Organy podatkowe nie przejmują się utrwaloną linią orzeczniczą i bronią swoich decyzji. Twierdzą, że każdą sprawę trzeba traktować odrębnie.
Orzecznictwo sądów niekorzystne dla fiskusa, a nawet uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego wyjaśniające rozbieżności w orzecznictwie na korzyść podatników nie muszą skutkować zmianą stanowiska organów podatkowych. Przegrana fiskusa oznacza jednak konieczność zwrotu kosztów postępowania, a środki na ten cel pochodzą z
budżetu państwa.
Statystyka spraw podatkowych rozstrzygniętych przez WSA
/
DGP
Nie ma obowiązku
Alicja Sarna, doradca podatkowy i starszy menedżer w MDDP, podkreśla, że zarówno organy podatkowe przy wydawaniu decyzji wymiarowych, jak i minister finansów przy wydawaniu interpretacji podatkowych powinni uwzględniać orzecznictwo sądów dotyczące danego problemu. Tak samo zresztą jak w przypadku podejmowania decyzji o wniesieniu skargi kasacyjnej do
NSA od korzystnego dla podatnika wyroku WSA.
– Jeżeli linia orzecznicza jest ukształtowana i jednolita, to można przyjąć, że w tej konkretnej sprawie kolejny wyrok będzie taki sam jak wcześniejsze – zauważa Alicja Sarna. I dodaje, że upór fiskusa nie tylko naraża Skarb Państwa na konieczność zwrotu podatnikowi kosztów postępowania, ale także, w przypadku decyzji, na których podstawie
podatnik zapłacił zaległość podatkową, zwrotu oprocentowania od nadpłaty.
Artur Nowak, radca prawny i partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, dodaje, że organy podatkowe na każdym etapie sporu sądowego powinny przeprowadzać rzetelną analizę szans w sporze podatkowym, którego prowadzenie jest kosztowne.
Ministerstwo Finansów przyznaje, że analizy przeprowadza, ale w wielu sprawach, w których orzecznictwo jest jednolite, podtrzymuje swoje stanowisko. Dotyczy to np. uzyskania przychodu przez wspólników spółki kapitałowej (np. z o.o.), w której w momencie przekształcenia w spółkę osobową (np. komandytową) pozostawały w kapitale zapasowym zyski z lat ubiegłych (problem niepodzielonych zysków sądy rozstrzygają na korzyść podatników). Mimo to takie sprawy ciągle są na wokandach sądów. Artur Nowak zwraca też uwagę, że po ostatnim wyroku TSUE w sprawie opodatkowania ubezpieczenia przedmiotu leasingu (z wyroku wynika, że ubezpieczenie jest zwolnione z VAT) nie ma podstaw do kontynuacji sporów w sądach.
NSA nie bez winy
Stanowisko fiskusa nie dziwi dr Jowity Pustuł, doradcy podatkowego z J. Pustuł, M. Przywara Doradztwo Podatkowe. Przyznaje, że jeszcze niedawno uważała, iż organy podatkowe nie wycofują skarg w przegranych sprawach, zakładając, że do dnia wydania wyroku
podatnicy będą postępować w sposób bezpieczny, czyli będą stosować się do otrzymanej, niekorzystnej dla nich interpretacji prawa podatkowego. W efekcie Skarb Państwa jest przez pewien czas kredytowany przez podatników. Jowita Pustuł obecnie zmieniła zdanie, ponieważ wyroki NSA są całkowicie nieprzewidywalne.
Od 2 do 12 miesięcy trzeba czekać na rozpatrzenie sprawy podatkowej przez WSA, a w NSA – od 1,5 roku do nawet 2 lat
– Sprawa teoretycznie przegrana może się zakończyć wygraną i odwrotnie – zauważa. Podaje dwa przykłady. Po uchwale NSA z grudnia 2011 r. (sygn. akt II FPS 2/11), w której uznano, że odsetki od kredytu zaciągniętego w celu wypłaty dywidendy nie mogą być zaliczane do kosztów uzyskania przychodów, w kwietniu 2012 r. zapadł wyrok NSA (sygn. akt II FSK 249/12), w którym sąd orzekł, że takie odsetki można zaliczyć do kosztów. Z kolei po uchwale NSA (sygn. akt II FPS 1/11) w sprawie opodatkowania przychodów akcjonariuszy spółek komandytowo-akcyjnych wydawało się jasne, że przychód powstaje na zasadach kasowych. Nie przeszkodziło to jednak NSA wydać wyrok (sygn.akt II FSK 382/11), w którym zajął inne stanowisko.
