Fiskus nie może z jednej strony zwolnić podatnika z daniny, a z drugiej kazać potrącić ją płatnikowi – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Z taką paradoksalną sytuacją miał ostatnio do czynienia NSA. Nie była ona jednak wyłącznie winą organów podatkowych. Zawiniły przepisy, które inaczej regulują sytuację podatnika i płatnika zobowiązanego do poboru podatku.
W spór z fiskusem weszła spółka, która umorzyła obligacje i wypłaciła obligatariuszowi kwoty odpowiadające ich wartości nominalnej wraz z należnym oprocentowaniem. Obligatariuszem była fundacja z siedzibą w Liechtensteinie. Jej dochód (oprocentowanie) był opodatkowany w Polsce ze względu na to, że tu został osiągnięty (zgodnie z art. 3 ust. 2 ustawy o CIT).
Fundacja zamierzała jednak przeznaczyć go na działalność charytatywną, co skutkowało zwolnieniem (na podstawie art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy o CIT). Przepis ten zwalnia dochody podatników, których celem statutowym jest szeroko rozumiana działalność społeczna, w części przeznaczonej na te cele. Fundacja otrzymała nawet interpretację podatkową potwierdzającą prawo do zwolnienia. Przed wypłatą należności złożyła też spółce poświadczone przez władze Liechtensteinu oświadczenie o przeznaczeniu dochodu na cele statutowe.
Spółka, która miała wypłacić należności, chciała się tylko upewnić, że w tej sytuacji nie musi pobierać podatku i odprowadzać go do urzędu skarbowego.
Dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi stwierdził jednak, że przedsiębiorstwo ma taki obowiązek. Zwrócił uwagę, że zgodnie z art. 26 ust. 1 ustawy o CIT podatku u źródła nie pobiera się od dochodów przeznaczonych na cele statutowe, gdy ich źródłem jest dywidenda i inne przychody z tytułu udziału w zyskach osób prawnych. Tymczasem w tej sprawie chodzi o oprocentowanie, które na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT jest objęte 20-proc. podatkiem u źródła – stwierdził fiskus.
Spółka wygrała w sądach obu instancji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi potwierdził, że faktycznie przepis, który zwalnia z obowiązku poboru podatku u źródła dochody przeznaczane na działalność statutową, nie mówi nic o przychodach z odsetek. Nie można go jednak wykładać tak ściśle, bo wtedy zagraniczne podmioty byłyby dyskryminowane względem tych, które działają w Polsce – orzekł.
Podobnego zdania był NSA. Sędzia Beata Cieloch podkreśliła, że skoro z przepisu i z interpretacji indywidualnej wynika, że na podatniku nie ciąży obowiązek zapłaty daniny, to nie można wymagać, aby płatnik ją potrącił.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 27 września 2017 r., sygn. akt II FSK 2284/15. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia