Wsparcie w przetwarzaniu danych o zobowiązaniach, należnościach i w zakresie sprawozdawczości finansowej, a także raportowanie księgowe nie są usługami technicznymi w rozumieniu polsko-indyjskiej umowy o unikaniu opodatkowania – orzekł ponownie NSA.
Wcześniej tak samo stwierdził w wyrokach z 4 lutego 2020 r. (sygn. akt II FSK 766/18) oraz z 20 grudnia 2018 r. (sygn. akt II FSK 3486/16). Lutowy opisaliśmy w artykule „Back office w Indiach bez podatku u źródła” (DGP nr 25/2020).
Chodziło o niemal identyczny stan faktyczny jak we wspomnianych orzeczeniach. Spór z fiskusem toczyła polska spółka należąca do międzynarodowej grupy kapitałowej, która miała pełnić w Polsce funkcję centrum usług wspólnych, z możliwością podzlecenia niektórych usług innym podmiotom, w tym spółce powiązanej, zlokalizowanej w Indiach, będącej rezydentem podatkowym tego kraju.
Chodziło m.in. o wsparcie w przetwarzaniu danych o zobowiązaniach, należnościach i w zakresie sprawozdawczości finansowej oraz o usługi raportowania księgowego.
Polska spółka płaciłaby za to indyjskiej firmie wynagrodzenie. Uważała, że nie będzie musiała pobierać przy wypłacie podatku u źródła, bo – jak argumentowała ‒ usługi indyjskiej firmy nie mieszczą się w katalogu zamieszczonym w art. 13 ust. 4 polsko-indyjskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. W przepisie tym mowa jest o należnościach licencyjnych i opłatach za usługi techniczne. Przy czym przez opłaty za usługi techniczne rozumie się – w świetle tego przepisu ‒ wszelkiego rodzaju opłaty za usługi menedżerskie, techniczne lub doradcze (inne niż wymienione wprost w kolejnych przepisach umowy), łącznie z dostarczaniem usług personelu technicznego lub innego personelu.
Spółka tłumaczyła, że świadczenia indyjskiej spółki nie będą polegać na udostępnianiu wiedzy technicznej ani specjalistycznego personelu. Nie będą też miały charakteru menedżerskiego ani doradczego, nie służą bowiem zarządzaniu działalnością spółki.
Zaznaczyła, że polsko-indyjska umowa ma pierwszeństwo przed przepisami polskiej ustawy, w tym przed art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT, który mówi o podatku u źródła z tytułu świadczeń: doradczych, księgowych, badania rynku, usług prawnych, usług reklamowych, zarządzania i kontroli, przetwarzania danych, usług rekrutacji pracowników i pozyskiwania personelu, gwarancji i poręczeń oraz świadczeń o podobnym charakterze.
Nie zgodził się z nią dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach. Uznał, że usługi świadczone przez spółkę indyjską będą mieścić się w zakresie szeroko rozumianych usług technicznych, o których mowa w art. 13 ust. 4 polsko-indyjskiej umowy. Mają też charakter doradczy oraz pomocniczy. Dzięki nim polska firma może bowiem podejmować odpowiednie kroki, planując swoją przyszłą działalność.
Ponadto – stwierdził organ – nawet jeśli uznać, że usługi te nie są wprost wymienione w art. 21 ust. 1 pkt 2a polskiej ustawy o CIT, to przepis ten zawiera tylko przykładowe wyliczenie rodzajów świadczeń podlegających opodatkowaniu u źródła. Świadczy o tym końcówka tego przepisu, które odnosi się do „świadczeń o podobnym charakterze”. Wykładnia historyczna tego przepisu pozwala uznać, że chodzi o wszelkie inne usługi niematerialne – stwierdził organ.
Spółka wygrała w sądach obu instancji. WSA w Łodzi wyjaśnił, że opłaty za usługi techniczne, o których mowa w art. 13 ust. 4 polsko-indyjskiej umowy, obejmują wynagrodzenie za usługi menedżerskie, techniczne lub doradcze.
Usługi techniczne to świadczenia pomocnicze. Polegają na tym, że usługodawca udostępnienia swoją wiedzę i doświadczenie, a także dostarcza rozwiązania (oraz pracowników) opracowane na potrzeby usługobiorcy. Natomiast usług świadczonych przez spółkę indyjską nie można zaliczyć do usług o charakterze technicznym – stwierdził WSA.
Wyjaśnił również, że organ podatkowy bezpodstawnie rozszerzył zakres stosowania art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT na wszystkie usługi niematerialne. Świadczenia o podobnym charakterze, o których mowa w tym przepisie, należy odnosić jedynie do świadczeń w nim wymienionych, a więc: doradczych, księgowych, badania rynku, usług prawnych, usług reklamowych, zarządzania i kontroli, przetwarzania danych, usług rekrutacji pracowników i pozyskiwania personelu, gwarancji i poręczeń ‒ stwierdził WSA. Uznał zatem, że nie można ich rozszerzać na wszelkie świadczenia o charakterze niematerialnym.
W pełni zgodził się z tym NSA. ‒ Sporne usługi nie mają charakteru technicznego, doradczego ani pomocniczego. WSA ma rację, że nie mieszczą się one w katalogu określonym w art. 13 ust. 4 umowy polsko-indyjskiej – uzasadnił sędzia Jerzy Płusa.

ORZECZNICTWO

Wyrok NSA z 6 sierpnia 2020 r., sygn. akt II FSK 2500/19.