Sprzedawcy karetek muszą płacić za poprzednie lata podatek, bo organy celne traktują je jak samochody osobowe. Traci na tym służba zdrowia.
Organy celne twierdzą, że ambulanse (niezależnie od ich rodzaju i przeznaczenia) należy klasyfikować jako samochody osobowe specjalizowane, a nie jako samochody specjalne. Wydają więc sprzedawcom takich aut decyzje, w których każą płacić akcyzę za poprzednie lata. Może to być nawet 5 lat wstecz. Wcześniej nie żądały podatku, bo zaliczały karetki do samochodów specjalnych, od których nie trzeba było płacić akcyzy. Zmiana podejścia jest niekorzystna dla sprzedawców ambulansów, bo muszą oni płacić
podatek za poprzednie lata z własnej kieszeni. Traci również państwo, bo karetki kupuje publiczna służba zdrowia. Cena za karetkę jest wyższa o kilka tysięcy złotych akcyzy.
Skutki opodatkowania ambulansów akcyzą
/
DGP
Wszystko zależy od klasyfikacji
– Obecna praktyka organów celnych zmierzająca do uznania za objęte akcyzą dostawy ambulansów świadczy jak najgorzej o naszym ustawodawcy i o jego pojęciu o rzeczywistości w świecie medycznym – uważa Dominik Szczygieł, doradca podatkowy i radca
prawny w MSDS Kancelaria Radców Prawnych.
Istota sprawy tkwi we właściwej klasyfikacji statystycznej ambulansów. Krystian Łatka, doradca podatkowy z Instytutu Studiów Podatkowych Modzelewski i Wspólnicy, tłumaczy, że zarówno ustawa z 23 stycznia 2004 r., jak i obecna ustawa o podatku akcyzowym z 8 grudnia 2008 r., określają zakres opodatkowania akcyzą samochodów, odwołując się do klasyfikacji statystycznych (odpowiednio PKWiU z 1997 r. i Nomenklatura Scalona, w której stosuje się kody CN). W zależności od kodu stosowane są stawki akcyzy, a towary niesklasyfikowane są wyłączone z akcyzy. Od 1 marca 2009 r.
podatnicy muszą stosować kody CN. Problem dotyczy jednak zarówno stanu prawnego sprzed 1 marca 2009 r., jak i obecnego.
Dominika Cabaj, doradca podatkowy w DLA Piper Wiater, mówi, że
podatnicy klasyfikowali ambulanse do pozycji CN 8705. Pozycja ta obejmuje pojazdy silnikowe specjalnego przeznaczenia, inne niż te zasadniczo przeznaczone do przewozu osób lub towarów (na przykład pojazdy pogotowia technicznego, dźwigi samochodowe, pojazdy strażackie, betoniarki samochodowe, zamiatarki, polewaczki, przewoźne warsztaty, ruchome stacje radiologiczne).
– Pojazd zaklasyfikowany w ten sposób nie był samochodem osobowym w rozumieniu ustawy o akcyzie i nie podlegał opodatkowaniu – przyznaje nasza rozmówczyni.
Jednak organy celne zakwestionowały tę klasyfikację, opierając się na notach wyjaśniających do taryfy celnej. Klasyfikują więc np. karetki pogotowia do pozycji CN 8703, która dotyczy zwykłych samochodów osobowych. Zgodnie z notami – jak dodaje Dominika Cabaj – pozycja CN 8703 obejmuje również specjalistyczne
pojazdy transportowe, takie jak ambulanse, więźniarki i pojazdy pogrzebowe. Organy celne wyciągnęły więc wniosek, że karetki pogotowia wyposażone w specjalistyczny sprzęt ratowniczy to samochody osobowe podlegające akcyzie.
Jak dodaje Krystian Łatka, organy celne argumentują, że funkcją np. ambulansu ratunkowego (karetki reanimacyjnej) jest wyłącznie transport pasażera, a do tego celu służą w szczególności nosze.
Opodatkowanie ambulansów akcyzą jest absurdalne i bezprawne
– To tak, jakby strażacki wóz gaśniczy służył głównie lub wyłącznie do transportu zastępu strażaków – przyznaje Krystian Łatka.
