Należność ze sprzedaży nieruchomości otrzymanej w spadku jest opodatkowana PIT, ale należy ją pomniejszyć o kwoty wypłacone tytułem zapisów testamentowych – uznał NSA.



Sprawa dotyczyła spadkobiercy, który otrzymał 1/3 spadku. W testamencie ojciec nakazał spieniężenie masy spadkowej, w tym działki, i podział pieniędzy. Trzech spadkobierców miało dostać po 1/4 uzyskanej kwoty, a ostatnia część (1/4) miała przypaść tytułem zapisu pięciorgu wnucząt. Wśród nich było dwóch synów podatnika.
Spadkobiercy zrealizowali testament. Uzyskali ze sprzedaży działki prawie 1,4 mln zł, z czego podatnikowi przypadło 460 tys. zł. Z tej kwoty dokonał dwóch przelewów na rzecz swoich synów (zapisobiorców). Każdy otrzymał po 65 tys. zł.
Spór sprowadzał się do tego, czy pieniądze ze sprzedaży majątku otrzymanego w spadku są objęte podatkiem od spadków i darowizn, czy podatkiem dochodowym (PIT), a jeśli tym drugim, to co będzie przychodem spadkobiercy. Podatnik był zdania, że kwotę ze sprzedaży nieruchomości należy traktować jako spadek zwolniony z daniny na podstawie art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn. Gdyby jednak okazało się, że przychód ze sprzedaży majątku jest objęty PIT, to od kwoty 460 tys. zł (przypadającej na podatnika) należy odjąć kwoty zapisów (łącznie 130 tys. zł) oraz koszty poniesione w związku ze sprzedażą – twierdził podatnik.
Dyrektor Izby Skarbowej w Bydgoszczy był innego zdania. Stwierdził, że kwota ze sprzedaży nieruchomości nie wchodziła w skład spadku po ojcu i tym samym nie podlega opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn, tylko dochodowym. Organ uznał zarazem, że przychodem będzie cała kwota 460 tys. zł i to od niej podatnik powinien zapłacić 19-proc. PIT. Nie może jej pomniejszyć o zapisy przekazane synom, ponieważ wykonanie zapisu nie było warunkiem zbycia – stwierdził dyrektor izby. Tym samym uznał, że kwoty przekazane zapisobiorcom nie są kosztem uzyskania przychodów. Przypomniał, że zgodnie z art. 22 ust. 6d ustawy o PIT, do kosztów uzyskania przychodu z odpłatnego zbycia nieruchomości nabytej w drodze spadku można zaliczyć wyłącznie: udokumentowane nakłady na nieruchomość zwiększające jej wartość oraz kwotę zapłaconego podatku od spadków i darowizn w odpowiedniej części.
WSA w Gdańsku uchylił tę interpretację. Uznał, że przychód ze sprzedaży nieruchomości podlega opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn, a nie PIT.
Naczelny Sąd Administracyjny był innego zdania. Sędzia Jerzy Płusa wyjaśnił, że w sprawie mamy do czynienia z dwiema czynnościami: nabyciem spadku, do którego ma zastosowanie ustawa o podatku od spadków i darowizn, oraz zbyciem nieruchomości, z której przychód należy rozpatrywać w świetle ustawy o PIT.
Z kolei sędzia Tomasz Zborzyński wyjaśnił, co będzie podstawą opodatkowania PIT. Będzie nią kwota pomniejszona o zapisy na rzecz synów. – To będzie bowiem realne przysporzenie podatnika – powiedział sędzia Zborzyński. Mężczyzna będzie więc musiał zapłacić PIT od 330 tys. zł (460 tys. zł pomniejszone o 130 tys. zł).
Zdaniem NSA, wypłata na rzecz zapisobiorców nie może być kosztem uzyskania przychodów, bo nie pozwalają na to przepisy ustawy o PIT. Mimo to uznał, że przychód ze sprzedaży działki należy pomniejszyć o kwoty przekazane zapisobiorcom.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 13 kwietnia 2017 r., sygn. akt II FSK 715-716/15.