Komisja zarekomendowała wdrożenie w krajach członkowskich Europejskich Standardów Rachunkowości Sektora Publicznego, przeznaczonych dla wszystkich jednostek i instytucji rządowych i samorządowych (general government).
Standardy te miałyby stanowić odpowiednik już istniejących Międzynarodowych Standardów Rachunkowości Sektora Publicznego (w Polsce nie są stosowane). Jednak powinny być bardziej dopasowane do potrzeb użytkowników i do definicji stosowanych w analizach statystycznych.
– Brak jednolitych standardów powoduje, że sprawozdania finansowe sektora publicznego nie spełniają swojej funkcji: nie dostarczają rzetelnej informacji na temat sytuacji finansowej i majątkowej – twierdzi Radosław Gumułka, biegły rewident, prezes Grupy Gumułka – Audyt.
Jak wyjaśnia, wynika to z ich nieporównywalności: sprawozdania w każdym kraju sporządzane są według odmiennych zasad, a różnice dotyczą kwestii fundamentalnych, np. stosowania zasady memoriałowej albo kasowej. Wyniki jednostki mogą być więc diametralnie różne (w metodzie memoriałowej przychody i koszty są rozpoznawane w momencie ich poniesienia, a w zasadzie kasowej – inkasa).
MF w wyjaśnieniach dla DGP wskazuje, że propozycje Komisji mają charakter dokumentu pozalegislacyjnego i na obecnym etapie prac nie zobowiązują krajów członkowskich do określonych działań. Resort twierdzi, że popiera inicjatywę promowania zasady memoriału na potrzeby sprawozdawczości finansowej, ale widzi wiele problemów, m.in. w stosowaniu standardów w małych jednostkach. Uważa, że warto się zastanowić nad innymi rozwiązaniami, które pozwolą osiągnąć zbliżone efekty (poprawa jakości statystyk publicznych i zwiększenie ich porównywalności oraz poprawa monitorowania sytuacji makroekonomicznej krajów członkowskich) za pomocą metod mniej skomplikowanych, tańszych i mniej czasochłonnych.
– Stanowisko ministerstwa nie napawa optymizmem. Pomimo poparcia dla wdrożenia standardów widać zdystansowanie się od głównych postulatów – ocenia Radosław Gumułka, lecz nie dziwi go opór resortu przed zmianą.
Otóż – jak wyjaśnia ekspert – rząd (poprzez swoje jednostki i zakłady budżetowe) jest autorem sprawozdań finansowych. Równocześnie minister finansów został uprawniony do ustalenia (poprzez rozporządzenia) szczególnych zasad rachunkowości i sprawozdawczości w jednostkach sektora finansów publicznych. Sam decyduje, jaki zaprezentuje wynik finansowy, co wykaże jako aktywa i na ile wyceni zobowiązania.
– To sytuacja niedopuszczalna. Nie można zapominać, że to nie minister jest odbiorcą tych sprawozdań – są nimi interesariusze: nabywcy obligacji, inwestorzy, obywatele kraju –podkreśla Radosław Gumułka. Wdrożenie proponowanych przez KE standardów zmieniłoby taką sytuację.