Konsekwencje dla sprzedawców
Według Pawła Bębenka, doradcy podatkowego i menedżera w Zespole Podatku Akcyzowego w Kancelarii Ożóg i Wspólnicy, wniosek organów celnych, że ambulans to samochód osobowy podlegający opodatkowaniu akcyzą, jest zaskakujący.
– Konsekwencje dla producentów tego rodzaju pojazdów mogą być bardzo dotkliwe finansowo – ostrzega.
Stawka akcyzy w tym przypadku to 18,6 proc. ceny ambulansu (większość ma silnik o pojemności powyżej 2 litrów), a wartość jednego egzemplarza to często kilkaset tysięcy złotych.
– W przypadku wydania producentowi decyzji cała zaległość podatkowa (wraz z odsetkami za zwłokę) obciąży właśnie ten podmiot, bez możliwości przerzucenia wartości akcyzy na szpitale czy innych nabywców – stwierdza Paweł Bębenek.
Wyjaśnia też, że w większości przypadków ceny zakupu ustalane są na zasadzie przetargów publicznych, gdzie cena musi być określona brutto ze wszystkimi podatkami. Tym samym nie można po sprzedaży podnieść ceny z żadnej przyczyny.
Funkcjonariusze celni są w błędzie
Eksperci nie zostawiają suchej nitki na stanowisku fiskusa.
– Uznanie ambulansów za pojazdy podlegające akcyzie jest nie tyko błędne z punktu widzenia przepisów, ale całkowicie pozbawione sensu i celu – stwierdza Paweł Bębenek.
Krystian Łatka dodaje, że właściwa wykładnia PKWiU oraz CN nie daje podstaw do opodatkowania akcyzą tego typu pojazdów specjalnych.
Z kolei Dominik Szczygieł stwierdza, że biorąc pod uwagę objęcie abonamentów medycznych PIT-em (a przecież w każdym zdrowym państwie tego typu działania – jako poważnie odciążające system zdrowotny – byłyby premiowane), taka postawa fiskusa już nie dziwi.
Najwidoczniej lepiej, żeby pieniądze z NFZ szły do budżetu przez tego typu absurdalne obciążenia, niż służyły pacjentom.
Eksperci znaleźli częściowe rozwiązanie
Polscy specjaliści mają wyjście z sytuacji. W ustawie o podatku akcyzowym 10 lipca 2009 r. wprowadzono art. 104 ust. 6a, zgodnie z którym w przypadku samochodów osobowych typu ambulans do podstawy opodatkowania nie wlicza się kwot stanowiących wartość specjalistycznego wyposażenia medycznego. Ukształtowała się więc praktyka kupowania karetek w rozbiciu na dwa zamówienia.
– Pierwsze dotyczy zakupu samochodu, a drugie wyposażenia medycznego – tłumaczy Dominik Szczygieł.
Pozwala to uniknąć akcyzy od wyposażenia, ale to tylko częściowe rozwiązanie problemu.
Dominika Cabaj dodaje, że opodatkowaniu stawką 18,6 proc. dla samochodów osobowych o pojemności silnika powyżej 2 litrów i 3,1 proc. dla pozostałych będzie dalej podlegać pozostała wartość samochodu. A zatem np. publiczne szpitale, kupując ambulans, będą dalej musiały zapłacić cenę z akcyzą.
Z kolei sprzedawcy karetek, którzy dostają decyzje za poprzednie lata, mogą jeszcze powalczyć z organami celnymi w sądach. Jednak szanse na wygraną ostatnio zmalały, ponieważ NSA wydał wyrok (sygn. akt I GSK 597/10, prawomocny), w którym zajął stanowisko niekorzystne dla właściciela pojazdu specjalnego (w sprawie chodziło o samochód pogrzebowy, ale spór dotyczył tych samych kodów CN, co w przypadku ambulansów). Jeśli sprzedawcy nie wygrają w sądach, to będą musieli zapłacić akcyzę z własnej kieszeni. Do tego dojdą jeszcze odsetki.