Podatnik, który z obowiązku złożenia zeznania rocznego i zapłaty wynikającego z niego podatku wywiąże się do 20 stycznia 2014 r., uniknie ostatniej, grudniowej, wpłaty za ten rok.
Rozliczenie ostatniej w roku zaliczki / Dziennik Gazeta Prawna
Przedsiębiorcy po raz drugi zastosują zmienione zasady rozliczania zaliczki za ostatni miesiąc (lub kwartał) roku. Ponieważ ostatnim razem budziły one wątpliwości, podpowiadamy, co zrobić, aby nie popełnić błędu.
Przed zmianą przepisów kwota do zapłaty w grudniu równała się podwójnej zaliczce za listopad (w ten sposób płaciliśmy i za listopad, i za grudzień). Obecnie firma ma czas na uregulowania zobowiązania za ostatni miesiąc lub kwartał roku do 20 stycznia. Co więcej, grudniowej zaliczki można w ogóle uniknąć – jeśli przedsiębiorca w tym terminie złoży zeznanie roczne i zapłaci wynikający z niego podatek.

Wątpliwości interpretacyjne

Przepisy sformułowano jednak tak, że firmy miały wątpliwości, czy aby nie podlegać obowiązkowi wpłaty ostatniej zaliczki, wystarczy do 20 stycznia złożyć zeznanie, a podatek można uregulować na ogólnych zasadach, tj. do 30 kwietnia (podatnicy PIT) lub 31 marca (podatnicy CIT), czy też do 20 stycznia należy zrobić i jedno, i drugie – złożyć zeznanie i uregulować daninę. Część wybrała ten pierwszy wariant, co okazało się błędem.
– Przepis na pewno nie może być interpretowany tak, że złożenie zeznania rocznego do 20 stycznia zwalnia z obowiązku zapłaty zaliczki za ostatni miesiąc poprzedniego roku, z kolei podatek roczny jest należny do 30 kwietnia – podkreśla Piotr Baraniak, radca prawny w kancelarii Ożóg i Wspólnicy.
Potwierdziły to organy podatkowe: dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi w interpretacji z 1 lutego 2013 r. (sygn. akt IPTPB1/415-682/12-2/MAP) oraz dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie w interpretacji z 9 lipca 2013 r. (sygn. akt IPPB1/415-453/13-2/ES).
– Wynika z nich, że do 20 stycznia podatnik musi zarówno złożyć zeznanie, jak i zapłacić cały podatek za rok podatkowy – mówi Piotr Baraniak.
W ocenie Łukasza Kupryjańczyka, menedżera w dziale doradztwa podatkowego EY, jest to pogląd uzasadniony. Celem przyświecającym ustawodawcy było bowiem wprowadzenie rozwiązania zwalniającego z obowiązku rozliczenia ostatniej zaliczki, wyłącznie w przypadku, gdy przed upływem terminu jej płatności dojdzie do złożenia zeznania za dany rok podatkowy oraz rozliczenia (zapłaty) podatku wynikającego z tego zeznania.
– Jeśli więc złożymy zeznanie roczne do 20 stycznia, ale nie uregulujemy podatku, od następnego dnia powstanie zaległość w wysokości kwoty, którą powinniśmy wpłacić – mówi Marcin Szymocha, konsultant w Instytucie Studiów Podatkowych.
Dyrektor IS w Warszawie uznał, że w takim przypadku podatnik nie miał już jednak obowiązku wpłacania zaliczki za ostatni miesiąc (kwartał) roku podatkowego.
– Wciąż nie wiadomo, czy stanowisko fiskusa podzielą sądy administracyjne – podkreśla Marcin Szymocha.

Odroczyć termin i uniknąć sporu

Z tej samej interpretacji jasno wynika, że tym, którzy dokonali rozliczenia do 20 stycznia, ten właśnie dzień wyznacza jednocześnie termin zapłaty rocznego podatku (stąd zaległość, jeśli podatnik z tego obowiązku się nie wywiąże). Zdaniem Piotra Baraniaka z tym stwierdzeniem nie można bezwzględnie się zgodzić.
– Wyobraźmy sobie sytuację, w której podatnik wpłaca zaliczkę za grudzień i następnie składa deklarację roczną, a wszystko to przed 20 stycznia – mówi Piotr Baraniak. W takim przypadku – zdaniem eksperta – termin zapłaty podatku rocznego powinien przypadać dopiero na 30 kwietnia (albo 31 marca).
– Biorąc jednak pod uwagę wydane już interpretacje indywidualne, ten sposób postępowania może zostać zakwestionowany przez organy podatkowe, choć moim zdaniem niesłusznie – stwierdza Piotr Baraniak.
Można jednak odroczyć termin wpłaty rocznego podatku, a jednocześnie uniknąć sporu z fiskusem. – W tym celu do 20 stycznia należy wpłacić ostatnią zaliczkę, zaś samo zeznanie złożyć najwcześniej 21 stycznia. – Wówczas PIT roczny należy uregulować do 30 kwietnia – wyjaśnia ekspert kancelarii Ożóg.

Kiedy warto się wcześniej rozliczyć

Złożenie rocznego rozliczenia podatkowego przed 20 stycznia korzystne jest dla podatników, którym będzie przysługiwać zwrot podatku. – Szczególnie dla osób, które przekraczają drugi próg podatkowy i będą składać zeznanie wspólnie z małżonkiem – radzi Wojciech Maciejewski.
Wyobraźmy sobie, że przedsiębiorca rozlicza się według skali. Uzyskuje miesięczny dochód w wysokości powodującej przekroczenie drugiego progu podatkowego w listopadzie. Roczny PIT składa razem ze swoim małżonkiem, który nie uzyskuje dochodu.
– W takiej sytuacji zaliczki na podatek dochodowy za styczeń – listopad będą zdecydowanie niższe niż zaliczka, która byłaby należna za grudzień – wskazuje ekspert Accreo.
Rozliczając się wspólnie z małżonkiem, który nie uzyskuje dochodu, podatnikowi będzie przysługiwał zwrot podatku.
– Jeżeli podatnik rozliczy się do 20 stycznia, nie będzie musiał płacić zaliczki za grudzień, a zarazem wcześniej odzyska zwrot, na który przy złożeniu zeznania 30 kwietnia musiałby czekać nawet do 30 lipca – tłumaczy Wojciech Maciejewski.

Zeznanie w styczniu nie zawsze się opłaca

A kto ze złożeniem zeznania powinien poczekać?
– Podatnicy, którzy na koniec roku podatkowego będą wykazywali niedopłatę podatku, wynikającą np. ze spodziewanych korekt – mówi Tomasz Bartoszek, konsultant w dziale doradztwa podatkowego EY.
Dodaje, że dla nich bardziej opłacalne będzie wpłacenie grudniowej zaliczki oraz złożenie deklaracji rocznej w podstawowym, wynikającym z zasad ogólnych terminie.
Piotr Baraniak zwraca z kolei uwagę, że dla niektórych podatników w praktyce wcześniejsza (styczniowa) data dostarczenia zeznania może być nawet nierealna, z uwagi np. na dosyłane jeszcze faktury lub obowiązek sporządzenia sprawozdania finansowego.

Złożenie samego zeznania rocznego do 20 stycznia nie zwalnia z obowiązku zapłaty zaliczki