Od 2010 r. limit do zwolnienia VAT jest wyższy i znów zwiększy się on w 2011 r. Nowe limity pozwoliły zmniejszyć skalę popełnianych oszustw.
Od kilku lat tuż przed końcem roku przedsiębiorcy stosowali pewien manewr, który pozwalał im ominąć konieczność rejestracji dla potrzeb VAT i rozliczania tego podatku. Podatnicy albo zawieszali działalność gospodarczą, co oczywiście jest zgodne z prawem, albo w pewnym momencie przestawali rejestrować wszystkie obroty. Ten manewr nie jest już dopuszczalny przez prawo. Wszystko po to, aby nie przekroczyć limitu dla zwolnienia podmiotowego VAT.
W tym roku omijanie prawa może nie być potrzebne. Limit zwolnienia z VAT od 1 stycznia 2010 r. wynosi 100 tys. zł. Przed tą datą było to 50 tys. zł.
Zdaniem ekspertów podwójny limit zwolnienia pozwoli na dalsze stosowania zwolnienia. Co więcej, podatnik, którego obroty nie przekroczą 150 tys. zł, nadal będzie objęty zwolnieniem. Dlaczego? Od 1 stycznia 2011 r. limit zwolnienia z VAT wyniesie właśnie 150 tys. zł.

Zwolnienie z VAT

Przedsiębiorcy rozpoczynający działalność gospodarczą mają możliwość skorzystania ze zwolnienia przedmiotowego w zakresie obowiązku opodatkowania VAT. Anna Drabik, ekspert w BDO, przypomina, że limit tego zwolnienia w 2010 roku wynosi 100 tys. zł. Z początkiem 2011 roku limit ten ulegnie podwyższeniu i wyniesie 150 tys. zł.
– Zwolnienie dotyczy podatników, których wartość sprzedaży opodatkowanej nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym wskazanego wyżej limitu – stwierdza Anna Drabik.
Zatem – jak dodaje ekspert – w praktyce limit ten określa się w stosunku do wartości sprzedaży. Jeżeli u podatników zwolnionych od podatku wartość sprzedaży przekroczy w trakcie 2010 roku 100 tys. zł, zwolnienie traci moc w momencie przekroczenia tej kwoty, choć jeżeli w trakcie 2010 roku wartość sprzedaży opodatkowanej u danego podatnika nie przekroczy 100 tys. zł, podatnik ten może w 2011 roku korzystać z tego zwolnienia.
– Podatnik ma obowiązek określić dokładnie, w którym momencie nastąpiło przekroczenie tej kwoty i naliczyć podatek od wartości sprzedaży przekraczającej kwotę tego limitu – przypomina Anna Drabik.
Jej zdaniem podatnik jest zobligowany do prowadzenia rzetelnej i bieżącej ewidencji sprzedaży. Pomysł nieewidencjonowania części sprzedaży przez niektórych podatników powoduje, że taki sposób postępowania rodzi ryzyko uznania prowadzonych przez tych podatników ksiąg za wadliwe i nierzetelne w sytuacji ewentualnej kontroli podatkowej.

Istotna zmiana

Ustawa o VAT (Dz.U. z 2004 r. nr 54, poz. 535 z późn. zm.) przewiduje zwolnienie z podatku przedsiębiorców, u których wartość sprzedaży nie przekracza określonego w niej limitu. Radosław Pietrzak, menedżer w Deloitte, podaje, że przez długi czas była to równowartość 10 tys. euro, która następnie została zamieniona na 50 tys. zł.
– Tak ustalone kwoty limitów powodowały, że w praktyce zdarzało się, iż niektórzy przedsiębiorcy (np. taksówkarze) zaprzestawali świadczenia usług pod koniec roku, aby nie przekroczyć tych limitów i nie być zobowiązanym do rozliczania podatku w odniesieniu do przyszłych transakcji – zauważa Radosław Pietrzak.



