Do końca 2017 r. urzędnicy polskiego Ministerstwa Finansów przekazali do innych krajów 118 transgranicznych interpretacji i uprzednich porozumień cenowych. 11 kolejnych wysłano dopiero w 2018 r., czyli po czasie.
Tak wynika z grudniowego raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Dotyczy on automatycznej wymiany transgranicznych interpretacji i uprzednich porozumień cenowych (skrót z ang. APA) nie tylko z krajami Unii Europejskiej, ale też z innymi należącymi do OECD.
Nasz kraj nie wypadł źle w zestawieniu, ale OECD zwróciła uwagę na spóźnienia, które notował polski fiskus. Ministerstwo Finansów tłumaczyło to problemami z prawidłową identyfikacją kraju (bądź terytorium zależnego), do którego należało wysłać interpretacje i APA. W przyszłości podatnicy mają sami podawać we wniosku o interpretację, kim jest ich zagraniczny kontrahent i w jakim kraju działa. Zakłada tak projekt nowelizacji ordynacji podatkowej, o czym pisaliśmy w artykule „Kto nie ujawni kontrahenta, nie dostanie interpretacji” (DGP nr 201/2018).
W przyszłości zapewne przybędzie interpretacji i APA, które Polska będzie musiała wymienić z innymi państwami, choćby dlatego, że w 2019 r. wejdą w życie preferencje dla dochodu z własności praw intelektualnych (ulga IP BOX).
Efekty wymiany transgranicznych interpretacji i APA z zagranicą / DGP
Zarówno z unijnej dyrektywy 2015/2376, jak i porozumienia członków OECD co do standardu wymiany informacji wynika, że do końca 2017 r. za granicę miały trafić nie tylko transgraniczne interpretacje i APA wydane w latach 2014–2016, ale też wcześniejsze, o ile pozostawały w mocy w 2014 r.