Pracodawcy finansujący pracownikom podróże służbowe powinni przeanalizować regulujące to zasady. Resort finansów żąda PIT od zwracanych zatrudnionym kwot, m.in. za wyżywienie na wyjeździe.
Pracodawcy finansujący pracownikom podróże służbowe powinni przeanalizować regulujące to zasady. Resort finansów żąda PIT od zwracanych zatrudnionym kwot, m.in. za wyżywienie na wyjeździe.
Podatek ma być płacony od nadwyżki ponad limit diety wynikający z odrębnych przepisów. To zmiana dotychczasowego podejścia o 180 stopni.
Niestety, nie tylko organy podatkowe prezentują nowe podejście. Podobne można zauważyć w orzecznictwie sądów administracyjnych. W jednym z ostatnich wyroków WSA w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 3423/11) stwierdził, że zwrot za podróż ponad limit diety stanowi dodatkowy przychód ze stosunku pracy podlegający PIT i ZUS. Według sądu, jeśli pracodawca bezpośrednio zapewnia zatrudnionym osobom wyżywienie (nawet o wartości ponad limity diet), to nie oznacza to u nich przychodu. Natomiast w przypadku gdy szef zwraca pracownikowi wydatki w kwocie przekraczającej limit diety – to przychód powstaje. Trzeba przyznać, że to dość kontrowersyjne stanowisko. Czym bowiem różni się opłacenie przez właściciela firmy posiłku dla podwładnych od zwrócenia im pieniędzy?
To nie koniec złych wiadomości. Organy podatkowe w interpretacjach podatkowych idą dalej niż sądy. Minister finansów i podległe mu urzędy widzą przychód w każdym przypadku, gdy wyżywienie ma wartość wyższą niż limity diet. Dla fiskusa nieistotne jest, jak wydatki są finansowane, tzn. czy posiłki są zapewniane przez pracodawcę czy zwraca on pracownikom pieniądze.
Takie podejście organów skarbowych oznacza problemy dla przedsiębiorców. Wiele firm w ten sposób zapewnia pracownikom wyżywienie podczas podróży służbowych, że uprawnia ich do zakupu posiłków, a następnie zwraca im pieniądze na podstawie faktur wystawionych na pracodawcę. Często zwrot jest wyższy niż wartość należnych diet. W takim przypadku – zgodnie z najnowszą linią interpretacyjną – nadwyżka ponad dietę powinna zostać opodatkowana. Takie podejście jest sprzeczne z cytowanym wyrokiem warszawskiego WSA. Zgodnie z nim w sytuacji kiedy pracownicy w trakcie podróży służbowych nabywają w imieniu i na rzecz pracodawcy posiłki lub otrzymują posiłki nabyte przez niego, po jego stronie powstaną koszty ogólne zarządu, po ich stronie nie powstaną zaś przychody.
Co należy zrobić? Szczegółowo przeanalizować stosowaną w tym zakresie strategię. Nadal jest szansa na obronę stosowanego dotychczas stanowiska, pozwalającego efektywnie zapewniać pracownikom w podróży służbowej posiłki niekoniecznie poprzez wypłacanie kwot równych dietom. Szczególnie przy dużej populacji pracowników warto walczyć o swoje racje, nawet jeśli sprawa miałaby zakończyć się przed NSA.
WSA w Warszawie stwierdził, że zwrot za podróż ponad limit diety stanowi dodatkowy przychód ze stosunku pracy
Eliza Skotnicka, manager w Ernst & Young
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama