Tak długo, jak system podzielonej płatności będzie dobrowolny, nie spowoduje uszczelnienia VAT. Może za to poprawić płynność finansową w branżach objętych odwrotnym obciążeniem – twierdzą eksperci.
To pierwsze komentarze do ujawnionej przez wiceministra finansów Pawła Gruzę koncepcji split payment, opisanej przez nas w miniony czwartek (DGP nr 68/2017).
Zdaniem ekspertów, uszczelnienia VAT nie zapewni dobrowolność systemu split payment.
W opinii Tomasza Sochy, dyrektora w dziale doradztwa podatkowego EY w Gdańsku, aby nowy system był skuteczny, musi być powszechny. – Tak długo, jak nie będzie on obowiązkowy dla wszystkich podatników, trudno będzie mówić o skutecznym zabezpieczeniu Skarbu Państwa przed wyłudzeniami – tłumaczy ekspert.
Zwraca uwagę, że na tym etapie brak jeszcze odpowiedzi, co w sytuacji, gdyby dostawca podatnika nie miał osobnego subkonta. – Wpłata na standardowy rachunek kontrahenta może powodować, że VAT nadal może wyciekać z systemu – uważa ekspert.
Podobnego zdania jest Przemysław D. Antas, radca prawny w Antas Kancelaria Radców Prawnych i Doradców Podatkowych. Uważa, że powinny też zostać wprowadzone rozwiązania, które zapobiegną przelewaniu pieniędzy z subkonta VAT na zwykły rachunek.
Zastanawia się także, czy komornik będzie mógł prowadzić egzekucję ze środków zgromadzonych na subkoncie. – W końcu mają być one własnością podatnika – zauważa ekspert.
Ryzykowne obciążenie
Przemysław Antas nie ma za to wątpliwości, że split payment będzie lepszy niż odwrotne obciążenie. – Z tym ostatnim jest ten problem, że bardziej pomaga danej branży niż ogółowi podatników. Przestępcy bowiem szybko przerzucają się na inne towary – mówi ekspert.
Tę ocenę podziela Jerzy Martini, doradca podatkowy i partner w Martini i Wspólnicy. W jego przekonaniu odwrotne obciążenie jest środkiem doraźnym, który powinien być stosowany w wyjątkowych przypadkach, a nie jako główne narzędzie do walki z oszustami.
– Poza tym odwrotne obciążenie jest ryzykowne dla samych przedsiębiorców. Jeśli bowiem odbiorca okaże się oszustem i nie odprowadzi VAT do urzędu skarbowego, ten przyjdzie po podatek do sprzedawcy – przekonuje ekspert.
– Przesuwanie płatności na sam koniec łańcucha transakcji nie służy też płynności finansowej budżetu państwa – wskazuje Przemysław D. Antas.
Eksperci są zgodni, że split payment poprawiłby też płynność finansową przedsiębiorców rozliczających się na zasadzie odwrotnego obciążenia. Dziś wystawiają oni bowiem faktury bez VAT, a kupują towary i usługi z podatkiem. W efekcie nie mają jak odliczyć podatku naliczonego przy zakupach. Muszą więc występować o zwroty VAT, a urząd ma na dokonanie zwrotu co do zasady 60 dni.
Nowy system pozwoliłby także skrócić terminy zwrotu nadwyżki VAT. – Biorąc pod uwagę to, że zwrot VAT byłby dokonywany na subkonto, ryzyko wyłudzeń zostaje praktycznie wyeliminowane, więc zwroty mogą być dokonywane szybko – ocenia Jerzy Martini.
Zachęty dla firm
Ekspertów cieszą również zapowiedzi wprowadzenia zachęt do korzystania z podzielonej płatności. Wiceminister Paweł Gruza mówił o pewnych formach domniemania dobrej wiary i ograniczenia sankcji VAT.
Optymizm studzi jednak to, że domniemanie dobrej wiary istnieje już teraz. – Problem leży gdzie indziej. W praktyce organom bardzo łatwo to domniemanie obalić – mówi Przemysław Antas. Dlatego – jak podkreśla – zaproponowane przez MF zachęty muszą być bardzo precyzyjne. – Powinien zostać wprowadzony przepis, który nie pozwoli urzędnikowi kwestionować prawa do odliczenia VAT tak długo, jak faktycznie nie wykaże on, że podatnik działał w złej wierze – stwierdza ekspert.
Część większej całości
Tomasz Socha zwraca uwagę na to, że split payment nie będzie jedynym rozwiązaniem w walce z wyłudzeniami VAT. – Warto pamiętać, że trwają prace legislacyjne nad wdrożeniem systemu teleinformatycznego izby rozliczeniowej (tzw. STIR) umożliwiającego ocenę ryzyka wyłudzeń przez banki, a następnie przekazywania tych informacji między Krajową Izbą Rozliczeniową a szefem Krajowej Administracji Skarbowej – mówi ekspert.
W systemie informatycznym STIR mają być gromadzone dane dotyczące rachunków firmowych prowadzonych w bankach i SKOK. Jeśli okaże się, że konto bankowe albo rachunek w SKOK służą do wyłudzania podatków, to szef KAS będzie mógł zlecić ich blokadę do 72 godzin. Jeśli natomiast będzie uzasadnione przypuszczenie, że przedsiębiorca nie wykona zobowiązania podatkowego, to w ciągu tych 72 godzin będzie można przedłużyć blokadę nawet na trzy miesiące. ⒸⓅ
Jak to ma wyglądać
Polski system podzielonej płatności ma polegać na tym, że podatnik będzie płacił kontrahentowi jednym przelewem, ale obok kwoty brutto będzie wskazywał też kwotę VAT.
Cała należność, po zaksięgowaniu na koncie odbiorcy przelewu, ma być automatycznie rozbijana na dwie części: kwota netto ma pozostać na głównym koncie odbiorcy, a kwota VAT trafiać na wyodrębniony rachunek (subkonto), będący także własnością tego przedsiębiorcy. Przedsiębiorca będzie mógł z subkonta przelać kwotę VAT na rzecz poddostawców lub regulować swoje zobowiązania wobec urzędu skarbowego.