Obniżanie i podwyższanie stawek amortyzacyjnych przez spółkę działającą w specjalnej strefie ekonomicznej nie jest unikaniem opodatkowania, nawet jeżeli przedsiębiorca osiągnie w związku z tym korzyść podatkową. Taka korzyść nie jest bowiem sprzeczna z celem ustawy podatkowej – potwierdził szef Krajowej Administracji Skarbowej w opinii zabezpieczającej.
To szósta wydana przez niego opinia, a druga w tej samej sprawie dotyczącej obniżania stawek amortyzacyjnych w specjalnych strefach ekonomicznych. Poprzednia została wydana 19 lutego 2019 r. (sygn. DKP4.8011.7.2018.). Pisaliśmy o niej w artykule „Trzecia opinia zabezpieczająca to glejt dla firm z SSE” (DGP nr 37/2019).
O najnowszą wystąpił przedsiębiorca, któremu zależało na przesunięciu w czasie możliwości zaliczania odpisów amortyzacyjnych do kosztów uzyskania przychodu na okres przypadający po upływie zezwolenia na prowadzenie działalności w SSE lub po wykorzystaniu dostępnego limitu pomocy publicznej (w zależności od tego, który z tych momentów nastąpiłby wcześniej).
Szef KAS potwierdził, że takie postępowanie nie jest sprzeczne z prawem. Wyjaśnił, że zakres obniżki, a także dobór środków trwałych, w stosunku do których ma być zmniejszona stawka amortyzacji, zależą wyłącznie od podatnika. – Ustawodawca nie narzuca żadnych warunków, które należy spełnić, aby obniżenie stawki było skuteczne – stwierdził organ. Dodał, że jedyny wymóg dotyczy terminów, w których można tego dokonać. W tym przypadku nie ma bowiem dowolności. Zgodnie z przepisami zmiany stawki dokonuje się począwszy od miesiąca, w którym środki trwałe zostały wprowadzone do ewidencji albo od pierwszego miesiąca każdego następnego roku podatkowego.
Organ zwrócił uwagę na to, że działanie podatnika nie zwiększy wartości odpisów amortyzacyjnych, a jedynie zostanie wydłużony czas ich dokonywania. Szef KAS przyznał, że umożliwi to podatnikowi efektywniejsze wykorzystanie udzielonej pomocy publicznej, ale – jak potwierdził – przemawiają za tym okoliczności natury gospodarczej i ekonomicznej.
Poprzednia opinia zabezpieczająca była wydana na rzecz firmy, która planowała czasowo obniżyć stawki amortyzacyjne dla środków trwałych nawet do 1 proc. Dzięki temu mogłaby przedłużyć amortyzację i zaliczyć odpisy amortyzacyjne do kosztów podatkowych w 2027 r., już po wygaśnięciu zezwolenia na działalność w SSE. Tłumaczyła, że pozwoli jej to czasowo (w trakcie działalności w strefie) zwiększyć dochód zwolniony od podatku, a w przyszłości zapłacić niższy CIT.
Szef KAS również nie uznał tego za sztuczne działanie.
O opinię zabezpieczającą występują przedsiębiorcy, którzy chcą się zabezpieczyć przed klauzulą przeciw unikaniu opodatkowania (opłata wynosi 20 tys. zł).
Fiskus ma prawo sięgnąć po tę klauzulę, gdy głównym lub jednym z głównych celów danej czynności było uzyskanie korzyści podatkowej, a sposób działania był sztuczny (art. 119a – 119zfn ordynacji podatkowej).
Podatnik ma prawo decydować, dla jakich środków trwałych obniżyć stawkę amortyzacji i o ile. To nie jest sztuczne działanie
Opiniazabezpieczająca szefa KAS z 11 grudnia 2019 r., sygn. DKP2.8011.1.2019