Eksperci przekonują, że w Polsce podatki są zbyt wysokie i źle wydawane. Tak uważa Robert Gwiazdowski z Centrum imienia Adama Smitha, które oblicza kiedy w Polsce przypada dzień wolności podatkowej. Ekonomista wskazuje, że część świadczeń trafia na utrzymanie armii urzędników, którzy obywatela kontrolują i opracowują przepisy niekorzystne dla jego portfela.
"Przykładów marnotrawienia pieniędzy można wskazać więcej" - dodaje inny ekspert Centrum Andrzej Sadowski. Przypomina, że osoby zatrudnione muszą obowiązkowo odprowadzać składkę na ochronę zdrowia, ale kiedy chcą pość do lekarza muszą albo czekać w długiej kolejce, albo zapłacić za prywatną wizytę.
Centrum imienia Adama Smitha oblicza dzień wolności podatkowej w Polsce od 1994 roku. Pierwszy raz wyznaczono go w Stanach Zjednoczonych w 1900 roku i wówczas przypadł na koniec stycznia.