Kampanię kratkową jako pierwsze uruchomiło Volvo. – Nasza akcja dotycząca zakupu samochodów z kratką bez VAT wywołała spore zainteresowanie klientów firmowych. W grudniu ponad 40 proc. naszych zamówień stanowiły Volvo z kratką – mówi Mariusz Nycz, dyrektor
marketingu Volvo Auto Polska. Dodaje, że w porównaniu z pierwszmi dziesięcioma dniami listopada liczba wszystkich zamówień w grudniu wzrosła niemal dwukrotnie.
– Na naszą korzyść przemawia to, że dobrze przygotowaliśmy się do tej oferty. Z kratką można zamówić większość naszych modeli: V40, V40 Cross Country, V60, V70, XC60, XC70 i XC90 – wylicza Nycz. Akcja VAT łączy się z obecnymi ofertami handlowymi. Dotyczy zarówno samochodów z rocznika 2014 – a więc z możliwością indywidualnej konfiguracji, jak i
aut z rocznika 2013, które oferowane są na specjalnych warunkach.
Volvo przetarło szlaki, ale nie jest już jedynym koncernem. Do wyścigu po klienta flotowego włączył się także Volkswagen. Ciekawe, że w przeciwieństwie do Volvo koncern przygotował
samochody, dla których odliczenie będzie możliwe bez konieczności montażu kraty. – Zgodnie z przepisami o warunkach technicznych pojazdów przegroda nie jest wymagana dla aut ciężarowych, które mają świadectwa homologacji wydane na podstawie homologacyjnej dyrektywy ramowej 2007/46/WE, właśnie takie świadectwa posiadamy dla modeli: Touran, Tiguan, Passat Variant, Passat Alltrack, Sharan i Touareg (świadectwa producentów). W związku z tym auta te nie muszą posiadać kraty i są samochodami pięcioosobowymi – tłumaczy Tomasz Tonder, rzecznik prasowy marki Volkswagen w Volkswagen Group Polska.
Dla modeli, które nie mają takich świadectw, firma ubiega się o krajowe świadectwa homologacji dla krótkich serii. Podczas badań homologacyjnych jest wymagane zabezpieczenie ładunku, prawdopodobnie będzie się to odbywać poprzez montaż przegrody.
Inni idą w kratę. – W niektórych firmach kupuje się auto z homologacją N1, które do końca swojego życia będzie ciężarówką. W innych kupuje się osobówkę, stąd potrzeba kraty – wyjaśnia dosadnie Maciej Gorzelak z Toyota Motor Poland.
Tak samo patrzy na sprawę Volvo. – Mamy możliwość oferowania samochodów ciężarowych bez kratki, jednak w pełni świadomie rekomendujemy samochody, które taką kratkę mają. Takie rozwiązanie może ochronić naszych klientów przed koniecznością składania dodatkowych wyjaśnień przed urzędami skarbowymi. Wiemy, że ustawa o VAT nie mówi jednoznacznie, że w samochodzie ciężarowym musi być zamontowana kratka. Ale w myśl starych przepisów kratka była wymagana. Nie wiemy, jak będą interpretować te przepisy urzędnicy.
Zakładając, że w samochodzie z homologacją N1 ktoś będzie przewoził cięższy ładunek, krata lepiej chroni przedział pasażerski. Potwierdzają to profesjonalne badania wykonywane zgodnie z ISO27956 przez Instytut Transportu Samochodowego. To dodatkowa zaleta – mówi Waldemar Nowak z Volvo Auto Polska.
Nad ofertą pracują też inne koncerny. – U nas na pewno będzie i20, co do pozostałych modeli– trudno powiedzieć – zdradza Katarzyna Kaszubkiewicz z Hyundai Motor Poland.
W Kia z kolei pracują obecnie nad trzema modelami. Jak mówi Monika Krzesak z Kia Motors Polska, do wymagań dostosowywane są właśnie modele: cee’d, venga i sportage.
