Za trzy miesiące wejdą w życie zmienione już jakiś czas temu przepisy ustawy o VAT, dotyczące m.in. momentu powstawania obowiązku podatkowego czy obliczania podstawy opodatkowania. Modyfikacje są istotne i w pewnym zakresie dotkną niemal wszystkich przedsiębiorców.
Dobra wiadomość jest taka, że można się już do nich przygotowywać, np. analizując wydane dla innych podatników interpretacje indywidualne (dotyczące stanu prawnego, który stanie się obowiązujący od 1 stycznia 2014 r.) lub też samemu o nie występując, by nie tylko poznać sens nowych regulacji i ich zastosowanie we własnym przypadku, lecz także uzyskać ochronę prawną. Możliwość taka istnieje, bo choć zmienione przepisy będą dopiero wdrożone, to zostały już ogłoszone.
Zła wiadomość jest taka, że ci, w przypadku których nic się jednak nie zmienia i którzy mają już ochronę prawną (urzędnicy nie mogą skutecznie zakwestionować ich sposobu rozliczeń) z tytułu interpretacji uzyskanych wcześniej, mogą ją stracić. Wystarczy, że od 1 stycznia zmienia się numeracja artykułu, który został w ich przypadku podany jako podstawa prawna wykładni. Na zdrowy rozum zmiana numeracji, o ile nie ma dla podatnika żadnych skutków merytorycznych, nie powinna pozbawiać go ochrony. Ale nasz system rządzi się, oczywiście, swoimi prawami. W ewentualnym sporze podatnik i tak ostatecznie będzie pewnie górą, bo który sąd nie przyzna mu racji? Idea interpretacji była jednak taka, aby sporów i kłopotów ze stosowaniem prawa podatkowego było jak najmniej. W praktyce, jak widać, tak czy inaczej przygotowania do „nowego VAT” najwyższy czas zacząć.