Podatnicy, którzy w ostatniej powodzi stracili dokumentację podatkową będą musieli ją odtworzyć. Minister finansów nie wprowadził jeszcze żadnej ulgi w tym zakresie.
Po powodziach na południu Polski wiele osób straciło dokumentację podatkową, w tym kasy fiskalne. Niestety, taka klęska nie zwalnia podatników z obowiązku przechowywania dokumentacji podatkowej do czasu przedawnienia zobowiązania podatkowego. Wyjściem z tej sytuacji byłoby wprowadzenie przez ministra finansów pewnych udogodnień w tym zakresie. Po powodzi w 1997 roku i 2001 roku wprowadzono taką regulację, która zezwalała, aby podatnicy dotknięci żywiołem za okres powodzi mogli przedstawiać jako dokumenty podatkowe wszystkie posiadane informacje oraz zeznania świadków pozwalające na udowodnienie wysokości przychodów i kosztów. Czy tym razem podobne rozwiązania będą wprowadzone, jeszcze nie wiadomo. Czekamy na odpowiedź resortu finansów w tym zakresie.
Kamil Lewandowski, starszy konsultant w Ernst & Young, wyjaśnia, że podatnicy, którzy w powodzi starcili dokumentację, powinni podjąć próbę jej odtworzenia. Należy się jednak spodziewać, że w wielu przypadkach nie będzie to możliwe.
– Skutkiem braku dokumentacji w razie ewentualnej kontroli podatkowej (skarbowej) lub postępowania podatkowego może być oszacowanie obrotów podatnika przez fiskusa – ostrzega Kamil Lewandowski.
Również Piotr Litwin, doradca podatkowy, menedżer w Accreo Taxand, wskazuje, że o ile nie zostaną wprowadzone specjalne rozwiązania dotyczące skutków powodzi w kontekście obowiązku przechowywania dokumentacji podatkowej, wiążące są obecne regulacje, które nakładają tego typu obowiązki na wszystkich podatników.
– Teoretycznie organy podatkowe będą mogły je egzekwować, nie bacząc na fakt, że brak dokumentów jest skutkiem klęski żywiołowej. Przykładowo mogą próbować szacować sprzedaż opodatkowaną VAT, czy wysokość podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym – mówi Piotr Litwin.
Jego zdaniem, nie można też wykluczyć, że organy podatkowe będą próbowały wyciągać w przypadkach braku dokumentów konsekwencje karne skarbowe.
Kamil Lewandowski dodaje, że nie ma wątpliwości, że sytuacja ma charakter wyjątkowy, dlatego wymaga podjęcia wyjątkowych działań. Organy podatkowe nie tylko powinny zaniechać kontrolowania powodzian w uzasadnionych przypadkach, ale mogą również na wniosek podatników stosować ulgi w spłacie podatków.
– Trudno wyobrazić sobie bardziej odpowiednią sytuację, aby z tych uprawnień skorzystać – podpowiada ekspert z Ernst & Young.
Ważne!
Minister finansów ma m.in. możliwość zaniechania poboru podatku od podatników poszkodowanych przez żywioł. Prace w tym zakresie powinny zacząć się jak najszybciej