Zamówienia na samochody zbierają także w Toyocie, ale przedstawiciele marki studzą głowy klientów. – Operacja staje się uzasadniona w przypadku większych samochodów, jak np. Land Cruisery. Zachęcamy więc do przeprowadzenia dokładnej kalkulacji przed zakupem, bo w wielu przypadkach czekanie do możliwości odliczenia VAT może okazać się nieopłacalne, szczególnie w kontekście utrudniającej życie kratki w samochodzie – zastrzega Maciej Gorzelak z Toyota Motor Poland.
Według niego w przypadku aut małych i średnich, ze względu na ich cenę, nie ma to uzasadnienia finansowego. – W Toyocie te modele mają teraz ceny wyprzedażowe. Ponad 10 proc. niższe niż na rok 2014 r. Realne korzyści z odpisu VAT w przyszłym roku, a następnie odsprzedaży auta po okresie eksploatacji będą więc niskie – tłumaczy Gorzelak.
Przedstawia symulacje przy założeniu, że auto kosztuje 123 tys. zł, z tego oczywiście 23 tys. zł to VAT. Przy zakupie auta z kratką odliczymy całość, w wariancie dotychczasowym – tylko 6 tys. zł.
Jest to więc ewidentna korzyść. Jednak po trzech latach sprawa może wyglądać zupełnie inaczej, np. przy sprzedaży samochodu. Maciej Gorzelak znowu czyni założenia. – Przyjmijmy, że wartość samochodu będzie wynosić 50 tys. zł. W pierwszym wariancie zapłacimy VAT od sprzedaży w kwocie 9,35 tys. zł, w drugim nie zapłacimy nic – mówi ekspert Toyoty Motor Poland. Będzie tak, bo wciąż będziemy mieć 17 tys. zł nieodliczonego podatku VAT w momencie zakupu auta.
– Oszczędności na zakupie auta z kratką stają się więc niewielkie – zaznacza Gorzelak.
Nie brakuje też koncernów, które na razie obserwują sytuację.
– Planujemy utworzenie gamy wybranych z tego zestawu modeli ciężarowych od przyszłego roku, jednak ich oferowanie będzie uzależnione od wielu czynników, m.in. rentowności i dostępności. Szczegóły nie są jeszcze ustalone, pracujemy nad nimi – zastrzega Rafał Grzanecki z Fiat Auto Poland.
Oferta Renault na 2014 r. także będzie dostosowana do obowiązujących wtedy przepisów.
– Większość obecnie produkowanych modeli Renault i Dacia dysponuje homologacją N-1 producenta. Homologacje takie posiadają np. modele Megane i Megane Grandtour, Laguna i Laguna Grandtour, Kangoo, Espace, Trafic w wersji pasażerskiej, Dokker, Sandero, Logan czy Duster – wylicza Grzegorz Paszta z Renault Polska.
Inne koncerny nie odpowiedziały DGP na pytanie o plany dotyczące wprowadzenia do sprzedaży aut dających prawo do pełnego odpisu VAT.
Pojazd zaklasyfikowany do grupy N1
● Musi umożliwiać załadunek towarów przez zaprojektowane i skonstruowane w tym celu tylne drzwi, klapę tylną lub drzwi boczne.
● Gdy pojazd jest wyposażony tylko w jeden rząd siedzeń lub jedno siedzenie kierowcy, minimalna wysokość otworu ładunkowego musi wynosić 600 mm (chodzi o pionową linię między najbliższymi płaszczyznami); w przypadku gdy pojazd jest wyposażony przynajmniej w dwa rzędy siedzeń – minimalna wysokość otworu ładunkowego to 800 mm, a powierzchnia tego otworu – przynajmniej 12 800 cm.
● Powierzchnia załadunkowa przestrzeni ładunkowej (części pojazdu znajdującej się za rzędami siedzeń lub za siedzeniem kierowcy) musi być płaska. W przypadku gdy pojazd jest wyposażony tylko w jeden rząd siedzeń lub jedno siedzenie, minimalna długość przestrzeni ładunkowej powinna wynosić 40 proc. rozstawu osi; w przypadku gdy pojazd jest wyposażony przynajmniej w dwa rzędy siedzeń – 30 proc. rozstawu osi.