Powstają nowe Grupy Zabezpieczenia Działań. Mając jeden kilkunastoosobowy wydział w Ministerstwie Finansów, trudno było podołać zadaniu - mówi Piotr Dziedzic, zastępca szefa Krajowej Administracji Skarbowej.
Jakie nowe zadania otrzymała KAS w czasie pandemii?
Są one związane ze składaniem wniosków o pomoc z różnych programów rządowych. Naturalne jest, że na tym polu mogą pojawić się oszustwa i próby wyłudzenia publicznych pieniędzy, i nad tym czuwamy. Musimy reagować w nowych obszarach potencjalnych nieprawidłowości i przestępstw, chociażby związanych z rządowymi programami pomocowymi. Kilka tygodni temu na te kwestie zwrócił uwagę Europol. Do zadań KAS należy m.in. troska o bezpieczeństwo finansowe naszego państwa, choć w tym przypadku współpracujemy ściśle z innymi służbami oraz instytucjami, które te wnioski rozpatrują. Staramy się możliwie dokładnie przeprowadzać weryfikację wniosków o pomoc.
Jakie są efekty?
Nie mogę mówić o szczegółach, ale mamy spore sukcesy w eliminowaniu wniosków, które mają na celu wyłudzenie pieniędzy publicznych. Proszę pamiętać, że działamy pod presją czasu, bo najważniejsze jest, by pieniądze jak najszybciej trafiały do przedsiębiorców. Równolegle musieliśmy utrzymać nasze stałe aktywności, aby nie dopuścić do wzrostu przestępczości podatkowej.
Jednak w tym trudnym momencie oczywistością jest, że przede wszystkim musimy pomóc przedsiębiorcom dotkniętym kryzysem, co w niektórych sytuacjach było związane z poluzowaniem pewnych rygorów.
Ostatnio KAS poinformowała, że w urzędach celno-skarbowych będą funkcjonować Grupy Zabezpieczenia Działań. Czy będą się one zajmować weryfikacją wniosków o pomoc w ramach tarcz antykryzysowych?
Absolutnie nie, funkcjonariusze nowych grup będą realizować inne zadania, związane np. ze zwalczeniem przestępczości zorganizowanej. Chodzi o budowę struktury terenowej KAS, a nie poszerzanie uprawnień czy pola działania. Od chwili utworzenia KAS zabezpieczenie szczególnie niebezpiecznych realizacji zapewnia tylko jeden wydział w Ministerstwie Finansów – Wydział Działań Taktyczno-Operacyjnych. Jest to kilkunastoosobowy zespół bardzo profesjonalnych funkcjonariuszy. W ubiegłym roku mieliśmy ponad 20 tzw. realizacji, w których niezbędne było ich wsparcie. Chodzi o reakcję na zorganizowaną przestępczość, której dopuszczają się grupy przestępcze zajmujące się nielegalną produkcją papierosów, organizowaniem nielegalnego hazardu, handlem paliwami itp.
Czy w takich przypadkach będą reagować zespoły terenowe?
Tak. W zeszłym roku mieliśmy realizację, która wymagała działań w 133 miejscach jednocześnie. Mając jeden kilkunastoosobowy wydział, trudno było podołać takiemu zadaniu.
Czy było to działanie wyłącznie KAS, czy akcja zorganizowana we współpracy z innymi służbami?
To była akcja KAS. Nie ukrywam jednak, że mamy bardzo dobre relacje z policją i często korzystamy z jej pomocy. Chcemy jednak być w pewnym zakresie samowystarczalni. Jeden wydział MF, choć bardzo dobrze oceniany pod względem wyszkolenia i działania, to za mało. Dlatego nasi instruktorzy mają za zadanie wyszkolić kadry, z których będziemy mogli skorzystać w razie potrzeby przeprowadzenia większych realizacji. Na co dzień będą to funkcjonariusze wykonujący standardowe działania.
Rozumiem, że Grupy Zabezpieczenia Działań będą współpracowały z Wydziałem Działań Taktyczno-Operacyjnych?
Tak, tu będzie ścisła współpraca. Przewodzić będzie wydział z Departamentu Zwalczania Przestępczości MF. Jest to wydział bardzo mobilny, funkcjonariusze jeżdżą po całej Polsce. To się nie zmieni, ale włączenie lokalnych zespołów wsparcia pozwoli na wysyłanie w różne miejsca mniejszej liczby funkcjonariuszy z centrali MF.
Kiedy te grupy powstaną?
To jest proces, który już trwa. Mamy funkcjonariuszy w terenie przygotowanych do działania pod względem fizycznym i psychicznym. Teraz to formalizujemy. Niestety przez koronawirusa nieco się to odsunie w czasie, bo mamy np. teraz zablokowane szkolenia.
Co z kontrolami KAS? Czy w związku z odmrażaniem gospodarki wzrośnie aktywność kontrolna?
Kontrole pojawią się tam, gdzie mamy sygnały o nieprawidłowościach, przykładowo przy wspomnianych wnioskach o pomoc finansową. Próba oszustwa będzie pociągała za sobą nasze działania i konsekwencje dla sprawców.
Jakich efektów spodziewa się pan jako wiceszef KAS?
W czasie epidemii i zamrożenia gospodarki nie chcieliśmy utrudniać życia przedsiębiorcom, dlatego nasze działania były mniej widoczne. To się musi zmienić wraz z odmrażaniem gospodarki. Ale przypomnę, wbrew czarnemu PR, jaki często wobec nas jest stosowany, rolą KAS jest pomaganie uczciwym przedsiębiorcom. Obawiać mogą się nas wyłącznie nieuczciwi. Mamy kolejne pomysły, które pozwolą na uszczelnienie w branżach paliwowej, tytoniowej czy hazardowej. Chcemy też wprowadzić możliwość stosowania nabycia sprawdzającego.
Ten pomysł budzi wiele kontrowersji. Po co KAS takie uprawnienie?
Nie jest to nic nowego w działaniach KAS. Kontrolne akcje paragonowe prowadzone są od wielu lat. Chcemy te działania jedynie uregulować prawnie, przygotować procedurę działania. Chodzi o to, by eliminować z różnych branż nieuczciwe podmioty, aby uczciwe mogły spokojnie funkcjonować i się rozwijać.