Przedsiębiorcom pozostało zaledwie kilka dni na decyzję o ewentualnym wyborze uproszczonych zaliczek na podatek. W przypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą pisemne zawiadomienie o takiej decyzji należy złożyć do 20 lutego. Do uproszczonych zaliczek mają jednak prawo tylko osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą rozliczający się z fiskusem na zasadach ogólnych (według stawek 18 i 32 proc.) oraz według 19-proc. stawki liniowej, którzy prowadzili działalność także w 2012 lub w 2011 roku, koniecznie przynoszącą dochód. Osiągnięta w tych latach strata lub zarobki poniżej kwoty wolnej od podatku uniemożliwiają wybór uproszczonych zaliczek, ponieważ podstawą do ich wyliczenia jest podatek od dochodu osiągniętego dwa lub trzy lata temu.
Im większa różnica w dochodzie, tym większa korzyść
Korzyść przedsiębiorcy polega na tym, że przez rok płaci co miesiąc 1/12 podatku od dochodu sprzed kilku lat. Jeśli zarabiał wtedy bardzo mało, a z kolei w bieżącym roku spodziewa się wysokiego dochodu, przez najbliższe 12 miesięcy – mimo wysokich zarobków - zapłaci niskie podatki, choć zarobi dużo. Im większa różnica pomiędzy dochodami obecnymi, a tymi sprzed dwóch czy trzech lat, tym więcej zyska. Przedsiębiorcy, którzy myślą o stosowaniu uproszczonych zaliczek, muszą mieć jednak na uwadze, że nie mogą dowolnie zdecydować, który rok będzie podstawą do ich naliczenia. Dochody sprzed trzech lat (z 2011 r.) mogą być bowiem brane pod uwagę tylko wtedy, gdy dwa lata wcześniej (w 2012 r.) firma nie zarobiła lub przyniosła stratę.
Nieoprocentowany „kredyt”
Załóżmy, że przedsiębiorca w 2012 r. miał roczny dochód w kwocie 40 tys. zł – stosunkowo niewielki, ponieważ dopiero niedawno rozpoczął działalność gospodarczą. Roczny podatek od tej kwoty, przy założeniu że przedsiębiorca rozliczał się za pomocą 19-proc. podatku liniowego, to 7600 zł (40 000 x 0.19), zatem uproszczona, miesięczna zaliczka w 2014 r. wynosiłaby 633 zł (7600 / 12). Z kolei spodziewany przez niego dochód w 2014 r. ma sięgnąć ok. 170 tys. zł, od którego roczny podatek wynosi 32 300 zł (170 000 x 0.19), natomiast średniomiesięczny 2692 zł (32 400 / 12). Dzięki zaliczkom uproszczonym co miesiąc zapłaciłby podatek o 2059 zł niższy (2692 – 633). Rocznie miałby zatem do dyspozycji prawie 25 tys. zł więcej. Z tej części podatku przedsiębiorca musi się oczywiście później rozliczyć z urzędem skarbowym, ale dopiero do końca kwietnia 2015 r., co oznacza, że uproszczone zaliczki są dla niego rodzajem nieoprocentowanego „kredytu” od fiskusa.
Należy jednak pamiętać, że gdyby zamiast spodziewanego wysokiego dochodu firma z jakiegoś powodu przyniosła jednak stratę, podatek w uproszczonej formie i tak musiałby być co miesiąc płacony – przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na uproszczone zaliczki, muszą bowiem stosować taką formę przez cały rok podatkowy, niezależnie od tego, czy osiągają dochód, czy też nie.