Wśród usług budowlanych, które można objąć kartą podatkową, nie ma budowy i sprzedaży mieszkań – orzekł NSA.
Podatniczka, która o to spytała, chciała rozpocząć działalność w zakresie robót budowlanych. Miały one polegać na wznoszeniu domów na działkach klientów i własnych oraz na ich sprzedaży, a także na sprzedaży wyodrębnionych z nich mieszkań. Kobieta podkreśliła, że nie będzie zatrudniać więcej niż pięciu pracowników. Dodatkowo chciała świadczyć usługi kosmetyczne.
Sądziła, że może rozliczać się w formie karty podatkowej, bo – jak wskazywała – zakres jej działalności został wymieniony w ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 2157 ze zm.). Twierdziła też, że może łączyć działalność budowlaną z kosmetyczną, ponieważ zatrudnienie w obu przypadkach nie przekroczy pięciu osób.
Początkowo, w 2010 r. dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie to potwierdził. Kobieta złożyła więc wniosek o zastosowanie karty i zgodnie z otrzymaną interpretacją oraz decyzją wydaną przez naczelnika urzędu skarbowego płaciła w latach 2011 i 2012 podatek na podstawie karty podatkowej.
W 2014 r. minister finansów zmienił jednak interpretację. Stwierdził, że co prawda ustawa o zryczałtowanym podatku dochodowym pozwala stosować kartę do działalności usługowej oraz wytwórczo-usługowej w zakresie robót budowlanych (poz. 70 załącznika nr 4 do ustawy), ale nie można w ten sposób opodatkować działalności polegającej na budowie budynków wielorodzinnych i ich sprzedaży klientom. Działalność deweloperska nie mieści się bowiem ani w zakresie robót budowlanych, ani w zakresie innej kategorii działalności usługowej i wytwórczo-usługowej podlegającej opodatkowaniu w formie karty podatkowej.
Wskutek zmiany tej interpretacji organy podatkowe stwierdziły nieważność decyzji naczelnika urzędu skarbowego dotyczących ustalenia wysokości karty podatkowej na lata 2011 i 2012.
Podatniczka nie zgadzała się z takimi działaniami fiskusa. Domagała się ochrony wynikającej z interpretacji dyrektora warszawskiej izby, do której się zastosowała.
WSA w Warszawie uchylił decyzje stwierdzające nieważność decyzji ustalających wysokość karty. Uznał natomiast, że minister finansów miał prawo zmienić interpretację dyrektora izby. Z urzędu je bowiem kontroluje.
Sąd przychylił się także do wykładni ministra. Zgodził się z nim, że w zakresie robót budowlanych objętych kartą nie ma usług polegających na budowie budynków wielorodzinnych i sprzedaży mieszkań w tych budynkach.
Stanowisko to podzielił Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Anna Maria Świderska wyjaśniła, że obawy podatniczki, iż poniesie negatywne skutki zmiany interpretacji przez ministra, są nieuzasadnione. Korzystała bowiem z ochrony od momentu wydania interpretacji przez dyrektora izby do momentu jej zmiany i tej ochrony nie została pozbawiona. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił bowiem decyzję stwierdzającą nieważność decyzji ustalających wysokość karty – przypomniała sędzia.
NSA zgodził się też z WSA, że pierwotne stanowisko fiskusa było błędne. Minister mógł więc zmienić interpretację indywidualną.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 22 lutego 2018 r., sygn. akt II FSK 3583/15.