Warszawski sąd ma dziś rozstrzygnąć, czy wystarczy sama skrucha podatnika, żeby fiskus nie mógł przedłużyć terminu przedawnienia. Czy może konieczne jest od razu uregulowanie zaległości.
Rozstrzygnięcie będzie precedensowe – twierdzą eksperci. Dlaczego? Bo działania fiskusa ubiegł podatnik, składając czynny żal. Stało się to w czerwcu 2016 r. i polegało na złożeniu pisma, w którym członkowie zarządu opisali wszystkie okoliczności czynu i przyznali, że powinni byli odprowadzić zaliczki na
podatek.
Dlaczego nie uregulowali należności od razu? – Czekali na decyzję, ile
podatku trzeba zapłacić – tłumaczy Agnieszka Tałasiewicz, partner zarządzający Kancelarią EY Law, będąca pełnomocniczką spółki w tej sprawie.
Podkreśla, że należność została uregulowana już dwa dni po wezwaniu do zapłaty przez organ podatkowy.
Co mówią na ten temat przepisy? Z art. 16 par. 2
kodeksu karnego skarbowego wynika, że uszczuplony podatek trzeba zapłacić na wezwanie organu i w wyznaczonym przez niego terminie.
– Podatnicy błędnie przyjmują, że wraz z czynnym żalem należy od razu zapłacić należność – przekonuje Agnieszka Tałasiewicz.
Zgadza się z nią Michał Roszkowski, radca
prawny, doradca podatkowy i partner w Accreo. – Brak natychmiastowej zapłaty uszczuplonej należności nie oznacza wcale, że czynny żal jest nieskuteczny – uważa ekspert.
Fiskus się nie spieszył
Sprawa dotyczyła kasyna, którego pracownicy dostawali od gości napiwki. Spółka prowadziła ich rejestr, bo taki obowiązek nakładały na nią przepisy ustawy o grach hazardowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 165 ze zm.). Nie odprowadzała jednak od nich zaliczek na PIT, mimo że – jak stwierdził
fiskus w trakcie kontroli – miała taki obowiązek jako płatnik.
Naczelnik urzędu zwlekał ponad rok z wydaniem decyzji o odpowiedzialności spółki jako płatnika. Wydał ją dopiero 12 grudnia 2017 r., na dwa tygodnie przed przedawnieniem zobowiązania.
Kasyno odwołało się od tej decyzji. Uważało, że napiwki nie były przychodem pracowników ze stosunku pracy, a jeśli w ogóle miałyby być opodatkowane, to jako darowizny od klientów.
Dyrektor izby skarbowej rozpatrzył odwołanie już po upływie pięcioletniego terminu przedawnienia. Uważał, że ma do tego prawo, bo doszło do zawieszenia biegu terminu przedawnienia wskutek wszczęcia postępowania karnoskarbowego (art. 70 par. 6 pkt 1 ordynacji podatkowej). Zarówno spółka, jak i jej pełnomocnik zostali o tym zawiadomieni przed upływem pięcioletniego terminu.
Zapłata była później
Sprawę komplikowało jednak to, że na pół roku przed wszczęciem postępowania karnoskarbowego członkowie zarządu kasyna złożyli czynny żal. Z kodeksu karnego skarbowego wynika, że złożenie czynnego żalu powoduje zaniechanie ukarania sprawcy (art. 16 par. 1 kodeksu karnego skarbowego, t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1958 ze zm.).
Kasyno uważało więc, że nie było podstaw do wszczęcia postępowania karnoskarbowego, a tym samym zobowiązanie podatkowe już się przedawniło. Dodatkowo powoływało się na postanowienie o umorzeniu tego postępowania w 2018 r.
Fiskus zwrócił jednak uwagę, że złożenie czynnego żalu wymaga uregulowania uszczuplonej należności (zgodnie z art. 16 ust. 2 kodeksu karnego skarbowego). W tej sprawie tak nie było, bo zaległość została wpłacona dopiero w maju 2018 r. I dopiero wtedy wydano postanowienie o umorzeniu śledztwa – wskazywał fiskus.
