Możliwość dochodzenia należności podatkowych w ramach przewidzianej w prawie cywilnym tzw. skargi pauliańskiej, czyli w określonych sytuacjach od innej osoby niż podatnik, jest zgodna z konstytucją - orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny.

Sprawa dotyczyła jednego z przepisów Kodeksu cywilnego w zakresie jego stosowania w sprawach podatkowych. Sprawę do TK skierował w grudniu 2016 r. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. "Podniesione przez RPO zarzuty i argumenty na ich rzecz nie przekonują" - ocenił w uzasadnieniu orzeczenia sędzia TK Michał Warciński.

Zgodnie z zaskarżonym przez RPO zapisem Kodeksu cywilnego, "gdy wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć". To rozwiązanie prawne określane jest jako tzw. skarga pauliańska.

Jak jednak w swym wniosku do TK wskazał RPO ten zapis prawa cywilnego, którego podstawowym celem jest "ochrona interesu wierzyciela na wypadek nielojalnego postępowania dłużnika, który, z pokrzywdzeniem wierzyciela, wyzbywa się składników swego majątku na rzecz osób trzecich", zaczął być stosowany na zasadzie analogii "do dochodzenia należności publicznoprawnych na drodze cywilnej".

"Aktualnie fiskus może wystąpić z powództwem cywilnym przeciwko osobie, która np. otrzymała nieruchomość w drodze darowizny od podatnika, mającego zaległości podatkowe. Po tym, jak organ uzyska korzystny dla siebie wyrok stwierdzający bezskuteczność darowizny, może prowadzić postępowanie egzekucyjne z tej nieruchomości, z pierwszeństwem przed innymi wierzycielami" - zaznaczał RPO. Jak dodał "taką interpretację dopuszcza obecnie ujednolicona i utrwalona praktyka orzecznicza Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych, pomimo tego, że regulacje podatkowe w tym zakresie milczą".

Rzecznik argumentował, że dopuszczenie "możliwości przeniesienia cywilistycznej instytucji skargi pauliańskiej na grunt zupełnie innej gałęzi prawa, jaką jest prawo podatkowe, stoi w sprzeczności z zasadą poprawnej legislacji". "W tym przypadku ustawodawca pozostawił organom stosującym prawo nadmierną swobodę interpretacyjną, co doprowadziło do niedopuszczalnego odwołania się do konstrukcji wnioskowania z analogii na niekorzyść obywatela" - ocenił. Dodał, że takie rozumienie zaskarżonego przepisu "stawia w uprzywilejowanej sytuacji Skarb Państwa".

Trybunał w uzasadnieniu środowego wyroku zaznaczył jednak, że "przede wszystkim należy podkreślić, że skarga pauliańska jest instytucją prawa prywatnego, które w przeciwieństwie do prawa publicznego zakłada autonomię i równość podmiotów". "Korzystający ze skargi pauliańskiej organ władzy publicznej nie działa władczo, nie wykonuje właściwego mu +imperium+, ale funkcjonuje jako podmiot dochodzący swoich praw w procesie cywilnym" - wskazał sędzia Warciński.

Sędzia dodał, że należy podzielić m.in. wcześniejsze stanowisko SN, iż "wyrok w procesie pauliańskim (...) nie rodzi nowych podatkowo-prawnych stanów faktycznych podlegających opodatkowaniu, nie powoduje też rozszerzenia zakresu opodatkowania, lecz jedynie stwarza wierzycielowi możliwość przeprowadzenia w przyszłości skutecznej egzekucji należności publicznoprawnej". "Skarga pauliańska (...) nie nakłada na osobę trzecią nieznanej prawu podatkowemu daniny" - podkreślił Warciński.

Jednocześnie TK zaznaczył, iż przepis zawiera dodatkowe przesłanki mówiące, aby osoba trzecia "wiedziała lub przy należytej staranności mogła się dowiedzieć", że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, a - co do zasady - "ziszczenie się tej przesłanki ma obowiązek wykazać wierzyciel".

"Przepisy Kodeksu cywilnego normujące skargę pauliańską stanowią spójną, poprawną i pełną regulację tej instytucji, zważywszy na współczesne standardy legislacyjne właściwe nie tylko polskiej, ale też europejskiej kulturze prawnej" - ocenił sędzia Warciński.

TK rozpatrzył sprawę w składzie pięciu sędziów, któremu przewodniczyła prezes TK Julia Przyłębska. Poza sędzią Warcińskim w składzie byli też sędziowie: Zbigniew Jędrzejewski, Leon Kieres i Małgorzata Pyziak-Szafnicka.