Jeśli od 2010 roku zacznie obowiązywać jedna 8,5-proc. stawka ryczałtu dla najmu, uprości to rozliczenia podatkowe, a ukrywający przychody z najmu wyjdą z szarej strefy.
ANALIZA
Od 1 stycznia 2010 r. ma zniknąć 20-proc. stawka ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, stosowana do najmu po przekroczeniu 4 tys. euro przychodów. Podatnicy będą płacić ryczałt od najmu według jednej, 8,5-proc. stawki. To założenia projektu zmieniającego ustawę o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego oraz o zmianie niektórych innych ustaw, który na ostatnim posiedzeniu przyjęła Rada Ministrów.
Eksperci projekt oceniają pozytywnie. Widzą same plusy tego rozwiązania – rozliczenia będą prostsze, zmniejszy się szara strefa na rynku najmu, a tym samym wzrosną dochody budżetowe z tego tytułu.
Obecnie ryczałt z najmu wynosi 8,5 proc. do momentu przekroczenia przychodów z tego tytułu w wysokości 4 tys. euro (w 2009 roku jest to 13 510 zł). Nadwyżka ponad tę kwotę objęta jest 20-proc. stawką.
Korzyści podatkowe
Michał Grzybowski, doradca podatkowy w Ernst & Young, podkreśla, że wprowadzenie jednej stawki zryczałtowanego opodatkowania przychodów z najmu nieruchomości jest słusznym rozwiązaniem. Zmiana ta powinna uprościć dokonywanie rozliczeń podatkowych oraz – co istotniejsze – spowodować, że większa liczba osób ujawni przychody osiągane z najmu.
– W roku 2008 taką formę opodatkowania wybrało ok. 166 tys. podatników. Zakładając, że proponowana przez rząd nowelizacja przepisów wejdzie w życie, należy spodziewać się znacznego zwiększenia tej liczby w roku 2010 – argumentuje Michał Grzybowski.
Jego zdaniem, poza grupą osób, która dotychczas nie deklarowała przychodów z najmu, zainteresowani opodatkowaniem zryczałtowanym powinni być również podatnicy, którzy dotychczas korzystali z ogólnych zasad opodatkowania. Ta metoda rozliczania się z dochodów z najmu nieruchomości pozostanie atrakcyjna jedynie w sytuacji, gdy podatnik poniósł i będzie nadal przez dłuższy czas ponosił istotne wydatki na wynajmowaną nieruchomość. W takiej sytuacji może nie osiągnąć faktycznego dochodu (wygenerować stratę podatkową), a w konsekwencji nie zapłacić podatku.
– W pozostałych sytuacjach opodatkowanie przychodów z najmu zryczałtowaną stawką 8,5 proc. będzie finansowo korzystniejszym rozwiązaniem dla większości podatników – uważa doradca podatkowy z Ernst & Young.
Ograniczenie szarej strefy
Podobnego zdania jest Ewelina Lelito, konsultant podatkowy w BDO Numerica International Auditors & Consultants. Uważa, że opodatkowanie przychodów z najmu ryczałtem, a nie na zasadach ogólnych może być korzystniejsze przy wysokich przychodach z najmu i niskich kosztach.
Według Marcina Panka, doradcy podatkowego w kancelarii White & Case próg 4 tys. euro był na tyle niski, że większość osób wynajmujących mieszkania w dużych aglomeracjach łatwo go osiągała i w efekcie podlegała wysokiej 20-proc. stawce podatku. To z kolei w oczywisty sposób prowadziło do powstawania szarej strefy nieopodatkowanego wynajmu.
– Zniesienie 20-proc. stawki podatku powinno zdecydowanie zachęcić wynajmujących do ujawniania dochodów z wynajmu – stwierdza Marcin Panek.
Wydaje się, że 8,5-proc. stawka podatku jest na tyle niska, że ukrywanie dochodów z wynajmu (z wszelkimi tego konsekwencjami m.in. w postaci ryzyka odsetek i sankcji karnych) zwyczajnie nie będzie się wynajmującym opłacać.
Ewelina Lelito dodaje, że jedna stawka ryczałtu dla najmu może spowodować zwiększenie wpływów podatkowych do budżetu państwa z tego tytułu. Przy wyższej stawce opodatkowania podatnicy bowiem odnoszą większe korzyści z niepłacenia podatków, co skłania ich do ukrywania swoich dochodów i wchodzenia w szarą strefę.
Warto na koniec wskazać na statystykę. Z roku na rok przybywa podatników, opłacających ryczałt z najmu. W 2008 roku było ich 166 538, podczas gdy rok wcześniej była to grupa 133 778 podatników. Znacznie mniejszym zainteresowaniem cieszy się wśród podatników rozliczanie najmu na zasadach ogólnych. W 2008 roku było to tylko 37 006 osób. W 2007 roku było ich jeszcze mniej – 30 685.