Droższe, niedotyczące wszystkich spraw podatkowych i niedostępne dla niektórych podmiotów, aby nie pomagały im w agresywnej optymalizacji. Taką przyszłość interpretacji rysuje Ministerstwo Finansów.



Zdaniem resortu zmiany są konieczne, bo do tej pory interpretacje indywidualne były nadużywane (patrz ramka). Trudniej ma więc być o nie podmiotom powiązanym, które bardzo często wykorzystują je do unikania opodatkowania. W efekcie być może będą one musiały składać wnioski grupowe, w których opiszą nie tylko całość planowanej transakcji, ale także kontekst biznesowy. Taki sam obowiązek mają też mieć wobec już posiadanych interpretacji, o ile będą chciały je utrzymać. To na razie tylko projekt konsultowanej od pół roku nowelizacji ordynacji podatkowej. I choć Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii skrytykowało pomysł wygaśnięcia dotychczasowych interpretacji indywidualnych w sytuacji, gdy nie zostaną one zaktualizowane, to raczej nie ma co się spodziewać, że rząd odrzuci pomysł fiskusa. Ten bowiem dwoi się i troi, by zabezpieczyć wpływy do budżetu państwa. I tak już od 1 stycznia trudniej będzie uzyskać interpretację podmiotom niepowiązanym, które chcą agresywnie optymalizować rozliczenia. Przewiduje to uchwalona 23 października 2018 r. nowelizacja ustaw o PIT, CIT, ordynacji i innych ustaw, która czeka już tylko na podpis prezydenta. Inne zaś zmiany dotyczące interpretacji indywidualnych wejdą w życie w 2020 r. wraz z nową ordynacją podatkową. Zakłada ona uzależnienie opłaty za wykładnię przepisów od tego, jak skomplikowany będzie stan faktyczny sprawy. Więcej niż obecnie mają też płacić zwykli podatnicy, jeśli pytań we wniosku będzie więcej niż jedno. A to nadal jeszcze nie koniec zmian w przepisach dotyczących interpretacji indywidualnych. I tak kolejny konsultowany projekt nowelizacji ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami oraz niektórych innych ustaw (m.in. ordynacji podatkowej) nakazuje podatnikom podać wszystkie informacje o zagranicznych kontrahentach i innych zagranicznych skutkach swojego pytania. Co jeśli podatnik się pomyli? Interpretacja będzie absolutnie bezwartościowa.
Wszystkie zmiany, które już weszły w życie, niedługo zaczną obowiązywać bądź są w trakcie konsultacji, mają wspólny mianownik. Interpretacji indywidualnych będzie mniej. I o ile zwykły podatnik ciągle będzie mógł zapłacić relatywnie niewielką kwotę 40 zł, by uzyskać odpowiedź, o tyle większych przedsiębiorców czekają nowe biurokratyczne obowiązki i duże prawdopodobieństwo odmowy odpowiedzi. A nawet jeśli ją uzyskają, to i tak nadal nie będą mogli w 100 proc. być absolutnie pewni ochrony. Przy czym ochrona nawet ułomna warta będzie złożenia wniosku.
!Zdaniem resortu finansów zmiany są konieczne, gdyż interpretacje indywidualne odeszły od swojej pierwotnej roli i obecnie w wielu przypadkach nie dotyczą rzeczywistych problemów zwykłych podatników, lecz są elementem agresywnej optymalizacji podatkowej.
Walka z nadużyciami trwa od lat
W założeniu interpretacje indywidualne mają służyć zwykłym podatnikom –ochronią przed skutkami zmiennej wykładni przepisów przez urzędników fiskusa. Za opłatę w wysokości 40 zł podatnik dowiaduje się bowiem, jak interpretowane są regulacje, dzięki czemu nie jest zaskakiwany w przyszłości przez kontrolujących. A nawet jeśli potem urząd skarbowy przy wydawaniu negatywnej decyzji nie uwzględni interpretacji, to podatnik ją posiadający nie zapłaci odsetek za zwłokę i nie odpowie za przestępstwo lub wykroczenie skarbowe. Tyle teoria, bo praktyka okazuje się diametralnie inna. Po pierwsze, stan faktyczny opisywany we wnioskach często jest inny niż ten, który odkrywają urzędnicy. Po drugie, o interpretację często występują duże podmioty gospodarcze, które planują optymalizować swoje rozliczenia. Poznają w ten sposób opinię fiskusa, aby skuteczniej planować swoje dalsze postępowanie. Resort nie ukrywa, że chce z tym skończyć. Już w lipcu 2016 r. do przepisów wprowadzona została zasada, że interpretacji nie otrzyma ten, kto chce agresywnie optymalizować podatki.

