Kary za przestępstwa karnoskarbowe wzrosną i staną się nieuchronne. Zmienią się zasady przedawnienia czynów zabronionych. Przede wszystkim zaś ograniczone zostanie prawo do składania czynnego żalu oraz poddania się dobrowolnej odpowiedzialności
Tygodnik Gazeta Prawna 25.01.19 / Dziennik Gazeta Prawna

To najważniejsze zmiany, które wejdą w życie wraz z zaproponowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości nowelizacją ustawy z 10 września 1999 r. – Kodeks karny skarbowy (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1958 ze zm.; dalej: k.k.s). Kodeks w obecnej postaci zwyczajnie się już nie sprawdza – uznał resort (patrz: odpowiedzi na pytania DGP). Ostatnia większa nowelizacja miała bowiem miejsce przed dekadą, gdy świadomość tego, czym są przestępstwa skarbowe, była w Polsce jeszcze bardzo niska. Obecnie, gdy rząd walczy z mafiami podatkowymi, sytuacja jest już inna, a prawo do niej nie przystaje.

Łyżka dziegciu w beczce miodu

Eksperci przyznają, że nowelizacja k.k.s. to dobry pomysł, ale nie wszystkie pomysły resortu przypadły im do gustu. Najwięcej wątpliwości budzą zmiany, które utrudnią koncyliacyjny tryb załatwiania sporu z fiskusem. Mowa o instytucjach czynnego żalu i dobrowolnego poddania się odpowiedzialności (dalej: DPO). Pierwsza z nich pozwala sprawcy przestępstwa lub wykroczenia uniknąć kary, jeśli powiadomi o swoim czynie już po jego popełnieniu. W drugim przypadku procedura jest bardziej skomplikowana.

Sprawca, zanim został przeciw niemu wniesiony akt oskarżenia, składa najpierw wniosek o zezwolenie na skorzystanie z DPO do finansowego organu postępowania przygotowawczego. Zgodnie z art. 118 k.k.s w uproszczeniu chodzi o Krajową Administrację Skarbową (jej organy), Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Policję, Straż Graniczną lub Żandarmerię Wojskową. Niezależnie od tego sprawca musi spełnić dodatkowe warunki (patrz: „Czynny żal i DPO – o co tyle krzyku?”). Jeśli organ postępowania przygotowawczego zgodzi się na DPO, to skieruje do sądu wniosek o zezwolenie na skorzystanie z tej instytucji. Główna korzyść? Wyrok nie zostaje wpisany do krajowego rejestru karnego.

TO TYLKO FRAGMENT TEKSTU. CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ W TYGODNIKU GAZETA PRAWNA