Bartosz Bogdański, doradca podatkowy w MDDP, zwraca uwagę, że jedną z istotnych zmian dla drobnych przedsiębiorców w 2010 roku było podwyższenie limitu zwolnienia z VAT z 50 tys. zł. do 100 tys. zł. W konsekwencji wielu przedsiębiorców osiągających obroty kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie uniknie ryzyka utraty prawa do zwolnienia z VAT – co spowodowałoby zapewne konieczność podwyższenia cen ich usług.
– W poprzednich latach utrzymanie zwolnienia z VAT często wymagało zawieszenia działalności w grudniu z uwagi na fakt, że pod koniec roku wysokość obrotów zbliżała się do granicy 50 tys. zł, a przekroczenie tej granicy o jakąkolwiek kwotę powodowało konieczność zapłaty VAT od nadwyżki sprzedaży i utratę co najmniej na okres jednego roku prawa do zwolnienia z VAT – mówi Bartosz Bogdański.
Zdaniem naszego rozmówcy z MDDP w bieżącym roku z uwagi na zwiększenie o 100 proc. kwoty zwolnienia z VAT taki zabieg nie powinien być raczej potrzebny.
Według Radosława Pietrzaka nowy limit do zwolnienia VAT w wysokości 100 tys. zł oznacza, że przeciętny miesięczny przychód, którego osiągnięcie pozwoliło utrzymać się w tym limicie, został podwyższony z ok. 4 tys. zł do ok. 8 tys. zł.
– Powinno to wyeliminować problem związany z zaprzestawaniem działalności pod koniec roku – ocenia Radosław Pietrzak.
Ekspert dodaje, że dodatkowo od 1 stycznia 2011 r. limit ten wzrośnie ponownie do 150 tys. zł, tym samym przeciętny miesięczny przychód, który nie będzie powodował utraty prawa do zwolnienia, wzrośnie do ok. 12 tys. zł.
– Podwyższenie kwot limitów było racjonalnym krokiem. Kwoty obowiązujące w 2010 i od 2011 wreszcie spełniają swoją funkcję – komentuje Radosław Pietrzak.
Pozwalają one na pozostawanie poza systemem VAT tych przedsiębiorców, których przychody są na tyle niewysokie, że obarczanie ich dodatkowymi obowiązkami związanymi z rozliczaniem VAT byłoby dla nich nadmiernym utrudnieniem zarówno administracyjnym jak i finansowym (koszty obsługi księgowej).

Nowe kwoty obrotu

Przekroczenie w 2010 roku kwoty sprzedaży opodatkowanej w wysokości 100 tys. zł nie oznacza, że podatnik ten na trwale utraci prawo do zwolnienia z VAT. Podatnicy, których wartości sprzedaży opodatkowanej nie przekroczyły w poprzednim roku określonej kwoty, mogą korzystać ze zwolnienia z opodatkowania. Limit kwotowy do zwolnienia w 2010 r. wynosi 100 tys. zł, natomiast w 2011 r. 150 tys. zł.
Krzysztof Kłoskowski, doradca podatkowy w Instytucie Studiów Podatkowych, tłumaczy, że jeżeli podatnik korzysta w obecnym roku ze zwolnienia podmiotowego, będzie mógł korzystać ze zwolnienia w 2011 roku, również jeżeli jego obrót opodatkowany w 2010 roku przekroczył 100 tys. zł i nie przekroczył 150 tys. zł. Jeżeli jednak obrót takiego podatnika przekroczył 100 tys. zł, warunkiem skorzystania ze zwolnienia jest zawiadomienie o tym naczelnika urzędu skarbowego do 15 stycznia 2011 r.
– Przekroczenie limitu 100 tys. zł w 2010 roku uprawnia podatnika do złożenia zawiadomienia do naczelnika urzędu skarbowego o skorzystaniu ze zwolnienia z opodatkowania w 2011 roku, co będzie miało również skutek dla zwolnienia w 2010 roku. Warunkiem jest obrót nie- przekraczający 150 tys. zł – wyjaśnia Krzysztof Kłoskowski.
Wskazane regulacje powodują, że w obecnym roku większość podatników nie będzie miała problemu z przekroczeniem limitu zwolnienia pod koniec roku, gdyż limit podlega zwiększeniu o 50 tys. zł.