Nowa ustawa nie będzie ograniczać możliwości korzystania z zewnętrznych usług IT czy prawnych przez firmy audytorskie – uspokaja Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP.
Dziś projektem nowej ustawy o biegłych rewidentach zajmie się sejmowa komisja finansów publicznych. Rozpatrzy ona m.in. dwie kontrowersyjne poprawki – jedną przyjętą przez rząd, drugą wniesioną po pracach sejmowej podkomisji przez Ministerstwo Finansów.
W pierwszej Rada Ministrów zadecydowała, że firmy, które będą weryfikować sprawozdania jednostek zainteresowania publicznego (np. banków, spółek giełdowych), nie będą mogły im również świadczyć żadnych innych usług.
Z kolei autopoprawka, wniesiona przez MF, zmierza do organiczenia możliwości zlecania usług podwykonawcom (art. 48 i 49 w wersji ze sprawozdania podkomisji sejmowej). Audytorzy nie mogliby już przekazywać podwykonawcom wykonania całego badania, a tylko niektóre czynności. Projekt mówi jednak o podzlecaniu tych czynności innym spółkom audytorskim.
Pojawiły się więc obawy, że uniemożliwi to zlecanie zewnętrznym firmom (nieaudytorskim) innych usług, np. w zakresie IT czy doradztwa prawniczego. To z kolei oznaczałoby, że biegli rewidenci musieliby sami zatrudniać informatyków, prawników itd. Według Krzysztofa Burnosa, prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, prowadziłoby to dalszej koncentracji usług audytorskich.
Ministerstwo Finansów uspokaja jednak, że autopoprawka nie wpłynie na podzlecanie takich usług. Nie taki był jej cel – zapewnił resort w odpowiedzi na pytanie DGP. MF tłumaczy, że chodzi jedynie o ograniczenie niewłaściwej praktyki rynkowej polegającej na przekazywaniu przez firmy audytorskie całych zleceń podmiotom niewybranym przez badaną jednostkę.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy o biegłych rewidentach (druk sejmowy nr 1092) – dziś ma być rozpatrywany na posiedzeniu sejmowej komisji