Prezydent podpisał dzisiaj nowelizację ustawy o VAT przewidującą zupełnie nowe zasady rozliczania tego podatku od samochodów do 3,5 tony. Zgodnie z nowymi przepisami od 1 kwietnia br. od auta wykorzystywanego w celach służbowych i prywatnych można będzie odliczyć 50 proc. VAT.

Nowe zasady rozliczania VAT od samochodów osobowych mają teoretycznie umożliwić przedsiębiorcom odliczenie pełnego podatku. W praktyce, przewidziany jest katalog restrykcyjnych wymogów, których niespełnienie jest zagrożone wysokimi sankcjami karnoskarbowymi (do 720 stawek dziennych – czyli nawet do ponad 16 mln zł).

Nowelizacja przepisów przewiduje wiele sytuacji, w których organ podatkowy będzie mógł z łatwością podważyć pełne prawo do odliczenia VAT przez przedsiębiorcę. Dlatego wiele firm zrezygnuje z pełnego odliczenia VAT (co potwierdza sondaż BCC – w załączeniu), a ci, którzy się na to zdecydują, będą zmuszeni do ponoszenia dodatkowych, często niemałych, kosztów administracyjnych związanych z nowymi wymogami.

Ponad 90% przedstawicieli firm uważa, że wymogi formalne i kary za ich nieprzestrzeganie, w przypadku możliwości pełnego prawa do odliczenia VAT są zbyt restrykcyjne i kosztowne we wdrożeniu. Dlatego dwie trzecie przedsiębiorców, aby uniknąć ryzyka uznaniowości ze strony organów podatkowych zrezygnuje z pełnego odliczenia VAT, a jedna czwarta rozważa rejestrację floty w bardziej przyjaznym kraju.

Dla ponad 87% przedsiębiorstw samochód osobowy jest niezbędnym narzędziem pracy. Nieco ponad 40% postrzega auto jako przydatne narzędzie, z którego można również korzystać do celów prywatnych, zaś 17,1% przedstawicieli firm uważa, że samochód osobowy jest dodatkiem (bonusem) dla kadry kierowniczej.

W przypadku ośmiu firm na dziesięć koszty zakupu i użytkowania samochodów osobowych (w tym paliwa) są znaczącym lub bardzo istotnym obciążeniem finansowym. Dla jednej piątej przedsiębiorstw to tylko niewielkie, wręcz marginalne koszty.

Aż 92,2% przedsiębiorców uważa, iż przedstawione w projekcie ustawy o VAT wymogi formalne i kary za ich nieprzestrzeganie, w przypadku możliwości pełnego prawa do odliczenia są zbyt restrykcyjne i kosztowne we wdrożeniu. Dla dwóch trzecich firm te dodatkowe obciążenia administracyjne oraz groźby kar finansowych i kontroli są tak znaczące, że zamierzają one pozostać przy 50-procentowym odliczeniu VAT, aby uniknąć obciążeń i kłopotów. Jedna czwarta planuje natomiast rejestrację floty samochodowej w kraju, w którym skorzysta z pełnego doliczenia VAT bez konieczności ewidencji wyjazdów i ryzyka poniesienia wysokich kar, np. w Czechach lub w Niemczech. Tylko co dziesiąty przedsiębiorca, pomimo wszystkich formalnych wymogów i dodatkowych obciążeń administracyjnych, uważa że możliwość odliczenia 100 procent VAT jest tak atrakcyjna, że planuje z niej skorzystać.

Michał Borowski, ekspert BCC ds. podatków, doradca podatkowy kierujący praktyką VAT w Kancelarii Ożóg i Wspólnicy