– Żadnej sprawy nie można traktować jako z góry przegranej lub z góry wygranej. Nieznane są zarówno wyroki boskie, jak i wyroki NSA – stwierdza Jowita Pustuł.
Koszty sporu dla fiskusa
– Gdy skarbówka przegra z podatnikiem w WSA lub NSA, musi zwrócić mu niezbędne koszty – wyjaśnia Maciej W. Zborowski, adwokat, współpracownik Kancelarii Ożóg i Wspólnicy. Podatnik musi złożyć jednak wniosek o zwrot kosztów w skardze lub na rozprawie. Wynika to z przepisów procedury. Ekspert tłumaczy, że jeśli podatnik działa przed sądem sam lub z pomocą pełnomocnika, który nie jest profesjonalistą (adwokatem, radcą prawnym, doradcą podatkowym), organ musi mu oddać równowartość wpisu sądowego oraz kosztów przejazdu do sądu i utraconego zarobku. Jeśli broni go adwokat czy radca, fiskus musi oddać wpis, wynagrodzenie pełnomocnika wynikające z przepisów o opłatach za jego czynności i koszty nakazanego osobistego stawiennictwa podatnika.
– Gdy WSA uchyli decyzję opiewającą na 50 tys. zł podatku do zapłaty, a sprawę prowadził adwokat, organ musi zwrócić podatnikowi 1500 zł wpisu od skargi i 2400 zł tytułem udziału profesjonalnego pełnomocnika – tłumaczy Maciej W. Zborowski. Jak dodaje, w przypadku skargi na interpretację indywidualną klęska fiskusa w WSA oznacza konieczność zwrócenia podatnikowi 200 zł wpisu i 240 zł kosztów zastępstwa procesowego. Czasami sądy nakazują też zwrot 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Podobne zasady obowiązują w NSA.
Minister finansów nie jest bezwzględnie związany ocenami prawnymi
Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów
Ministerstwo Finansów na bieżąco monitoruje i wnikliwie analizuje orzecznictwo sądów administracyjnych, w szczególności uchwały NSA. W praktyce każdorazowo po wydaniu przez NSA uchwały minister analizuje jej tezy i uzasadnienie, zarówno pod kątem jej wpływu na proces wykładni prawa, jak i w aspekcie stosowania prawa podatkowego przez organy podatkowe i podatników. Rozstrzygnięcia w nich prezentowane są uwzględniane w dokonywanej wykładni przepisów prawa podatkowego – przykładem tego są wydane przez ministra finansów interpretacje ogólne: 1. w zakresie opodatkowania podatkiem od nieruchomości garażu wielostanowiskowego stanowiącego przedmiot odrębnej własności; 2. w zakresie opodatkowania dochodów niebędącego komplementariuszem akcjonariusza spółki komandytowo-akcyjnej; 3. w kwestii kwalifikowania premii pieniężnych (bonusów) w świetle przepisów o podatku od towarów i usług.
Jednocześnie należy wskazać, że przesłanka uwzględniania orzecznictwa sądów nie oznacza bezwzględnego związania ministra finansów ocenami prawnymi wyrażanymi przez WSA lub NSA, w szczególności w przypadku gdy orzecznictwo sądowe jest rozbieżne w danej kwestii lub gdy nie ma utrwalonej linii orzeczniczej. W przypadku bowiem gdy minister finansów nie podziela stanowiska prezentowanego przez daną linię orzeczniczą, to może podejmować stosowne działania, np. poprzez składanie skarg kasacyjnych, w celu przedstawienia swojego stanowiska, co może przyczynić się do ponownej analizy przez sądy administracyjne kontrowersyjnego zagadnienia. Takie działania podejmowane były przez organy upoważnione do wydawania interpretacji indywidualnych w związku z brakiem akceptacji ministra finansów dla stanowiska zawartego w uchwale 7 sędziów NSA z 4 listopada 2008 r. (I FPS 2/08), która dotyczyła pojęcia niewydania interpretacji. Efektem m.in. składania skarg kasacyjnych od wyroków WSA prezentujących w tej kwestii stanowisko niekorzystne dla organów podatkowych było ponowne rozstrzyg-nięcie tego zagadnienia przez całą Izbę Finansową NSA w uchwale z 14 grudnia 2009 r. (II FPS 7/09).