Przekonywał więc, że doszło do zawieszenia biegu przedawnienia.
Kasyno broniło się, że nie zapłaciło należności od razu, bo nie wiedziało, ile ma zapłacić. Czekało na decyzję, która to określi. Zaległość uregulowało zaraz potem, gdy decyzja ta stała się ostateczna, a organ wezwał do zapłaty. Skoro jednak członkowie zarządu złożyli czynny żal, to nie można ich za ten czyn karać – argumentowała spółka.
W odpowiedzi fiskus podkreślał, że czynny żal jest nieskuteczny, jeżeli nie wiąże się z natychmiastowym uregulowaniem należności.
Nie trzeba od razu płacić
Sprawa była już raz rozpatrywana przez WSA – w kwietniu br. (sygn. akt III SA/Wa 1799/18), ale sąd odroczył wtedy publikację wyroku.
Dziś ma więc rozstrzygnąć, czy złożenie czynnego żalu bez natychmiastowej zapłaty było skuteczne i czy w efekcie doszło do przedawnienia zobowiązania podatkowego.
Eksperci nie mają co do tego wątpliwości. Wskazują, że zgodnie z art. 16 par. 1 kodeksu karnego skarbowego „nie podlega karze za przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe sprawca, który po popełnieniu czynu zabronionego zawiadomił o tym organ powołany do ścigania, ujawniając istotne okoliczności tego czynu, w szczególności osoby współdziałające w jego popełnieniu”.
Z paragrafu 2 tego artykułu wynika, że czynny żal stosuje się tylko wtedy, „gdy w terminie wyznaczonym przez uprawniony organ postępowania przygotowawczego uiszczono w całości wymagalną należność publicznoprawną uszczuploną popełnionym czynem zabronionym”.
Michał Roszkowski wskazuje, że organ prowadzący postępowanie przygotowawcze (np. naczelnik urzędu skarbowego) musi wezwać podatnika do uregulowania należności i wyznaczyć termin zapłaty.
– Skoro więc, jak w tej sprawie, organ wyznaczył termin, a spółka zapłaciła należność, to czynny żal był skuteczny – uważa ekspert.
Przyznaje jednak, że w praktyce podatnicy nie czekają na takie wezwanie, tylko sami z siebie wpłacają zaległość i składają czynny żal.
OPINIA
Agnieszka Tałasiewicz, partner zarządzający Kancelarią EY Law, lider zespołu postępowań podatkowych i sądowych w EY Doradztwo Podatkowe
Fiskus nadużywa swoich uprawnień
Agnieszka Tałasiewicz partner zarządzający Kancelarią EY Law, lider zespołu postępowań podatkowych i sądowych w EY Doradztwo Podatkowe
Stanowisko fiskusa wpisuje się niestety w ugruntowaną już praktykę wszczynania postępowań karnych skarbowych wyłącznie w celu zawieszenia biegu terminu przedawnienia. Organy sięgają po tę możliwość prawie zawsze, gdy zorientują się, że nie zdążą z zakończeniem postępowania podatkowego przed przedawnieniem podatku. Fundacja Praw Podatnika, która przyłączyła się do postępowania, dysponuje danymi, z których wynika, że organy skarbowe wszczynają postępowanie karne skarbowe w trakcie toczącego się postępowania podatkowego niemalże wyłącznie w ostatnim roku biegu terminu przedawnienia zobowiązania. Poza takimi sytuacjami, wszczęcie postępowania karnego w trakcie postępowania podatkowego jest zjawiskiem marginalnym. Postępowania wszczynane są często jeszcze nawet przed wydaniem decyzji w I instancji –tak jak to miało miejsce wkomentowanej sprawie. Trudno wtakiej sytuacji mówić ouzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Organy skarbowe, wszczynając postępowania wcelu innym niż ustawowo określone cele postępowania karnego (i karnego skarbowego), przekraczają określone przepisami granice swojej działalności. Wniniejszej sprawie ta „instrumentalność” wszczęcia jest wyjątkowo wyraźna, również ze względu na złożony przez skarżącą spółkę „czynny żal” na pół roku przed wszczęciem postępowania karnego skarbowego.