Chodziło o nauczyciela akademickiego, który został zawieszony w obowiązkach. Zmniejszono mu także po połowę wynagrodzenie. Mężczyzna odwołał się do sądu, domagając się dopuszczenia do pracy i zapłaty wynagrodzenia za niesłuszne zmniejszenie pensum. Jego żądanie nie zostało spełnione, dostał natomiast wypowiedzenie stosunku pracy.

W odwołaniu do sądu pracy mężczyzna domagał się uznania wypowiedzenia za bezskuteczne oraz przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach. Wniósł także o zasądzenie wynagrodzenia za cały ten okres, zgodnie z art. 57 par. 2 kodeksu pracy, który określa zasady przyznawania wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy.

Dostał odszkodowanie

Sąd, w trybie postępowania zabezpieczającego, przywrócił go do pracy. Natomiast jeszcze podczas rozprawy doszło do zawarcia ugody. Pracodawca zobowiązał się do zapłaty odszkodowania w wysokości dwukrotnie niższej niż wynagrodzenie za okres pozostawania bez pracy. Strony ustaliły ponadto, że po podpisaniu ugody nie będą już kontynuować współpracy.

Co ze zwolnieniem z PIT?

Mężczyzna uważał, że nie powinien zapłacić PIT od otrzymanego odszkodowania. Wskazał na art. 21 ust. 1 pkt 3 i pkt 3b ustawy o PIT, zgodnie z którymi wolne od podatku dochodowego są:

  • odszkodowania lub zadośćuczynienia, jeżeli ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z przepisów odrębnych ustaw lub przepisów wykonawczych wydanych na podstawie tych ustaw lub aktów administracyjnych wydanych na podstawie tych przepisów,
  • inne odszkodowania lub zadośćuczynienia otrzymane na podstawie wyroku lub ugody sądowej do wysokości określonej w tym wyroku lub tej ugodzie.

Nie ma zwolnienia

Nie zgodził się z nim dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. W interpretacji z 8 sierpnia 2025 r. (sygn. 0115-KDIT1.4011.484.2025.1.MK) stwierdził, że otrzymane przez mężczyznę świadczenie nie jest zwolnione od PIT, bo ma charakter umowny - wynika z ustaleń pomiędzy stronami ugody - a jego wysokość uwzględnia interesy obu stron. Mimo więc, że zostało wypłacone na podstawie ugody sądowej, to nie jest ani odszkodowaniem, ani zadośćuczynieniem, o którym mowa w przepisach normujących podatkowe zwolnienie. Nie dotyczy szkody rzeczywistej, lecz ma rekompensować pracownikowi utracone przez niego korzyści w postaci wynagrodzenia za pracę – zauważył fiskus.

Jednak bez podatku

Gdański sąd rozstrzygnął spór na korzyść podatnika. Jak zauważył sędzia Zbigniew Romała, w tej sprawie ugoda sądowa zobowiązywała pracodawcę do zapłaty mężczyźnie kwoty tytułem odszkodowania w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. - W treści ugody wskazano, że stronie przysługuje odszkodowanie, mowa jest zatem o odszkodowaniu – zauważył sędzia Romała. Wyrok jest nieprawomocny.

Wyrok WSA w Gdańsku z 17 grudnia 2025 r., sygn. akt I SA/Gd 810/25

Autor jest doradcą podatkowym