Przedsiębiorcy, którzy wykazują niskie przychody lub straty z prowadzonej działalności gospodarczej, będą automatycznie obejmowani kontrolą podatkową. Urzędnicy skupią się na wykazaniu zamierzonych i niezamierzonych pomyłek. Błędy zamierzone polegają przede wszystkim na nieewidencjonowaniu całości przychodów ze sprzedaży lub zawyżaniu kosztów uzyskania przychodów przez tworzenie sztucznych wydatków, które pomniejszą przychody.
Takie wytyczne z resortu finansów dostali dyrektorzy
izb skarbowych i naczelnicy urzędów skarbowych w Krajowym Planie Dyscypliny Podatkowej na 2012 r.
Kontrole podatkowe w firmach
/
DGP
– Wytyczne w sposób kompleksowy pokazują, że organy podatkowe zamierzają skupić się na tropieniu nadużyć w zakresie dochodów i strat – komentuje dr Joanna Zawiejska-Rataj, doradca podatkowy, menedżer w biurze Deloitte w Poznaniu.
Działania niepożądane
Według urzędników skarbowych podmioty prowadzące działalność gospodarczą często podejmują działania zmierzające do zmniejszenia lub uniknięcia obciążenia podatkowego przez zaniżanie przychodów bądź zawyżanie kosztów uzyskania przychodu, co w efekcie skutkuje wykazywaniem niskich dochodów lub straty. Działania te – z punktu widzenia skarbówki – są szczególnie niepożądane. Zadaniem organów podatkowych jest doprowadzenie do stanu zgodnego z prawem, czyli dokonanie wymiaru zobowiązania podatkowego w prawidłowej wysokości i wyegzekwowanie wynikającego z niego
świadczenia pieniężnego.
– Kontrolowanie podmiotów wykazujących stratę nie jest niczym nowym. Obserwować można było tego typu działania wcześniej, w szczególności w odniesieniu do podmiotów, które straty już rozliczają – zauważa dr Joanna Zawiejska-Rataj.
Jednak podmioty takie były uwzględniane w planach kontroli. Teraz weryfikacja zeznań pod kątem strat będzie dokonywana poza wcześniejszymi założeniami.
Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, partner w spółce Piekielnik i Partnerzy, uważa, że kierunek polegający na kontroli
firm ze stratami nie jest dobry. W wielu przypadkach tego typu kontrole nie spowodują bieżących wpływów do budżetu – będzie tak np. w firmach, które ogłoszą upadłość (wówczas za ich zobowiązania odpowiadać może zarząd) lub w których domiar oszacowany przez kontrolujących nie przewyższy zadeklarowanej straty.
Potrzebne zawiadomienie
Trzeba pamiętać, że o zamiarze przeprowadzenia kontroli podatkowej organy muszą – poza pewnymi wyjątkami – zawiadomić na 7 do 30 dni przed jej wszczęciem. Wszczęcie kontroli przed upływem 7 dni od dnia doręczenia zawiadomienia wymaga zgody kontrolowanego.
– W związku z ograniczonym czasem na przygotowanie się przez podatnika do wizyty wyrażenie zgody na wcześniejsze rozpoczęcie kontroli nie jest rekomendowane – podpowiada Tomasz Piekielnik.
Dr Joanna Zawiejska-Rataj dodaje, że przez zawiadomienie o kontroli
podatnik zyskuje niezbędny czas na przejrzenie i przygotowanie dokumentów. W przypadku znalezienia pomyłek aż do momentu wszczęcia kontroli możliwe jest jeszcze złożenie korekty deklaracji.
Przebieg kontroli
Nie wszyscy
podatnicy wykazujący stratę muszą od razu mieć problemy. Zwraca na to uwagę Michał Goj, starszy menedżer w Ernst & Young, który podkreśla, że wysokie przychody wcale nie muszą oznaczać wysokich zysków. Niemniej, dla organów podatkowych kryterium to może stanowić podstawę do zainicjowania kontroli w celu sprawdzenia, czy strata lub niski dochód są odzwierciedleniem warunków ekonomicznych, czy też są efektem pewnych nadużyć lub błędów w zakresie rozliczeń podatkowych.
