Podatek od nieruchomości jest tylko od fundamentu i masztu, a nie od całej elektrowni wiatrowej. Zmianę w tym zakresie przyjął w ubiegłym tygodniu Sejm. Nowe zasady mają obowiązywać z mocą wstecz od 1 stycznia 2018 r.

Chodzi o nowelizację ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) i innych ustaw. Wprowadza ona zmianę m.in. definicji budowli w prawie budowlanym (art. 3 pkt 3). Będzie z niej wprost wynikać, że w przypadku elektrowni wiatrowych budowlą są jedynie ich części budowlane.
Do definicji w prawie budowlanym odnosi się z kolei ustawa o podatkach i opłatach lokalnych. W efekcie, podatkiem od nieruchomości będą objęte tylko fundamenty i maszt (części budowlane) wiatraków (maksymalna stawka to 2 proc. wartości budowli). Daniny nie będzie więc od urządzeń, czyli gondoli, łopat i układu sterującego.
Zwrot nadpłat
Co ważne, zmiany wejdą w życie następnego dnia po ogłoszeniu nowelizacji w Dzienniku Ustaw, ale z mocą wstecz od 1 stycznia 2018 r.
W praktyce – jak mówi Michał Nielepkowicz, doradca podatkowy i wspólnik w Thedy & Partners – podatnicy, którzy zadeklarowali podatek od nieruchomości za 2018 r. od całej elektrowni wiatrowej, a nie tylko od części budowlanej, będą mogli wystąpić o zwrot nadpłaconego podatku.
Zdaniem eksperta, można się spodziewać, że gminy będą chciały zaliczać nadpłaty na poczet płatności należnej za cały rok. – W sytuacji, gdy suma kwot wpłaconych tytułem dotychczasowych rat przekraczałaby wysokość rocznego zobowiązania, podatnicy powinni rozważyć wystąpienie z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty i jej zwrot lub zaliczenie na poczet zobowiązań za przyszłe lata – mówi Michał Nielepkowicz.
Skąd ten problem
Problem opodatkowania wiatraków powstał w 2017 r., gdy w życie weszła ustawa z 20 maja 2016 r. o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (Dz.U. z 2016 poz. 961), zwana potocznie ustawą wiatrakową.
Wskutek tej zmiany gminy zaczęły żądać podatku od całego wiatraka, a nie tylko od jego części budowlanych. Oznaczało to dla nich znaczny wzrost dochodów. Jedna tylko gmina – Świecie nad Osą (woj. kujawsko-pomorskie) – policzyła, że rocznie na opodatkowaniu wiatraków zyskuje prawie 3,5 mln zł. W skali kraju może chodzić o wpływy podatkowe rzędu nawet 300 mln zł rocznie.
W sukurs gminom przyszły wojewódzkie sądy administracyjne, które jednolicie orzekają, że od 1 stycznia 2017 r. opodatkowane są całe wiatraki, w tym ich urządzenia techniczne.
Co z 2017 r.
Najnowsza nowelizacja rozwiązuje problem opodatkowania wiatraków za 2018 r. i kolejne lata. Pozostaje jednak pytanie, co z 2017 r. Odpowiedź może dać niedługo uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sędziowie będą się zastanawiać, czy ustawa wiatrakowa faktycznie wprowadziła zmiany w opodatkowaniu wiatraków (pisaliśmy o tym w DGP nr 104/2018 „Dopiero uchwała NSA rozstrzygnie spór o wiatraki”).
Zdaniem ekspertów, przyjęta w ubiegłym tygodniu przez Sejm nowelizacja potwierdza, że ustawodawca popełnił błąd. – W 2016 r. zostały uchwalone przepisy, które nie miały powodować żadnych skutków podatkowych. Stało się inaczej i powstały wątpliwości, jak liczyć podatek – zwraca uwagę Michał Nielepkowicz.
Gminy powinny się przygotować
Zdaniem Barbary Otrzonsek, konsultanta w dziale podatkowym ATA Tax, gminy powinny zawiązać teraz odpowiednie rezerwy na poczet wypłat ewentualnych nadpłat w podatku od nieruchomości.
Samorządy już protestują przeciw zmianom uchwalonym przez Sejm. Świecie nad Osą przesłało do Prokuratorii Generalnej pismo, w którym poinformowało, że jeśli nowelizacja wejdzie w życie, gmina będzie domagała się od Skarbu Państwa rekompensaty utraconych dochodów i odszkodowania z tytułu strat i utraconych korzyści.
Opinia
Błąd ustawodawcy nie powinien obciążać podatników
Wprowadzone przez Sejm zmiany mogą niestety wywołać niepotrzebne zamieszanie, choć wierzę, że przyczynią się do korzystnego rozstrzygnięcia sporu owiatraki. Branża potrzebowała jednoznacznego rozwiązania problemu iw tym sensie nowelizacja wydaje się sensowna. Problem polega jednak na tym, że pierwotna ustawa oinwestycjach welektrownie wiatrowe wcale nie musiała zmienić zasad opodatkowania, co zdaje się wpewnym sensie sugerować NSA wustnych motywach postanowienia oprzekazaniu sprawy pod rozstrzygnięcie siedmioosobowemu składowi orzekającemu.
Nowelizacja może jednak rodzić wrażenie, że dotychczasowe przepisy nakazywały opodatkowanie elektrowni wiatrowej wcałości.
W mojej ocenie nowelizacja utwierdzi tylko wszystkich w przekonaniu, że ustawodawca nie planował pierwotnie zmian podatkowych, ajego aktualna reakcja jest wynikiem błędnej wykładni przepisów zaprezentowanej przez wojewódzkie sądy administracyjne. Ustawodawca popełnił błąd, tworząc niejasne przepisy. Ajak wiadomo, wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść podatników.