Bieg terminu przedawnienia karalności za zaniżenie zaliczek na podatek dochodowy liczy się nie od czasu popełnienia czynu, tylko od końca roku, w którym upłynął termin płatności podatku – przypomniał Sąd Okręgowy w Siedlcach.
Nie miał wątpliwości, że w rozpatrywanej sprawie doszło do przestępstwa skarbowego polegającego na podaniu nieprawdy w deklaracji podatkowej za 2012 r. (art. 56 kodeksu karnego skarbowego). Nie zgodził się więc z obrońcą oskarżonego, że karalność za ten czyn przedawniła się 31 grudnia 2017 r. Obrońca uzasadniał to tym, że zaliczki na PIT za okres od 1 stycznia 2012 r. do 30 listopada 2012 r. należało zapłacić jeszcze w 2012 r.
Sąd podkreślił, że PIT za 2012 r., częściowo uiszczony w formie zaliczek, należało rozliczyć do 30 kwietnia 2013 r. Dopiero więc od końca tego roku należy liczyć bieg terminu przedawnienia. Nawiązał tym samym do wyroku Sądu Najwyższego z 11 kwietnia 2018 r. (sygn. akt II KK 403/17), z którego wynikała ta sama teza.
Podstawowy termin przedawnienia przestępstw skarbowych określa art. 44 par. 1 kodeksu karnego skarbowego. Zgodnie z tym przepisem karalność przestępstwa skarbowego ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynęło:
- pięć lat, gdy czyn stanowi przestępstwo skarbowe zagrożone karą grzywny, karą ograniczenia wolności lub karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą trzech lat;
- 10 lat, gdy czyn stanowi przestępstwo skarbowe zagrożone karą pozbawienia wolności przekraczającą trzy lata.
Jeżeli w tym okresie wszczęto postępowanie przeciwko sprawcy, to karalność ustaje:
- z upływem pięciu lat od zakończenia tego okresu, gdy przestępstwo skarbowe jest zagrożone karą grzywny, karą ograniczenia wolności lub karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą trzech lat (czyli pięć lat plus pięć lat);
- z upływem 10 lat od zakończenia tego okresu, gdy przestępstwo skarbowe jest zagrożone karą pozbawienia wolności przekraczającą trzy lata (czyli 10 lat plus 10 lat).
Z kodeksu wynika jednak również, że karalność przestępstwa skarbowego polegającego na uszczupleniu lub narażeniu na uszczuplenie należności publicznoprawnej ustaje wówczas, gdy nastąpiło przedawnienie tej należności (art. 44 par. 2 k.k.s.). W tym wypadku bieg przedawnienia rozpoczyna się z końcem roku, w którym upłynął termin płatności tej należności.
Skoro więc termin płatności PIT za 2012 r. upływał 30 kwietnia 2013 r., to bieg pięcioletniego terminu przedawnienia tego zobowiązania należy liczyć od końca 2013 r. (zgodnie z art. 70 par. 1 ordynacji podatkowej). Przedawnienie nastąpiło zatem z końcem 2018 r. i wtedy też ustała karalność przestępstwa skarbowego polegającego na uszczupleniu tej należności – wyliczył siedlecki sąd.
Nie zgodził się również z obrońcą, że w tym wypadku doszło do wykroczenia, a nie przestępstwa skarbowego. Przypomniał, że z wykroczeniem skarbowym mamy do czynienia wtedy, gdy kwota uszczuplonej lub narażonej na uszczuplenie należności publicznoprawnej nie przekracza pięciokrotności minimalnego wynagrodzenie za pracę w czasie popełnienia czynu (art. 53 par. 3 k.k.s.). W 2012 r. była to równowartość 7500 zł (obecnie w 2020 r. jest to 13 tys. zł). W tej sprawie kwota uszczuplenia skarbowego znacznie przekroczyła ten limit.
ORZECZNICTWO
Wyrok SO w Siedlcach z 10 lipca 2020 r., sygn. akt II Ka 116/20.