Polski rząd powinien wstrzymać się z decyzjami w sprawie podatku od e-papierosów do czasu jego zharmonizowania w Unii Europejskiej. Tym bardziej, że prace w tym zakresie już trwają. Ich rozstrzygnięcie powinno nastąpić w ciągu dwóch lat – uważają eksperci Fundacji Republikańskiej.
Fundacja Republikańska przedstawiła na konferencji prasowej w dniu 14 grudnia 2016 r. przygotowany na zlecenie British American Tobacco oraz Grupy Chic raport pt. „Opodatkowanie akcyzą e-papierosów”. British American Tobacco, które jest właścicielem Grupy Chic, posiada wg. UOKIK nawet 70 proc. udziału w rynku e-papierosów. Główną z konkluzji przedstawionego raportu było wskazanie, że opodatkowanie e-papierosów może przynieść więcej szkód niż korzyści.
Ich zdaniem wprowadzenie akcyzy wcześniej niż przed unijną harmonizacją spowoduje, że
przedsiębiorcy w Polsce dwukrotnie poniosą koszty.
Poza tym obecnie trudno dokonać oceny skutków wprowadzenia nowej regulacji. Dane takie będą dostępne po 31 marca 2017 r., czyli po przekazaniu (po raz pierwszy) przez wszystkich producentów i importerów papierosów elektronicznych lub pojemników zapasowych rocznego sprawozdania na temat wielkości
sprzedaży, w podziale na marki i rodzaje wyrobu za 2016 r.
Sprawozdanie te muszą trafić do Inspektora do spraw Substancji Chemicznych (organ podległy Ministerstwu Zdrowia). Taki obowiązek nakładają obowiązujące w Polsce od 8 września br.
przepisy wdrażające dyrektywę tytoniową (ustawa z 22 lipca 2016 r. o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, Dz.U. poz. 1331).
– Dane te dadzą obraz rynku oraz pozwolą zidentyfikować legalne produkty i podmioty, które zdecydują się pozostać na legalnym rynku – wyjaśnia Jerzy Jurczyński, reprezentujący Stowarzyszenie eSmoking Association.
Przedstawiciele Fundacji Republikańskiej w wyniku dyskusji uznali za zasadne opodatkowanie w wysokości 10 gr./1 ml oraz zrewidowali informacje o rzekomym wzroście cen e-liquidów na rynku spowodowanym wejściem w życie nowych przepisów o ochronie zdrowia. Ustalono, że wzrost ten wyniósł nie 20 proc. a 11,5 proc. To – jej zdaniem – dałoby przychody do budżetu państwa na poziomie ok. 30 mln zł.
Dane przywołane w raporcie zakwestionował były Dyrektor Dep. Podatku Akcyzowego Wojciech Bronicki, obecnie wspólnik w kancelarii doradztwa podatkowego BBGTAX. Za zaniżoną uznał wartość rynku e-liquidów w Polsce i potencjalnych wpływów z ich opodatkowania. Zaskoczenie spowodowało również to, że dane dotyczące wartości rynku e-papierosów pochodzące od firmy Chic oraz eSmoking Institute różnią się od siebie skoro obydwa podmioty są ze sobą powiązane. Według eSmoking Institute wartość rynku e-papierosów wyniosła ok. 1,6 mld zł (w 2014 r) a według CHIC wartość rynku wyniosła 500 mln zł (w 2015 r).
Dziś liquid do e-papierosa o pojemności 10 ml kosztuje 5 zł.
Nowy podatek nie obejmie koncentratu nikotyny. Dlatego branża e-papierosowa apeluje, by przed wprowadzeniem obowiązków akcyzowych zadbać o mechanizmy skutecznie uniemożliwiające powszechny dostęp do półproduktów i surowców służących do wytwarzania w warunkach domowych lub manufaktury pojemników zapasowych, tj. wszelkich mieszanin zawierających nikotynę i koncentratów nikotyny.