Wprowadzenie „mikrorachunków” podatkowych wiązało się też z koniecznością zmian systemów po stronie banków. Nie wszystkie mogą powiedzieć, że nie miały problemów. Banki już przed świętami informowały klientów o zmianie sposobu wykonywania przelewów podatkowych.
– Na formatce samego przelewu podatkowego prezentowany jest komunikat o wprowadzeniu IRP (indywidualnego rachunku podatkowego) – informuje Rafał Łopka z biura komunikacji SGB-Banku.
Bartosz Żak z departamentu płatności i kart Credit Agricole Bank Polska tłumaczy, że najbardziej zauważalna dla klienta zmiana dotyczy wprowadzania danych odbiorcy.
– Dla przelewów podatkowych kierowanych na wspólne rachunki urzędów, tak jak do tej pory, bank podpowie właściwy numer rachunku. Jeżeli klient wybierze formularz wymagający IRP, bank nie udzieli podpowiedzi – tłumaczy.
– Nie mamy żadnych sygnałów o jakichkolwiek problemach – zapewnia Artur Newecki z Getin Noble Banku. Kłopotów nie dostrzegły też PKO BP, Santander, Credit Agricole ani SGB-Bank. – Nie odnotowaliśmy problemów, poza wątpliwościami i pytaniami części klientów, którzy chcieli przelewać na IRP również podatki nieobjęte tą formą rozliczeń – wskazuje Dorota Ordon, rzecznik Nest Banku.
Na problem natknęli się natomiast klienci mBanku. – W ciągu dwóch pierwszych dni obowiązywania mikrorachunku (1 i 2 stycznia) klienci, którzy przekleili do serwisu transakcyjnego jego numer ze spacjami, zgłaszali problemy z wykonaniem przelewu. Należało wpisać numer bez przerw – wyjaśnia Piotr Rutkowski z biura prasowego mBanku. Zapewnia, że błąd ten został rozwiązany i teraz system pozwala na kopiowanie numeru nawet ze spacjami.
W pierwszych dniach nowego roku mikrorachunki były wykorzystywane na niewielką skalę. Zmieni się to przed 20 stycznia i 25 stycznia, gdy przedsiębiorcy będą płacić za grudzień i za IV kwartał 2019 r. zaliczki na podatek dochodowy oraz VAT.