Magdalena Jaworska, doradca podatkowy w KPMG
Paweł Domagała, ekspert podatkowy w KPMG
Stanowisko fiskusa dotyczące sposobu rozpoznawania kosztów uzyskania przychodów związanych ze ściąganiem wierzytelności jest niekorzystne dla przedsiębiorców.
Stanowisko fiskusa dotyczące sposobu rozpoznawania kosztów uzyskania przychodów związanych ze ściąganiem wierzytelności jest niekorzystne dla przedsiębiorców.
W ocenie organów podatkowych wydatki ponoszone na nabycie wierzytelności przeznaczonych do windykacji, jako bezpośrednio związane z przychodami, mogą być ujmowane w kosztach podatkowych jedynie w takiej proporcji, w jakiej przychód ze spłaty wierzytelności odpowiada jej wartości nominalnej. O ile jeszcze kwalifikacja wydatków na nabycie wierzytelności jako kosztów bezpośrednio związanych z przychodami może znaleźć swoje uzasadnienie, o tyle podejście organów podatkowych do sposobu ich rozliczania budzi wątpliwości.
Konsekwencją preferowanego przez organy podatkowe sposobu rozliczania kosztów jest to, że podatnicy są uprawnieni do rozpoznania pełnej kwoty wydatku na nabycie wierzytelności, jedynie gdy dłużnik spłaci cały dług. Praktyka jednak pokazuje, że już w momencie nabycia wierzytelności należy liczyć się z tym, że jedynie jej część zostanie ściągnięta. W najgorszym przypadku, gdy dług nie zostanie zapłacony, podatnicy zostają na trwałe pozbawieni możliwości rozpoznania kosztów uzyskania przychodów.
W praktyce jednym z podejść stosowanych przez podatników jest ujmowanie w kosztach całej kwoty poniesionej na nabycie wierzytelności już w momencie uzyskania pierwszej spłaty – więc niezależnie od tego, czy spłata nastąpiła w całości, czy też jedynie w części. Takie podejście można by uznać za słuszne w kontekście przepisów ustawy o podatku dochodowym, które stanowią, że koszty bezpośrednio związane z osiąganymi przychodami są potrącalne w roku, w którym osiągnięte zostały odpowiadające im przychody. W momencie uzyskania jakiejkolwiek spłaty danej wierzytelności dochodzi już do uzyskania przychodu. Jednocześnie nie można wykluczyć, że ta pierwsza spłata pozostanie jedyną. Przyjęcie więc podejścia fiskusa powodowałoby, że w takim przypadku podatnik zostałby na trwałe pozbawiony możliwości rozpoznania kosztu.
Naczelny Sąd Administracyjny w ustnym uzasadnieniu wyroku z 8 maja 2012 r. wskazał jednak na trzecie podejście, co do sposobu rozliczania omawianych kosztów. Sąd, kwestionując wyraźnie zasadność stosowania proporcji w formie proponowanej przez organy podatkowe, uznał, że wydatki na nabycie wierzytelności powinny być ujmowane w kosztach uzyskania przychodów dokładnie w takiej samej kwocie, w jakiej dłużnik dokonał spłaty wierzytelności.
Wskazał zatem na rozwiązanie pośrednie pomiędzy pro-fiskalnym podejściem organów podatkowych a podejściem stosowanym przez niektórych podatników. Taka interpretacja sądu powoduje, że spółki windykacyjne mogłyby rozpoznać dochód do opodatkowania dopiero od momentu, w którym suma spłat wierzytelności przekroczy kwotę ceny jej nabycia.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama