Usługi nabywane przez zagraniczne zakłady polskiej spółki powodują co do zasady powstawanie przychodów opodatkowanych podatkiem u źródła – uznał Naczelny Sąd Administracyjny.
Sprawa dotyczyła spółki zajmującej się produkcją i budową domów z prefabrykatów. Swoją działalność prowadzi ona nie tylko w Polsce, ale i za granicą (w Niemczech, Austrii, Wielkiej Brytanii), za pomocą utworzonych tam zakładów w rozumieniu umów o unikaniu podwójnego opodatkowania.
Zakłady te nabywają na tamtejszych rynkach usługi (wymienione w art. 21 ust. 1 polskiej ustawy o CIT). Spółka uważała, że zakup tych usług nie zobowiązuje jej do pobrania w Polsce podatku u źródła i że nie musi ona uzyskiwać od zagranicznych usługodawców certyfikatów rezydencji.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał to za nieprawidłowe. Stwierdził, że usługi nabywane za granicą przez zagraniczne oddziały (zakłady) polskiej spółki są zasadniczo opodatkowane w Polsce 20-proc. stawką podatku u źródła. Zarazem jednak dodał, że przepisy o podatku źródła stosuje się z uwzględnieniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania (art. 21 ust. 2 ustawy o CIT). Postanowienia tych umów dają możliwość opodatkowania przychodów z zagranicznych usług w drugim państwie, gdzie spółka ma oddziały. Warunkiem niepobierania podatku w Polsce jest jednak uzyskanie certyfikatu rezydencji od zagranicznego świadczeniodawcy.
Spółka zaskarżyła interpretację. Twierdziła, że w jej przypadku nie można mówić o przychodzie w rozumieniu art. 21 ustawy o CIT, a w konsekwencji nie ma obowiązku posiadania certyfikatów rezydencji kontrahentów niemieckich, austriackich, czy brytyjskich. Przegrała w sądach obu instancji.
WSA w Białymstoku nie miał wątpliwości, że spółka musi mieć te certyfikaty, bo tylko to pozwala zagwarantować, że przychód będzie opodatkowany w innym państwie.
W skardze kasacyjnej pełnomocnik spółki podkreślił, że zagraniczne zakłady spółki są podmiotami na tyle niezależnymi (odrębnymi podatnikami), że powinny być w ogóle wyłączone spod zakresu działania art. 3 ust. 2 ustawy o CIT, czyli nie są podmiotami objętymi w Polsce ograniczonym obowiązkiem podatkowym. W efekcie o żadnym podatku u źródła nie może być mowy.
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił jednak skargę kasacyjną spółki. W uzasadnieniu sędzia Mirosław Surma zwrócił uwagę na niekonsekwencję spółki. Nie dowiodła ona bowiem odrębności podatkowej swoich zagranicznych zakładów. Wręcz przeciwnie – ze stanu faktycznego przedstawionego we wniosku o interpretację wynikało, że jako spółka z siedzibą w Polsce prowadzi ona działalność gospodarczą za granicą przez zakłady (w rozumieniu umów o unikaniu podwójnego opodatkowania), a uzyskiwane przez nie przychody dotyczą należności objętych podatkiem u źródła.

orzecznictwo

Wyrok NSA z 28 listopada 2019 r., sygn. akt II FSK 28/18 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia