Elektroniczny dokument dostawy w akcyzie będzie mógł być stosowany do 31 stycznia 2021 r. – wynika z projektu grupy posłów PiS, który wpłynął już do Sejmu.
Tym samym pojawia się duża szansa, że przedsiębiorcy unikną niespodziewanych kosztów podatkowych, które groziłyby im od początku przyszłego roku. Problem opisywaliśmy w DGP 235/2019 „Od 2020 r. mogą zdrożeć paliwo lotnicze i gaz LPG”. Dotyczy on katalogu wyrobów akcyzowych, które są wolne od podatku ze względu na ich przeznaczenie. Jest to np. paliwo lotnicze, żeglugowe, gaz LPG do celów opałowych, alkohol etylowy wykorzystywany przez apteki i przemysł spożywczy, wyroby dla przemysłu chemicznego.
Warunkiem stosowania zwolnienia jest dokumentowanie sprzedaży papierowym (albo elektronicznym) dokumentem dostawy. Papierowe dokumenty miały nie być stosowane już od początku 2019 r., ale na prośbę przedsiębiorców przedłużono ten termin o rok. Wynika to z przepisów zgłoszonych w grudniu 2018 r. przez grupę posłów PiS (Dz.U. z 2018 r. poz. 2511).
Wydłużenie akcyzowego status quo okazało się jednak niewystarczające i przedsiębiorcy ponownie poprosili Ministerstwo Finansów o pomoc. Resort w odpowiedzi zgodził się na stosowanie papieru do 12 stycznia 2021 r., ale zapisał to w projekcie ustawy opublikowanym dopiero w połowie października 2019 r., którego parlament nie zdążył przyjąć przed wyborami.
Na ostatnim posiedzeniu izby wyższej parlamentu senator Grzegorz Bierecki próbował zgłosić poprawkę o podobnej treści do innej nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym uchwalonej przez nowy Sejm, ale senacka komisja uznała to za rozwiązanie niekonstytucyjne i zaproponowała własny projekt.
Są duże szanse, że oba projekty – poselski i senacki – zostaną uchwalone jeszcze w 2019 r.