- Docelowo chcemy, aby informacje z plików JPK_VAT nie trafiały wyłącznie do Ministerstwa Finansów, lecz także – zwrotnie – do podatników, by mogli zmienić swoje rozliczenia - mówi Wojciech Śliż w rozmowie z DGP.
Czym będzie Centralny Rejestr Faktur?
Wokół tego pojęcia narosło wiele mitów. Przyczyniły się do tego niezbyt precyzyjne komunikaty pojawiające się na ten temat w przestrzeni publicznej. W efekcie powstało przekonanie, że Centralny Rejestr Faktur będzie nowym rozwiązaniem, istniejącym niezależnie od JPK_VAT, polegającym na gromadzeniu danych z faktur w chmurze. Gdyby nie było innego wyjścia, to pewnie poszlibyśmy w tym kierunku, choć wydaje mi się, że wdrożenie CRF w takim kształcie byłoby zbyt dużą ingerencją w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej. Mamy w Polsce 1,7 mln podatników VAT, z których każdy fakturuje w inny sposób, używa innych systemów księgowych, w inny sposób wysyła faktury. Musielibyśmy to wszystko przekreślić i zorganizować na nowo. Wdrożenie takiego mechanizmu wymagałoby olbrzymich nakładów infrastrukturalnych, czasu i mogłoby okazać się trudne w świetle przepisów europejskich. Na szczęście udało się znaleźć alternatywne rozwiązanie, nie tak spektakularne, ale lepsze – także z punktu widzenia przedsiębiorców.
Jakie zatem będzie to rozwiązanie?
CRF będzie bazą budowaną w oparciu o JPK_VAT. W podstawowej wersji będziemy ją mieć już od 25 lutego 2018 r. Tego dnia po raz pierwszy 1,7 mln podatników VAT w Polsce wyśle nam swoje pliki JPK_VAT, będące informacją o wszystkich fakturach, które wystawili i otrzymali. Te informacje trafią do centralnej bazy Ministerstwa Finansów, gdzie powstanie coś, co możemy nazwać Centralnym Rejestrem Faktur, czyli po prostu informacją o wszystkich fakturach. Będzie to dopiero wstępna wersja, którą z miesiąca na miesiąc będziemy uzupełniać. W drugiej kolejności planujemy uruchomienie kanału zwrotnej informacji dla podatników, a w dłuższej perspektywie będziemy rozważać możliwość skrócenia okresów, za jakie przesyłane będą pliki JPK_VAT. Do pełnej funkcjonalności CRF dojdziemy dopiero wtedy, gdy to zrealizujemy.
Co pan ma na myśli, mówiąc o kanale zwrotnej informacji dla podatników?
Chcemy, żeby podatnik otrzymywał od nas informację zwrotną, że w złożonym przez niego pliku JPK_VAT są faktury zakupowe, które nie zostały zaraportowane przez inne podmioty (sprzedawców). Słowem, że nie mamy takich faktur sprzedażowych w centralnym repozytorium.
Chcemy bowiem, aby docelowo informacje z plików JPK_VAT nie trafiały wyłącznie do Ministerstwa Finansów, które będzie je wykorzystywało w celach kontrolnych, lecz także – zwrotnie – do podatników. Naszą intencją jest uruchomienie aparatu społecznej kontroli rozliczeń i danie podatnikom możliwości doprowadzenia ich do poprawności. Dziś informacja o rozbieżnościach w plikach JPK kontrahentów trafia wyłącznie do MF, które od razu uruchamia odpowiednie służby kontrolne. Natomiast podatnik nie otrzymuje pełnej informacji zwrotnej, że wśród faktur zakupowych, które zaraportował, są takie, których sprzedawca nam nie zgłosił.
– Jak to? Przecież już od ponad roku wysyłane są do podatników powiadomienia o niezgodnościach?
