Nie można odliczyć od przychodu dodatkowego oprocentowania płaconego z tytułu obracania cudzymi pieniędzmi – wynika z wyroku NSA.
Chodziło o spółkę, która nabywa nieruchomości, remontuje je, dostosowując do potrzeb klientów, a następnie sprzedaje. Na sfinansowanie tych działań spółka zaciągnęła pożyczki, m.in. z osobami fizycznymi będącymi jej udziałowcami. Z zawartych umów wynika, że pożyczkodawcom należą się odsetki za udostępnienie kapitału. Stanowią one sumę odsetek:
■ wyrażonych w postaci określonego procentu od udostępnionego kapitału oraz
■ odsetek dodatkowych, czyli takich, których stopa procentowa będzie kalkulowana na podstawie zysku osiągniętego przez spółkę z inwestycji. Będą one przekraczać maksymalną wysokość odsetek, o której mowa w art. 359 par. 1 kodeksu cywilnego.
Spór o koszty
Spór z fiskusem dotyczył tych dodatkowych odsetek. Spółka chciała je ująć w kosztach uzyskania przychodu. Argumentowała, że jest to wydatek racjonalny, uzasadniony i związany z prowadzoną działalnością gospodarczą.
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie stwierdził jednak, że skoro odsetki dodatkowe są kalkulowane na podstawie zysku osiągniętego z danego projektu inwestycyjnego i nie są uzależnione od kapitału pożyczki ani od poziomu stopy procentowej (określonej w art. 359 par. 2 k.c.), to nie spełniają definicji odsetek od pożyczki i nie mogą być podatkowym kosztem. Uznał, że jest to dodatkowe wynagrodzenie, które zostało tylko nazwane odsetkami, a w rzeczywistości stanowi udział w zysku ze wspólnego przedsięwzięcia.
Na potwierdzenie tego dyrektor izby odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego. Wynika z niego, że o odsetkach mówi się wtedy, gdy wypłacane kwoty są obliczane za pomocą stopy procentowej w stosunku do kapitału. Jeżeli wynagrodzenie za udostępnienie pieniądza przyjmuje inną formę, to jest to odrębne wynagrodzenie (dopuszczalne na zasadzie swobody umów).
Jak opłaty dla banku
W skardze do sądu spółka podkreślała, że wypłacie odsetek, zarówno podstawowych, jak i dodatkowych, towarzyszy ten sam cel – osiągnięcie przychodu z inwestycji. Zwróciła uwagę, że przy kredycie bankowym praktyką jest ustalanie łącznego wynagrodzenia za udostępnienie kapitału jako sumy oprocentowania i wszelkich opłat okołokredytowych (takich jak prowizje, opłaty przygotowawcze, opłaty za rozpatrzenie wniosku czy za zmianę umowy). Wszystkie te opłaty są, zgodnie ze stanowiskiem sądów administracyjnych, zaliczane do kosztów uzyskania przychodów. A z ekonomicznego punktu widzenia ich uiszczenie nie różni się od zapłaty odsetek dodatkowych – przekonywała.
Procent od kapitału
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie podzielił jednak stanowisko organu. Wyjaśnił, że pod pojęciem odsetek rozumieć należy „procent od kapitału”, a nie procent od zysku z inwestycji.
Na potwierdzenie przywołał orzeczenia NSA z 3 czerwca 2015 r. (sygn. akt II FSK 3272/14) i z 2 sierpnia 2012 r. (sygn. akt II FSK 42/11) oraz prawomocne wyroki WSA: w Warszawie z 27 czerwca 2014 r. (sygn. akt III SA/Wa 1384/14) i w Gdańsku z 12 sierpnia 2014 r. (sygn. akt I SA/Gd 603/14).
We wszystkich tych wyrokach sądy stwierdziły, że odsetki muszą być obliczane za pomocą stopy procentowej i w stosunku do kapitału. Jeżeli wynagrodzenie za udostępnienie pieniądza przyjmuje inną formę – np. zależną od zysku albo obrotu – to nie mamy do czynienia z odsetkami, ale odrębną formą wynagrodzenia, dopuszczalnego na zasadzie swobody umów.
Niekorzystnie dla spółki orzekł też NSA. Zwrócił uwagę na wyraźne wskazanie przez spółkę we wniosku, że zamierza ona zaliczyć do kosztów odsetki przewyższające maksymalną wysokość odsetek dopuszczonych przez kodeks cywilny.
– Nie można więc zgodzić się z twierdzeniem spółki, że nic nie stało na przeszkodzie w ustaleniu ich w wyższej wysokości. Na przeszkodzie stał właśnie przepis kodeksu cywilnego, który nie pozwala traktować ich jako odsetek i zaliczać do kosztów uzyskania przychodu – powiedział sędzia Bogusław Wolas.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 8 listopada 2019 r., sygn. akt II FSK 3703/17.