorcę wniosku o wydanie indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego. Do takiego rozwiązania swoich odbiorców zachęcał również jeden z wiodących sprzedawców gazu. Dlaczego jednak odbiorca miałby ponosić koszty sporządzenia i złożenia wniosku o interpretację i wyręczać w tym zakresie sprzedawcę, skoro to sprzedawca jest podatnikiem?
Bez dobrej woli odbiorcy sprzedawca gazu może mieć kłopoty z ustaleniem prawidłowej stawki

Adrian Ciesielski, aplikant adwokacki w Kancelarii BSO Prawo & Podatki