Myślimy właśnie o rozwinięciu i jeszcze lepszym wykorzystaniu tej funkcjonalności, którą zbudowaliśmy przez ostatni rok. Naszym zamiarem jest uruchomienie kanału automatycznej informacji zwrotnej. Dzięki temu podatnik będzie miał od razu możliwość skontaktowania się ze swoim kontrahentem i wyjaśnienia, dlaczego tamten nie przesłał w swoim pliku JPK_VAT informacji o wystawionej fakturze. Będzie miał też możliwość podjęcia decyzji, czy dalej chce mieć tę fakturę w swojej ewidencji VAT (w swoim JPK_VAT), czy chce ją z niego usunąć bez ingerencji władz skarbowych i bez wiążących się z tym ewentualnych negatywnych konsekwencji w postaci odsetek za zwłokę i sankcji karnych.
– Ile będzie miał na to czasu?
Myślimy o ustaleniu jakiegoś sensownego okresu, w którym tego typu korekty zrobione przez podatnika nie będą się wiązały z żadnymi negatywnymi konsekwencjami – i to zarówno w zakresie sankcji, jak i odsetek za zwłokę. Korekta nie będzie obowiązkowa, ale ten, kto jej nie dokona, będzie się musiał liczyć z interwencją urzędu skarbowego. To rozwiązanie korzystne dla podatników, ale i dla nas, bo pozwoli skierować kontrolę tam, gdzie rzeczywiście jest potrzebna, a nie tam, gdzie podatnik sam zareaguje.
Czy każdy, kto otrzyma informację zwrotną i samodzielnie skoryguje rozliczenie, uniknie odsetek za zwłokę i sankcji?
Zakładamy, że każdy. Ten, kto dobrowolnie dokona korekty, nie poniesie konsekwencji. Jednocześnie nie odliczy podatku z wątpliwej faktury, dzięki czemu aparat skarbowy zaoszczędzi czas i pieniądze na ewentualną kontrolę.
Kiedy to zacznie działać?
Najpierw chcemy nauczyć i przyzwyczaić wszystkich podatników do tego, żeby potrafili wysyłać miesięczny JPK_VAT. Kanał zwrotnej informacji ruszy dopiero wtedy, gdy ustabilizuje się proces wysyłania danych w pliku JPK_VAT. Myślę, że nastąpi to najwcześniej w styczniu 2019 r. Wtedy też chcielibyśmy zlikwidować obowiązek odrębnego składania deklaracji VAT. Skoro podatnicy i tak już będą nam wysyłać dane o swoich rozliczeniach VAT (w formacie JPK_VAT), to wystarczy tylko dopasować je z tymi, które są dziś w deklaracji.
Wspomniał pan o zamiarze skrócenia okresów przesyłania JPK_VAT? Jak często podatnicy mieliby go przesyłać?
Na pewno nie nastąpi to w najbliższej przyszłości. Jak już powiedziałem, najpierw musimy nauczyć i przyzwyczaić wszystkich podatników do tego, żeby prawidłowo raportowali miesięczny JPK_VAT. Na razie trudno jednoznacznie określić, jak często chcielibyśmy go otrzymywać. Portugalia doszła do terminów 3-dniowych. O tym, jaki termin przyjmiemy, zdecydują możliwości techniczne po stronie podatników. To na razie dalsze plany.
Po co wam skrócenie okresów raportowania?
Nie chcemy szybciej dostawać JPK_VAT tylko po to, żeby zwiększać nasze zdolności analityczne i utrudnić życie podatnikom, a po to, żeby im pomóc. Proszę zwrócić uwagę, że przyspieszenie raportowania ma nastąpić dopiero po wdrożeniu kanału zwrotnej informacji. Docelowo chodzi nam o to, żeby informacja o tym, że faktura nie została zaraportowana przez sprzedawcę, trafiła do nabywcy, zanim zdecyduje się za nią zapłacić. W takiej sytuacji będzie on mógł wstrzymać płatność do czasu ujawnienia przez sprzedawcę faktury w CRF. Da to przedsiębiorcy kolejne, po mechanizmie podzielonej płatności (split payment), narzędzie umożliwiające uniknięcie odpowiedzialności za niezapłacony przez kontrahenta podatek VAT. Tym razem będzie to narzędzie chroniące przedsiębiorcę przed szkodą w wymiarze czysto finansowym. Oczywiście informacja o tym, że faktura nie została zaraportowana przez kontrahenta, będzie też trafiała do MF i umożliwiała nam różne działania, w tym również z wykorzystaniem systemu teleinformatycznego izby rozliczeniowej (STIR). System ten pozwoli nam blokować środki na rachunkach bankowych. W naszej ocenie atrakcyjność działalności przestępczej znacząco spadnie, gdy przestępca nie będzie wiedział, czy zdoła uciec z pieniędzmi czy nie.
