Kto chce nadwyżką podatku uregulować zaległość z poprzednich miesięcy, nie dostanie szybko zaświadczenia o niezaleganiu wobec fiskusa. Musi poczekać, aż urząd zbada, czy zwrot jest należny – wynika z wyroku NSA.
Podatnik złożył wniosek o zaliczenie nadwyżki VAT naliczonego nad należnym na poczet zaległości z innych miesięcy. Jednocześnie chciał dostać zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach. Uważał, że fiskus ma obowiązek z urzędu zaliczyć kwotę zwrotu VAT na poczet bieżących zobowiązań oraz zaległości.
Naczelnik urzędu skarbowego odmówił jednak wydania zaświadczenia. Stwierdził, że nie jest jeszcze pewne, czy podatnik faktycznie ma nadwyżkę w VAT. Urząd kontroli skarbowej dopiero to badał. Na dodatek nie wiadomo jeszcze było, czy złożone przez podatnika roczne zeznanie PIT-36L jest również poprawne.
Tego samego zdania był dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach. Wyjaśnił, że dopóki w rejestrze urzędu widnieją zaległości podatnika, dopóty naczelnik nie może wydać zaświadczenia. Zaległości znikną dopiero wtedy, gdy podjęte zostanie postanowienie o zaliczeniu nadpłaty na ich konto. Wcześniej jednak nadwyżka w VAT musi zostać potwierdzona przez kontrolujących – stwierdził dyrektor.
Podatnik się z tym nie zgadzał, tym bardziej że w 2014 r., w identycznej sytuacji dostał zaświadczenie. Naczelnik urzędu skarbowego przyznał, że wydając je, popełnił wtedy błąd. Nie zamierzał go powtarzać.
Podatnik przegrał przed WSA w Gliwicach i Naczelnym Sądem Administracyjnym. Sędzia Małgorzata Fita przypomniała, że zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach potwierdza stan istniejący w dacie jego wydania. – A w tej dacie wykazana przez podatnika nadwyżka w VAT wciąż była kontrolowana przez UKS, natomiast na koncie podatnika widniały niedopłaty – powiedziała sędzia Fita.
Z podobną odmową spotkała się spółka, której sprawę NSA rozpatrzył 6 grudnia 2017 r. Powodem odmowy były wydane już decyzje wymiarowe, z których wynikał VAT do zapłaty. Co prawda zostały one uchylone przez WSA w Łodzi (z uwagi na przedawnienie), ale organ podatkowy wniósł skargę kasacyjną. Sprawa czekała więc na rozpoznanie w NSA, a wyrok sądu wojewódzkiego był nadal nieprawomocny.
Naczelnik urzędu skarbowego wyjaśnił, że czeka, aż NSA uchyli decyzje wymiarowe. Do tego czasu nie zamierzał wydać zaświadczenia.
Sądy przyznały mu rację. Podkreśliły, że w dokumentacji urzędu skarbowego wciąż znajdują się decyzje, z których wynika, iż spółka musi dopłacić VAT. Jeśli więc w sprawie podatnika wydano decyzje wymiarowe, to choćby były one nieostateczne – ze względu na zaskarżenie albo nienadanie im rygoru natychmiastowej wykonalności – to i tak organ nie może wydać zaświadczenia o niezaleganiu w podatkach.
VAT na PIT, ale nie na podatek od nieruchomości
Zgodnie z uchwałą NSA z 27 marca 2017 r. (sygn. akt I FP 9/16) nadpłaty w podatkach nie mogą krążyć między budżetami: państwa i lokalnymi. Nadwyżka w podatku należnym Skarbowi Państwa może zostać przeksięgowana jedynie na konto innej daniny należnej państwu. Natomiast nadwyżka w VAT nie pokryje zaległości w podatku od nieruchomości czy innym lokalnym.
To niekorzystne rozwiązanie dla podatników, bo gdy zwrot VAT zostanie potwierdzony, to jest zaliczany na zaległość np. w PIT już od momentu złożenia deklaracji VAT przez podatnika. Jeśli natomiast podatnik ma zaległość w podatku od nieruchomości, to dostanie zwrot VAT i dopiero wtedy może go wpłacić na rachunek gminy.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 4 stycznia 2018 r., sygn. akt I FSK 518/16 i z 6 grudnia 2017 r., sygn. akt I FSK 184/16.