Wspólnik spółki jawnej, który za przelane przez nią pieniądze kupił nieruchomość na swoje prywatne cele, nie zapłaci sankcyjnego podatku od nieujawnionych dochodów – orzekł wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny.
Sąd zwrócił uwagę na to, że pieniądze te mogły pochodzić z dochodu spółki i przez to być już wcześniej opodatkowane jako przychody z działalności gospodarczej prowadzonej w formie spółki jawnej – w części, która proporcjonalnie przypadała na wspólnika. Fiskus powinien najpierw upewnić się co do tego, a dopiero potem ewentualnie określać, ile podatku powinien on zapłacić – stwierdził NSA.
Chodziło o wspólnika, który zapłacił za nieruchomość z osobistego rachunku bankowego, ale były to pieniądze przelane wcześniej z konta spółki jawnej. Tuż przed upływem 5-letniego terminu przedawnienia dyrektor urzędu kontroli skarbowej rozpoczął postępowanie w sprawie nieujawnionych źródeł przychodu. Uznał, że blisko 2 mln zł, którymi mężczyzna zapłacił za nieruchomość, były jego przychodem z innych źródeł, który należało zgłosić fiskusowi i opodatkować. Skoro mężczyzna tego nie zrobił, musi zapłacić 75-proc. sankcyjny PIT – stwierdził dyrektor UKS.
Zgodził się z tym organ drugiej instancji. Nie uwzględnił tłumaczeń mężczyzny, że pieniądze na jego koncie pochodziły z uprzednio opodatkowanego już – u każdego ze wspólników – dochodu spółki. Mężczyzna argumentował, że w ten sposób otrzymał należną mu część, proporcjonalnie do swojego udziału w zysku spółki i mógł wydać te pieniądze w dowolny sposób.
Argumenty te nie przekonały również Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd stwierdził, że spółkę jawną należy traktować jako podmiot odrębny od jej wspólników, a przelewy z jej rachunku na konto wspólnika jako transakcje pomiędzy odrębnymi podmiotami w sensie prawnym i ekonomicznym
WSA odwołał się do art. 8 i art. 22 par. 1 kodeksu spółek handlowych, z których wynika, że może ona we własnym imieniu nabywać prawa, w tym własność nieruchomości. Z art. 28 k.s.h. wynika natomiast, że majątkiem spółki jawnej są wkłady do niej wniesione albo nabyte podczas jej istnienia. Jest to więc majątek odrębny od tego, który posiada każdy ze wspólników. Nie mogą oni traktować pieniędzy spółki jak swoich prywatnych i dowolnie je wpłacać oraz wypłacać – stwierdził WSA.
Zwrócił uwagę na to, że wspólnik nie zawarł ze spółką jakichkolwiek umów cywilnoprawnych, które byłyby podstawą przekazania pieniędzy z jej konta na jego prywatny rachunek bankowy. A dokonane przelewy pozostają bez bezpośredniego związku z opodatkowanymi wcześniej dochodami wspólnika, osiągniętymi w trakcie działalności spółki.
Sąd uznał zatem, że skoro mężczyzna otrzymał pieniądze od odrębnego podmiotu, to uzyskał w ten sposób przychód, który powinien zgłosić i zapłacić od niego podatek.
Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zarówno wyrok WSA, jak i decyzję dyrektora izby skarbowej.
Sędzia sprawozdawca Krzysztof Winiarski przypomniał, że przepisy prawa podatkowego są zupełnie autonomiczne od przepisów kkodeksu spółek handlowych i kodeksu cywilnego. Na gruncie regulacji podatkowych spółka jawna nie jest odrębnym podatnikiem, daninę rozliczają jej wspólnicy – proporcjonalnie do swojego udziału w zysku. Mają też prawo do wypłacania sobie uprzednio opodatkowany dochód w tej części, która na nich proporcjonalnie przypada – orzekł NSA.
Wyrok jest prawomocny.
Spółka jawna nie jest odrębnym podatnikiem, daninę rozliczają jej wspólnicy – proporcjonalnie do swojego udziału w zysku
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 7 listopada 2017 r., sygn. akt II FSK 3506/16.