Nowe przesłanki odmowy

Takie zmiany wprowadzi od 2019 r. oczekująca jedynie na podpis prezydenta nowelizacja z 23 października 2018 r. ustaw o PIT, CIT, ordynacji i innych ustaw. Zmiany spowodują m.in., że ograniczona zostanie możliwość wydawania interpretacji indywidualnych w zakresie przepisów zapobiegających unikaniu opodatkowania. Katalog, który zostanie dodany w art. 14b par. 2a lit. a–c ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 800 ze zm.; dalej: ordynacja podatkowa), będzie miał charakter otwarty. Pojawią się w nim przykładowe zagadnienia, o które podatnik nie będzie mógł zapytać. Chodzi o przepisy prawa podatkowego:
  • regulujące właściwość, uprawnienia i obowiązki organów podatkowych;
  • mające na celu przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania, które odnoszą się do transakcji lub innej czynności poprzez ocenę jej uzasadnienia ekonomicznego, lub dokonania jej w warunkach sztuczności lub w celu nadużycia prawa, w tym w zakresie klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania oraz małych klauzul przeciwko unikaniu opodatkowania, np. art. 4a pkt 23, art. 12 ust 13 i 14, art. 22c ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1036 ze zm.; dalej: ustawa o CIT);
  • dotyczące środków ograniczających umowne korzyści (mogą one być stosowane w przypadkach nadużywania umów o unikaniu podwójnego opodatkowania).
Zmiana ta wynika stąd, że dziś nie ma przepisu, który wyraźnie wyłączałby możliwość występowania o interpretację w zakresie możliwości zastosowania klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania. W efekcie podatnicy występują obecnie o interpretację indywidualną, chociaż powinni o opinię zabezpieczającą (za którą trzeba zapłacić 20 tys. zł). Nie oznacza to jednak, że dyrektor KIS w takich sytuacjach jest bezradny. Otóż jeśli przypuszcza, że przedstawione w opisie wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej transakcje mogą podlegać klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania, wówczas ma prawo wydać postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania na podstawie art. 14b par. 5b ordynacji podatkowej.
Po zmianach podatnicy nie będą mieli też możliwości obejścia zakazu uzyskania interpretacji indywidualnej w zakresie przepisów niemogących być jej przedmiotem. A to dzięki temu, że od 1 stycznia 2019 r. rozszerzony zostanie katalog przesłanek odmowy wydania interpretacji indywidualnej (a więc nastąpi zmiana we wspomnianym już art. 14b par. 5b ordynacji podatkowej). W efekcie organ będzie mógł odmówić wykładni także w przypadku, gdy zaistnieje uzasadnione przypuszczenie wydania decyzji z zastosowaniem środków ograniczających umowne korzyści.

Organ skorzysta z innych wniosków

Ponadto dyrektor KIS łatwiej będzie mógł uznać, że w danym przypadku może być zastosowana klauzula generalna czy środki ograniczające umowne korzyści. W tym celu będzie mógł łączyć elementy stanu faktycznego (zdarzenia przyszłego) zawarte w więcej niż jednym wniosku złożonym przez wnioskodawcę lub wnioskodawców mogących uczestniczyć w tej samej czynności (dodawany art. 14b par. 5d ordynacji podatkowej).
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna
Już dzisiaj jednak i bez tych przepisów fiskusowi zdarza się łączyć wnioski. O tym problemie pisaliśmy w artykule „Fiskus już ogranicza wydawanie interpretacji indywidualnych” (DGP nr 79/2018). Wówczas organ odmówił odpowiedzi na pytanie: czy przekształcenie spółki jawnej w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spowoduje powstanie zobowiązania podatkowego w podatku od czynności cywilnoprawnych?
Pytanie zadała spółka jawna. Wcześniej jej wspólnicy wystąpili o interpretację dotyczącą opodatkowania podatkiem dochodowym przyszłej sprzedaży udziałów w spółce z o.o., gdyby ta powstała z przekształcenia spółki jawnej. Sprzedaż miała się odbyć przy udziale podmiotu pośredniczącego. Dyrektor KIS najpierw nie odpowiedział w sprawie PIT, powołując się na klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania. Następnie odmówił wydania interpretacji w sprawie PCC. W uzasadnieniu napisał, że wziął pod uwagę treść obu wniosków i stwierdził, że planowane działania składają się na szerszy schemat działania. Przepisy, które zaczną obowiązywać od 2019 r., będą teraz wyraźnie dyrektorowi KIS na to pozwalać.