Zbycie domu lub działki otrzymanych w darowiźnie od rodziny nie powinno być opodatkowane, bo gdyby darczyńca przekazał pieniądze, to podatku by nie było - twierdzi Sąd Rejonowy w Lublinie.
Dlatego skierował w tej sprawie pytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego, przy okazji rozpatrywania sprawy o przestępstwo z art. 54 par. 2 kodeksu karnego skarbowego.
Chodziło o podatnika, który sprzedał nieruchomość otrzymaną od matki. Zrobił to przed upływem pięciu lat od momentu darowizny. Nie kupił za te pieniądze nowego mieszkania (a tym samym nie skorzystał z ulgi w PIT), ale też nie zapłacił podatku od dochodu ze sprzedaży starego lokum. Naraził więc budżet państwa na uszczuplenie.
Sąd karny na razie nie wymierzył mu kary. Postanowił najpierw upewnić się, czy przepisy o PIT od sprzedaży nieruchomości przed upływem 5 lat od jej nabycia są w ogóle zgodne z konstytucją.
Dodatkowym argumentem dla sądu stała się nowelizacja, która weszła w życie od 1 stycznia 2019 r. i która – zdaniem sądu – jest dowodem na to, że wcześniejsze rozwiązania były niesprawiedliwe i nadal pozostają takie dla obdarowanych. Nowelizacja zmieniła bowiem tylko sytuację spadkobierców.
Z obecnych przepisów wynika, że nie liczą oni już 5-letniego terminu (po którym wolno im zbyć nieruchomość bez PIT) od śmierci spadkodawcy, tylko od daty, kiedy nabył on lub wybudował nieruchomość. Jeżeli od tamtego czasu upłynęło już pięć lat, to spadkobierca nie musi czekać kolejnych pięciu, żeby sprzedać schedę bez podatku.
Preferencję tę wprowadzono tylko dla spadkobierców. Pominięto natomiast podatników, którzy otrzymują nieruchomości w darowiźnie. Nadal muszą oni czekać pięć lat od otrzymania darowizny, bez względu na to, jak długo darczyńca był właścicielem nieruchomości.
Tym samym obdarowani są wciąż dyskryminowani – uważa lubelski sąd. Jego zdaniem sprzedaż majątku rodowego w ogóle nie powinna być opodatkowana, niezależnie od tego, czy nieruchomość była przedmiotem darowizny czy spadku. Powinno tak być zarówno przed 2019 r., jak i obecnie – uważa SR w Lublinie.
Innego zdania w tej sprawie są sądy administracyjne. W licznych orzeczeniach potwierdzają one, że przed 2019 r. zarówno spadkobiercy, jak i obdarowani musieli odczekać 5 lat od odziedziczenia lub otrzymania nieruchomości, aby móc następnie sprzedać ją bez PIT. Obecnie wymóg ten dotyczy obdarowanych (patrz wyrok NSA obok).
Argumentem lubelskiego sądu jest jednak to, że gdyby darczyńca (a przed zmianą przepisów także spadkodawca) najpierw sprzedał dom lub mieszkanie, a następnie przekazałby pieniądze z tej sprzedaży, to obdarowany i spadkobierca w ogóle nie mieliby problemu z PIT.
Według sądu przepisy o podatku dochodowym naruszają więc konstytucyjną zasadę równości wobec prawa i zakazu dyskryminacji. Różnicują bowiem podatników w zależności od tego, czy otrzymali pieniądze czy nieruchomość.
Sąd przypomniał, że celem wprowadzenia podatku od zbycia nieruchomości przed upływem 5 lat od jej nabycia (art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT) było ograniczenie spekulacji mieszkaniami, których w tamtym czasie brakowało. Argument ten stracił jednak na znaczeniu po tym, jak wprowadzono zwolnienie z podatku od spadków i darowizn dla zerowej grupy podatkowej (małżonek, zstępni, wstępni, pasierb, rodzeństwo, ojczym, macocha). Warunkiem jest zgłoszenie darowizny lub spadku do urzędu skarbowego w ciągu 6 miesięcy (art. 4a ust. 1 i 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn).
Sąd zanegował też zgodność z konstytucją przepisu o uldze mieszkaniowej w PIT. Jego zdaniem niesprawiedliwe jest to, że podatnik nie może sprzedać otrzymanej nieruchomości przez 5 lat, ale po jej zbyciu ma tylko dwa lata (obecnie 3 lata) na zakup lub wybudowanie nowej.

orzecznictwo

Postanowienie Sądu Rejonowego w Lublinie, sygn. akt P 1/19.