Jeśli JPK_VAT miałyby spływać np. co trzy dni, to czy co trzy dni każdy przedsiębiorca będzie musiał usiąść do komputera i wysyłać w pliku JPK swoje dane z ewidencji VAT?
Zakładamy, że już od 2018 r. funkcjonalność związaną z wysyłaniem JPK_VAT będą miały wszystkie narzędzia informatyczne, z których będą korzystać przedsiębiorcy dla celów rozliczeń VAT. Może ona być zautomatyzowana. W takiej sytuacji wysłanie pliku JPK_VAT częściej niż raz w miesiącu nie powinno stanowić obciążenia dla przedsiębiorcy. Jak już jednak wspominałem, przyśpieszanie składania JPK_VAT to plan na dalszą przyszłość.
A czy poradzicie sobie z analizą tak dużej liczby danych i zdołacie zapewnić ich bezpieczeństwo? Dziś JPK_VAT składa 100 tys. podatników. 25 lutego zrobi tak dodatkowo 1,6 mln osób.
Z technicznego punktu widzenia wzrost ilości informacji, które będziemy otrzymywali, nie jest żadnym problemem. Rzeczywiście liczby wyglądają groźnie, ale proszę zauważyć, że duże podmioty objęte już obowiązkiem przesyłania JPK_VAT potrafią wysyłać nam w jednym pliku kilkadziesiąt tysięcy faktur. Mikroprzedsiębiorcy będą natomiast wysyłali pliki, w których będzie ich np. pięć. Przyrost nie będzie więc tak duży, jak się na pierwszy rzut oka wydaje. Przed nami stoi znacznie istotniejsze wyzwanie, polegające na tym, że te 1,6 mln podatników musi nie tylko mieć narzędzia, ale i nauczyć się ten obowiązek realizować.
Czy w zamian podatnicy coś dostaną?
Oczywiście. Obowiązkowe wysyłanie plików JPK_VAT to dla przedsiębiorców benefit w postaci mniejszej liczby ogólnych kontroli rozliczeń VAT. W znacznym zakresie będą one po prostu zbędne. Kontrole będą mogły być kierowane tam, gdzie rzeczywiście występują nieprawidłowości. Cały czas pracujemy nad tym, żeby przeciętny mikroprzedsiębiorca, zwłaszcza ten, który dopiero rozpoczyna prowadzenie firmy, nie musiał ponosić z tego tytułu dodatkowych kosztów. Dotychczas MF zapewniło aplikację umożliwiającą wysyłanie plików JPK_VAT, ale wiemy, że to za mało. Uznaliśmy, że powinniśmy też zapewnić darmowe narzędzie, które pozwoli na sporządzanie ewidencji VAT w formie elektronicznej i zaciąganie z niej danych do plików JPK_VAT. Taka aplikacja powinna być dostępna nieodpłatnie już w styczniu 2018 r. Na marginesie przypomnę, że od 1 stycznia 2018 r. ewidencje VAT będą mogły być prowadzone wyłącznie elektronicznie. Podobnie tylko elektronicznie będzie można przesyłać deklaracje VAT.
Niezależnie od tego podjęliśmy rozmowy z producentami oprogramowania w Polsce. Jesteśmy już po wstępnym etapie konsultacji. Zmierzamy do tego, żeby udostępnić mikroprzedsiębiorcom możliwość nieodpłatnego korzystania – oczywiście w pewnym zakresie, dla określonej liczby faktur – z funkcjonujących już na rynku rozwiązań informatycznych. Odzew ze strony producentów oprogramowania jest w tym zakresie bardzo pozytywny. Informacje o tym powinny znaleźć się wkrótce na stronie internetowej MF.