– Typowa kontrola u podatników wykazujących takie cechy jest nakierowana na badanie bazy kosztów uzyskania przychodów. Szczególny nacisk kontrolujący kładą na wydatki i straty, które nie powinny stanowić kosztu z mocy ustawy albo takie, co do których istnieje podejrzenie, że nie kryje się za nimi rzeczywista usługa – wyjaśnia Michał Goj.
Innym obszarem zainteresowania kontroli będzie badanie transakcji z podmiotami powiązanymi, aby ustalić, czy na dochodowość podatnika nie mają wpływu warunki takich transakcji.
Przedawnienie straty
Stratę można rozliczyć w ciągu najbliższych, kolejno po sobie następujących 5 lat podatkowych. Według dr Joanny Zawiejskiej-Rataj przykładowo przy założeniu, że rozliczymy stratę w ostatnim możliwym roku (czyli np. 50 proc. straty poniesionej w roku 2007 podatnik rozliczy w roku 2012), urzędnicy skarbowi będą zainteresowani kontrolą tego rozliczenia aż do momentu przedawnienia zobowiązania podatkowego za ten rok (czyli w naszym przykładzie do końca roku 2018).
Fiskus informuje o negatywnych skutkach nierzetelnych rozliczeń
– W konsekwencji mimo że zobowiązanie podatkowe w roku, którym ponieśliśmy stratę już dawno uległo przedawnieniu, w praktyce może podlegać badaniu jeszcze w dużo późniejszym okresie – ostrzega nasza rozmówczyni z Deloitte.
Na podobne aspekty zwraca uwagę Małgorzata Dankowska, menedżer podatkowy w TPA Horwath, która tłumaczy, że organy podatkowe mają prawo do badania tych lat, w których firma rozliczyła stratę, a które jeszcze nie uległy przedawnieniu. W praktyce oznacza to, że rozliczenie strat może być badane nawet przez ponad 10 lat.
Potrzebne dokumenty
Przygotowując się do kontroli, podatnicy powinni zwrócić szczególną uwagę na dokumentację ponoszonych wydatków.
Tomasz Piekielnik podpowiada, że warto na początek skompletować i przejrzeć dokumentację, która będzie poddana analizie przez organy podatkowe. W piśmie informującym o planowej kontroli wskazane są: jej zakres, rodzaj podatku, którego ma dotyczyć, oraz okres objęty weryfikacją. Wszelkie ewentualne błędy, nieścisłości należy naprawić przed wszczęciem postępowania kontrolnego.
– Pracownikom urzędu skarbowego należy udostępnić tylko dokumenty związane z przedmiotem kontroli. W razie wątpliwości co do zasadności przedłożenia określonych dokumentów należy poprosić o wykazanie ich związku z kontrolą – wyjaśnia Tomasz Piekielnik.
Z kolei Małgorzata Dankowska stwierdza, że z perspektywy podatników ważne jest odświeżenie informacji w zakresie przyczyn powstania straty, co powinno być podparte odpowiednią argumentacją i dowodami.
Istotnym obszarem są straty literalnie wyłączone z możliwości rozliczenia podatkowego (np. ze zbycia wierzytelności niezaliczonych do przychodów zależnych, z likwidacji środków trwałych, które utraciły przydatność na skutek zmiany rodzaju działalności). Organy mogą się przyjrzeć też wydatkom na usługi niematerialne, w tym od podmiotów powiązanych i kontrahentów zagranicznych.
– Te ostatnie powinny dodatkowo być wsparte dokumentacją cen transferowych w celu zabezpieczenia podmiotu przed 50-proc. sankcyjną stawką podatku dochodowego – radzi Małgorzata Dankowska.
Kolejną kwestią jest prawidłowość sposobu rozliczenia strat – maksymalnie przez 5 lat, minimalnie przez 2, ale nie więcej niż 50 proc. straty z danego roku.
Warto też pamiętać, że nie ma przeszkód, aby skorygować deklaracje, jeżeli znajdzie się w nich jakieś nieprawidłowości. W czasie samej kontroli nie będzie to już możliwe, ale dopiero po jej zakończeniu.