Zdaniem zastępcy dyrektora centrum komunikacji społecznej Urzędu M.St. Warszawy Łukasza Pawłowskiego, gdyby wszyscy mieszkający i pracujący w Warszawie (zameldowanych jest ok. 1,7 mln osób) podatnicy rozliczyli swoje deklaracje podatkowe (PIT) w miejscowych urzędach skarbowych, miasto uzyskałoby pieniądze na budowę kolejnego mostu na Wiśle.
Z danych ratusza wynika, że podatki rozlicza tu ok. 1,2 mln osób, tymczasem według Pawłowskiego w Warszawie mieszka ok. 400 tys. "potencjalnych podatników", którzy rozliczają się poza Warszawą.
"To do Ciebie wróci! Rozliczaj się w Warszawie"
To do nich samorząd adresuje kampanię prowadzoną w środkach komunikacji miejskiej pt. "To do Ciebie wróci! Rozliczaj się w Warszawie". Ma ona zachęcić do składania deklaracji podatkowych w stolicy.
Z danych stołecznego samorządu wynika, że z podatków od osób fizycznych (PIT) do kasy miasta trafia ok. 3,3 mld zł, co stanowi około jedną trzecią budżetu Warszawy.
"Te pieniądze w dużej mierze pozwalają nam na utrzymanie dróg, transportu publicznego, szkól, przedszkoli, teatrów, parków itd. Miasto. Nie ma sfery życia społecznego w mieście, która nie jest współfinansowana lub w pełni finansowana przez budżet miasta" - powiedział zastępca dyrektora centrum komunikacji Łukasz Pawłowski.
Wskazał, że aby rozliczyć się w Warszawie wystarczy zaktualizowanie danych identyfikacyjnych w którymś z urzędów skarbowych. "Zachęcamy do tego, żeby po prostu wypełnić NIP-3" - powiedział. Dodał, że to prosty, jednostronicowy dokument określający m.in,. miejsce zamieszkania i powstawania dochodu. Pawłowski podkreślił, że dla rozliczenia z urzędem skarbowym nie ma znaczenia adres zameldowania.
"Obowiązkiem każdego jest łożenie danin na rzecz miasta, w którym się mieszka"
Jego zdaniem rozliczanie podatków poza stolicą przez osoby, które w Warszawie mieszkają i pracują, jest "po prostu nieuczciwe". Pawłowski uważa, że obowiązkiem każdego jest łożenie danin na rzecz miasta, w którym się mieszka. "Tutaj np. wysyłamy swoje dzieci do przedszkola. Co prawda sami dopłacamy do tego przedszkola, ale miasto dopłaca niejednokrotnie dużo więcej. To się nie bierze znikąd" - mówił.
Pawłowski zaapelował do warszawiaków, aby zastanowili się, czy nie warto dołożyć się do wspólnego budżetu. Poinformował, że miasto już trzeci rok z rzędu prowadzi akcję zachęcającą do składania PIT-ów w stolicy. W ubiegłym roku Warszawie przybyło ok. 1,7 tys. podatników, a każdy odprowadził średnio po ok. 3 tys. zł. Oznacza to, że budżet zasiliła kwota ponad 5 mln zł. Za tę sumę można by wybudować ponad dwa przedszkola.
Pawłowski przyznał, że osoby rozliczające się poza stolicą zasilają budżety biedniejszych miast, z których pochodzą, ale przypomniał, że Warszawa płaci na rzecz mniej zasobnych gmin tzw. janosikowe w wysokości ok. miliarda złotych.
Z informacji przekazanych przez biuro prasowe stołecznego ratusza wynika, że remont metra kwadratowego nawierzchni drogi kosztuje ok. 125 zł, roczne utrzymanie jednego miejsca w przedszkolu ok. 5,5 tys. zł, zakup nowego autobusu ok. 1 mln zł, budowa modułowego przedszkola - 2 mln zł.
Natomiast inwestycja w szpital "jednego dnia" z pełnym wyposażeniem pochłania ok. 30 mln zł, budowa mostu ok. 1 mld zł, a na budowę Centrum Nauki Kopernik wydano 364,8 mln zł.